Nie przekonał "wnuczek", spróbował "policjant"

2020-02-02 08:22:00(ost. akt: 2020-02-02 08:40:25)
Pani Jadwiga pojechała na komendę. W okienku nikogo nie było, więc musiała czekać

Pani Jadwiga pojechała na komendę. W okienku nikogo nie było, więc musiała czekać

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Pani Jadwiga nie dała się oszukać, gdy zadzwonił do niej „wnuczek” i poprosił o pieniądze. Sprawę chciała zgłosić policji, ale — jak mówi — została źle potraktowana.
Do pani Jadwigi zadzwonił oszust próbujący wyłudzić pieniądze. Przedstawił się jako jej wnuczek. Ponieważ kobieta nie dała się na to nabrać, więc oszust zmienił strategię. Podał się za... policjanta.

— Straszył, że ktoś obserwuje moje konto i mnie też obserwują. Ten człowiek powiedział, że jest z policji i właśnie namierzyli oszusta. Wszystko działo się 8 stycznia — wspomina starsza pani. — Ale nie uwierzyłam i zadzwoniłam do dzielnicowego. Zasugerował, żebym pojechała na komendę, na ulicę Partyzantów.

Na początku pani Jadwiga wzbraniała się, bo porusza się o kuli i nie przepada za dalszymi podróżami. Mimo to wsiadła w końcu w taryfę i pojechała na komendę. W okienku nikogo nie było, więc musiała czekać.

— Gdy w końcu policjant przyszedł, to rozwalił się w fotelu, a ja poczułam się jak intruz. Usłyszałam jeszcze, że jak mi się coś nie podoba, to mogę to zgłosić przełożonemu — opowiada pani Jadwiga. —To była 11.30. Policjant w okienku powiedział, że muszę poczekać do godziny 14, bo wtedy dopiero będzie odpowiednia grupa, która zajmuje się takimi sprawami. I że jest kolejka. Ale za mną nikogo nie było. W końcu wyszłam, bo się zdenerwowałam, ale nie rozumiem, dlaczego ten policjant nie chciał mnie przyjąć.

Zapytaliśmy o to olsztyńską policję, która przyznaje, że pani Jadwiga nie złożyła zeznań (z racji tego, że wyszła z komendy i nie podała swoich danych, więc policji trudno ją namierzyć). Jedyna interwencja dotycząca metody na wnuczka w tamtym czasie została przyjęta około 12, gdy pani Jadwigi już na komendzie nie było.

— Każde zgłoszenie dotyczące usiłowania, bądź dokonania oszustwa przy wykorzystaniu tzw. metody na wnuczka jest przez nas traktowane poważnie. Niezależnie, czy ktoś przychodzi bezpośrednio do komendy, czy dzwoni na numer alarmowy 112. Taka informacja wpływa do oficera dyżurnego jednostki i w tej sprawie jest podejmowana interwencja — podkreśla Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. — Polega ona nie tylko na przyjęciu zawiadomienia od osoby poszkodowanej, ale również na podjęciu odpowiednich działań operacyjnych. Tego dnia policjanci z KMP w Olsztynie otrzymali kilkanaście zgłoszeń dotyczących usiłowań popełnienia tego przestępstwa. Nikt ze zgłaszających nie miał zastrzeżeń do działań funkcjonariuszy. Każde zgłoszenie było rozpatrywane indywidualnie i wymagało czasu. Jeżeli jakaś osoba uważa, że postępowanie policjantów wobec niej było nieprawidłowe lub w jakikolwiek sposób naruszyło jej prawa, może w tej sprawie złożyć skargę. Opisana w niej sytuacja zostanie dokładnie sprawdzona, co pozwoli ustalić, czy miała ona miejsce oraz wyciągnąć odpowiednie wnioski i ewentualne konsekwencje.

Do tematu wrócimy.

PJ


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. L #2860621 | 37.201.*.* 2 lut 2020 09:02

    No naprawde ta pania potraktowano powaznie. Zeneda.

    Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz

  2. Do Komendanta Wojewodzkiego. #2860652 | 95.160.*.* 2 lut 2020 10:18

    Znam kilkadziesiat starszych osob ktorzy maja problemy z chodzeniem.I moja uwaga jest kto wpadl na pomysl zeby zrobic posterunek Policji nad jeziorem Ukiel i jest na moje oko gdzies 3 pietro i usytuowane jest zdala od miasta i jestem pewien ze malo kto wie ze spoleczenstwa gdzie to jest,komu ma sluzyc ta lokalizacja bo zeby sie tam dostac trzeba wziac Taxi lub miec samochod. Posterunek powinien znajdowac sie np;na Podgorodziu a nie gdzies na skraju miasta.Ten komisariat moim zdaniem to jak sanatorium dla policjantow a powinien byc w zasiegu mieszkancow.Trzeba miec nie po kolei w glowie zeby go tam zrobic,Plaza miejska to przestrzen letnia i mysle ze jakby zrobic 1-2 osobowy posterunek ,a i na wodzie jest latem lodz Policyjna. Z tego co wiem tam urzeduja dzielnicowi -chyba ze dla dzikow.Mam propozycje zeby zrobic ten komisariat na Slonecznej Polanie z dala od mieszkancow i spoleczenstwa ,tak jak zrobila Straz Miejska.

    Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. dzik #2860675 | 88.156.*.* 2 lut 2020 11:25

      No popatrzcie, Jadwiga się zdenerwowała, bo jej kazano czekać... Bo Jadwiga jest taką osobistością, że nie obowiązują jej kolejki i ma gdzieś innych ludzi, którzy byli przed nią. To Jadwiga jest najważniejsza i problemy Jadwigi są najpoważniejsze, reszta to mający czekać na swoją kolej plebs.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz

    2. tradycyjnie oleli #2860681 | 89.228.*.* 2 lut 2020 11:29

      milicjaniery

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    3. emeryt #2860682 | 83.143.*.* 2 lut 2020 11:35

      Nie daj się panie dyżurny!!! To nie pana wina, że jest mało ludzi i nie ma komu przyjmować zgłoszeń. Beknąć powinien komendancik, bo to on odpowiada za politykę kadrową.

      odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (21)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5