Nowe bilety i lawina mandatów, bo nie wszyscy wiedzieli o dopłacie do starych
2015-11-03 14:00:41(ost. akt: 2015-11-03 14:05:42)
Na nowe ceny biletów olsztynianie zareagowali z entuzjazmem. Jednak wraz z zapowiedzianymi obniżkami cen przyszło też rozczarowanie w postaci mandatów. Ci, którzy użyli biletów kupionych przed 1 listopada, musieli zapłacić karę.
Zmiany w cenach i formie biletów autobusowych nastąpiły 1 listopada. W Olsztynie pojawiły się nieobecne wcześniej bilety czasowe, staniały także popularne „sieciówki” — obecnie za bilet miesięczny zapłacimy 88 złotych, czyli o 22 złote mniej niż poprzednio. Jednak zmiany w cenach biletów mają też swoją gorszą stronę. Osoby, które przed 1 listopada kupiły bilety 3-przejzdowe i 10-przejazdowe, mogą dostać mandat za jazdę na nieważnym bilecie. Jeśli chcą tego uniknąć, muszą dokupić bilety w cenie 10 i 20 groszy, dostępne w punktach obsługi klienta ZDZIT. Wiele osób, które nie słyszało o tej zmianie, zostało ukaranych mandatami. Większość nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Pawła Pliszkę, rzecznika prasowego ZDZIT.
— O dopłatach do biletów informowaliśmy dużo wcześniej, m. in. poprzez media, portale internetowe. Ta informacja jest dostępna od 20 października, podobnie jak możliwość dokupienia biletu za 10 i 20 groszy. Jednak wielu pasażerów nie dokupiło biletu, w związku z czym otrzymali mandat za jazdę na nieważnym bilecie. Choć nie możemy podać konkretnych danych, dziwi nas skala tego zjawiska, bo informacje o konieczności dokupienia pojawiły się w wielu miejscach — twierdzi.
— Podjęliśmy decyzję o trzydniowej karencji i niekaraniu za brak pełnej opłaty za podróż. Bilety-dopłaty są w sprzedaży i będą nadal. Jeśli wyczerpią się ich zapasy, zamówimy kolejną partię. Wszystkie reklamacje złożone do firmy Reflex lub ZDZiT, dotyczące mandatów za brak dopłaty, będą rozpatrzone pozytywnie - tzn. wezwanie do wniesienia opłaty dodatkowej zostanie anulowane — mówi.
— O dopłatach do biletów informowaliśmy dużo wcześniej, m. in. poprzez media, portale internetowe. Ta informacja jest dostępna od 20 października, podobnie jak możliwość dokupienia biletu za 10 i 20 groszy. Jednak wielu pasażerów nie dokupiło biletu, w związku z czym otrzymali mandat za jazdę na nieważnym bilecie. Choć nie możemy podać konkretnych danych, dziwi nas skala tego zjawiska, bo informacje o konieczności dokupienia pojawiły się w wielu miejscach — twierdzi.
— Podjęliśmy decyzję o trzydniowej karencji i niekaraniu za brak pełnej opłaty za podróż. Bilety-dopłaty są w sprzedaży i będą nadal. Jeśli wyczerpią się ich zapasy, zamówimy kolejną partię. Wszystkie reklamacje złożone do firmy Reflex lub ZDZiT, dotyczące mandatów za brak dopłaty, będą rozpatrzone pozytywnie - tzn. wezwanie do wniesienia opłaty dodatkowej zostanie anulowane — mówi.
Takie rozwiązanie sytuacji nie jest jednak zadowalające. — Widziałam, jak ktoś dostaje mandat za jazdę na nieważnym bilecie. Te 20 groszy różnicy kosztowało go 150 złotych mandatu (jeśli mandat zostanie zapłacony w ciągu siedmiu dni, koszt wynosi 75 zł — red.). Dziwne podejście, bo ta informacja nie była rozpowszechniona — twierdzi Diana Bardzińska z Olsztyna. — Nikt nie powiedział, że prośba o reklamację zostanie rozpatrzona pozytywnie. Nie każdy ma czas biegać za takimi sprawami — podkreśla.
— To niewygodne rozwiązanie. Przecież nie każdy ma blisko do POK-u, poza tym mandaty zamiast pouczeń były przesadą — ocenia Teresa Dejniak, która często korzysta z komunikacji miejskiej. — Dopiero od państwa dowiaduję się o tych dopłatach. Dobrze, że jechałam na bilecie jednorazowym, a nie kilkuprzejazdowym, bo kupiłam go przed 1 listopada i pewnie czekałby mnie mandat — dodaje.
— To niewygodne rozwiązanie. Przecież nie każdy ma blisko do POK-u, poza tym mandaty zamiast pouczeń były przesadą — ocenia Teresa Dejniak, która często korzysta z komunikacji miejskiej. — Dopiero od państwa dowiaduję się o tych dopłatach. Dobrze, że jechałam na bilecie jednorazowym, a nie kilkuprzejazdowym, bo kupiłam go przed 1 listopada i pewnie czekałby mnie mandat — dodaje.
Wątpliwości wśród użytkowników komunikacji miejskiej budzą też nowe bilety czasowe. — A co, jeśli autobus utknie w korku i skończy mi się bilet już w trasie? — pyta Teresa Dejniak.
— Tutaj trzeba dobrze kalkulować. Nie ma opcji stop, czas nie zatrzymuje się w korku. Przekroczenie czasu będzie karane mandatem — odpowiada Paweł Pliszka.
— Tutaj trzeba dobrze kalkulować. Nie ma opcji stop, czas nie zatrzymuje się w korku. Przekroczenie czasu będzie karane mandatem — odpowiada Paweł Pliszka.
EZP
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (145) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
jknkjjnk #1848911 | 83.6.*.* 3 lis 2015 14:09
Czyli miało być tak pięknie i wspaniale a wyszło jak zawsze po Polsku. Zwykli ludzie poszkodowani ( za nie posiadanie dopłaty 20gr - kara 150 złotych ) A Prezesii z komunikacji pewnie zgarną milionową premię za 'udogodnienia'
Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
tfu #1848913 | 83.14.*.* 3 lis 2015 14:10
to po prostu złodziejstwo
Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz
Misiek #1848915 | 164.126.*.* 3 lis 2015 14:11
Głupota, jeśli przez korek dostaniemy mandat. Logiczne jest, że bilety czasowe powinny się kalkulować do czasu przejazdu z rozkłądu jazdy. A jeśli autobus złapie kapcia, to co, wszyscy pasażerowie maja pchać autobus, by nie dostać mandatu?
Ocena komentarza: warty uwagi (25) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
OK #1848917 | 83.9.*.* 3 lis 2015 14:14
Dlatego nie korzystam z komunikacji miejskiej a z własnego samochodu. I to radzę innym.
Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz
Cezary #1848919 | 77.253.*.* 3 lis 2015 14:16
Oby informacja o możliwości odwołania rozeszła się lepiej, niż ta o konieczności dopłaty. Ja o dopłatę kilka dni temu pytałem zdzit mailowo, bo chociaż wpadłem na to, że dopłaty mogą być konieczne,, nie mogłem znaleźć tej ponoć dobrze rozpowszechnionej informacji. A kto się do informacji nie dokopie, zapłaci gapowe - ale nie za jazdę na gapę, a za gapostwo zarządców. Brawo!
Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)