Na ul. Dworcowej w Olsztynie brakuje miejsc parkingowych. Mieszkańcy zostawiają samochody nawet pół kilometra od domu

2022-02-17 13:02:53(ost. akt: 2022-02-17 13:07:37)
Na ul. Dworcowej mieszkańcy od lat mają problem z miejscami paringowymi

Na ul. Dworcowej mieszkańcy od lat mają problem z miejscami paringowymi

Autor zdjęcia: archwium prywatne

Brak miejsc parkingowych to jedna z największych bolączek mieszkańców ul. Dworcowej w Olsztynie. Im później wracają do domu, tym trudniej o wolne miejsce. Czy jest szansa, aby było im lżej?
Gdzie zaparkować samochód? Pod domem? I tu zaczynają się schody, bo mieszkańcy bloków przy ul. Dworcowej w Olsztynie mają z tym problem. Im później wrócą z pracy, tym trudniej znaleźć wolne miejsce.

— Gdy parkowaliśmy na parkingach pobliskich sklepów, nie było aż takich problemów. Ale teraz parkingi są płatne, więc szukamy miejsc na wąskich uliczkach między blokami. I tu zaczyna się koszmar — mówi pani Anna, która mieszka w bloku przy ul. Dworcowej. — Parkingi przy sklepach były naszym wybawieniem. Teraz możemy parkować tam tylko godzinę, bo na tyle pozwala regulamin parkingu. Gdybyśmy chcieli stać tam dłużej, po godzinie trzeba byłoby pobrać kolejny bilecik. Teraz większość prywatnych parkingów wprowadza takie zasady. To zrozumiałe, bo parkingi są dla klientów. Spółdzielnia Pojezierze niestety niewiele robi, aby pod blokami było więcej miejsc parkingowych. Płacimy ogromne czynsze. Gdy kupowaliśmy tu mieszkanie 6 lat temu, co miesiąc kosztowało nas niecałe 400 zł. Teraz płacimy prawie 650 zł. Płacimy więc coraz więcej i mamy coraz więcej problemów. Brak miejsc parkingowych jest bardzo frustruje.

W okolicy, gdzie mieszka pani Anna, nie ma parkingów osiedlowych. Są tylko wąskie uliczki. I to właśnie tam mieszkańcy zostawiają swoje samochody.

— Mamy zatoczkę za blokiem, ale zmieści się tam tylko siedem samochodów. Dla kilku wieżowców, które się tu znajdują, to za mało. Dlatego jesteśmy zmuszeni parkować na chodnikach. Tylko w moim bloku jest ponad 80 mieszkań. Myślę, że przynajmniej połowa sąsiadów ma samochody. Niektórzy nawet mają po dwa auta — zauważa pani Anna. — Do godz. 15 nie ma problemów z parkowaniem. Ale gdy wracamy z pracy później, zaczyna się poszukiwanie wolnego miejsca. Zdarza się, że znajdujemy je nawet pół kilometra od domu. A gdy wraca się z zakupów, jest koszmarnie, bo trzeba taszczyć torby do domu. W dodatku mam małe dzieci…

Na ul. Dworcowej mieszkańcy od lat mają problem z miejscami paringowymi
Fot. archwium prywatne
Na ul. Dworcowej mieszkańcy od lat mają problem z miejscami paringowymi

Czy w okolicy są miejsca, gdzie spółdzielnia mogłaby zorganizować parkingi?

— Proponowałam spółdzielni, żeby zlikwidować kawałek trawnika i zrobić parking. Dzięki temu mogłoby parkować tu chociaż kilka samochodów. Usłyszałam: a gdzie będą wychodzić psy? Ale przecież park jest niedaleko przy ul. Westerplatte. Mamy też blisko wybieg dla psów. To psy są ważniejsze od ludzi? — dziwi się pani Anna. — Rozumiem, że Olsztyn jest coraz bardziej zabetonowany. I że każdy trawnik jest ważny. Ale trzeba się postawić na miejscu mieszkańców. Płacimy coraz więcej i coraz więcej się od nas wymaga. Pojawiają się kolejne znaki zakazujące parkowania na niewyznaczonych miejscach… Jak żyć na takim osiedlu?

Czy Spółdzielnia Pojezierze ma pomysł na nowe miejsca parkingowe?

Brak miejsc postojowych dotyczy nie tylko tej lokalizacji, ale również całego centrum Olsztyna. Nie jest możliwe wybudowanie większej liczby miejsc postojowych wobec istniejącej, intensywnej zabudowy — odpowiada Andrzej Mróz, zastępca prezesa ds. technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej Pojezierze w Olsztynie. — Ponadto wyjaśniam, że wzrost cen jest odczuwalny w całej gospodarce. Drożeje woda, wywóz śmieci, energia elektryczna i cieplna itd. Jednakże, wzrost nie dotyczy opłaty eksploatacyjnej w części zależnej od spółdzielni. Średnia opłata eksploatacyjna w Spółdzielni Mieszkaniowej Pojezierze jest o 1,5 proc. niższa niż w październiku roku 2005 roku, tj. od rozpoczęcia zarządzania spółdzielnią przez zarząd w obecnym składzie.

ADA ROMANOWSKA

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Podatnik #3092270 17 lut 2022 13:20

    Masz samochód masz problem. I robi się dokładnie tak jak w USA w latach 70-tych XXw. Dobrze, że nie burzymy centrów miast pod nowe parkingi - piękny przykład miasta Detroit jak hołubienie samochodu prowadzi do upadku. Natomiast co do polski - powinniśmy wbudować kilka nowych miejsc ale tylko dla niepełnosprawnych, a co do reszty to pozostawić tylko na zmianę przyzwyczajeń. Ewentualnie jak piszą złośliwi - Olsztyn się wyludni to i miejsca parkingowe się znajdą (tyle że zajmą je przyjezdni ze wsi).

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. ToraTora #3092284 17 lut 2022 14:35

      Problem jest i narasta tylko dlatego, że nikt nie zamierza go rozwiązywać. Wszyscy skupiają się na "łojeniu" i gnojeniu zmotoryzowanych, zapominając że to oni ponoszą gros opłat na różne istotne cele. Może zatem pretensja, pretensją ale więcej szacunku, jakby co. Rządowe, kolejne a także wojewódzkie i miejskie (pisownia celowa jakby co) zajęci są sobą i wydzieraniem sobie kasy nawzajem, czy budowaniem sobie pomników (narcyści), za to nikt nie może do tego podejść systemowo. A Polacy za to kupują auta, nawet chyba za bardzo, bo mają po dwa, trzy a nawet więcej. Dlatego warto byłoby rozważyć opłaty za dzierżawienie miejsca parkingowego (to konieczność niestety). Stosując prostą progresywną zależność - za 1 auto tyle, za 2 auta już tyle, a za 3 aż tyle itp. Stosując progresję wymusza się realne podejście do posiadania auta, podyktowane ograniczeniami postoju. Bo miejsc NIE przybędzie tak szybko jak aut, dlatego trzeba niestety to jakoś ograniczać przy jednoczesnym zobligowaniu do drobnej ale stałej zrzutki na rozwój i utrzymanie infrastruktury. Tak, tak każdy myśli żeby NIC NIE płacić ale za to DUŻO chce się mieć. Tego się nie uda zrobić wyłącznie z "państwowych". A tak rządowe podnoszą różne opłaty zmotoryzowanym, z czego figa z makiem trafia na rozwój infrastruktury. I mamy co mamy.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    2. Never #3092286 17 lut 2022 15:04

      ja tam nie mieszkam i wisi mi to zreszą nie mam samochodu

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-11) odpowiedz na ten komentarz

    3. Ja. #3092296 17 lut 2022 15:27

      Dziwicie się? Przez lata obserwuję ciekawe zjawisko: Gdzie się da i pod byle pretekstem są likwidowane w Olsztynie miejsca postojowe. I wprowadzenie płatnych parkingów nic nie da bo one też nie są z gumy. Potem zdziwienie że biznes ucieka z Olsztyna , do tego ludzi ubywa.... Bo z zacofanego miasta po prostu uciekają, pozostanie miasto emerytów bo ci są bardziej przyzwyczajeni do chodzenia "per pedes"...

      Ocena komentarza: warty uwagi (31) odpowiedz na ten komentarz

    4. AtoJa #3092304 17 lut 2022 15:34

      Jest tylko jedna rada na brak miejsc postojowych : nie masz gwarancji zaparkowania to nie kupuj samochodu. Likwidacja trawników i wycinka drzew nie zadowoli wszystkich zmotoryzowanych . Już sobie wyobrażam jak po zlikwidowaniu przydomowego trawnika kierowcy bedą parkować tuż pod oknami z rurami wydechowymi wycelowanymi prosto w te okna. Juz teraz zimą włączają silniki i grzeją je zasmradzając osiedla. Jakby tak jeszcze im pozwolic na wiecej to nie byłoby czym oddychać. Całe pokolenia wychowywały dzieci bez samochodów a teraz pani ma wymagania zeby stawiać swój pojazd pod oknami, bo musi dziecko pod sam dom przywieźć a z braku miejsca na samochód nie może tego zrobić.No szok !

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (8)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5