Radni o Olsztynie. Monika Rogińska-Stanulewicz: Małe sprawy są tak samo ważne jak duże

2020-01-25 10:33:00(ost. akt: 2020-01-24 13:41:39)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Jest olsztyńską radną już trzecią kadencję. Pojawia się zawsze w centrum ważnych dla miasta wydarzeń. Pracę radnej traktuje bardzo poważnie i uważa, że małe rzeczy są naprawdę bardzo ważne. Rozmawiamy z radną Moniką Rogińską-Stanulewicz.
— Co teraz jest największym problemem Olsztyna?
— Długo pracowałam w zespole zajmującym się rozpatrywaniem podań o przydzielenie mieszkania komunalnego. Corocznie spływa ich do ratusza nawet do 400. Pozytywnie może być rozpatrzonych około 30 rocznie. I to nie oznacza, że szczęśliwiec zakwalifikowany do przydzielenia mieszkania komunalnego natychmiast je otrzyma. Miastu brakuje pieniędzy na remonty mieszkań. I to jest z mojej perspektywy i perspektywy dramatu setek rodzin, jeden z najważniejszych problemów, z którym boryka się Olsztyn.
Jednocześnie jest sporo pustostanów. Często dostaję o nich informacje od swoich współpracowników. Najwyższy czas, żeby stworzyć możliwości ich adaptacji. Można przecież niektóre mieszkania komunalne, mam na myślę szczególnie te, które mają wspólne łazienki dla kilku rodzin, posprzedawać różnym firmom, a z pozyskanych funduszy uzyskać pieniądze na przeniesienie mieszkających tam teraz lokatorów oraz remonty niewykorzystanych i stojących pusto mieszkań.

— A co w Olsztynie jest powodem do dumy?
— Na pewno Olsztyn systematycznie pięknieje. I od tej estetycznej strony możemy z dumą patrzeć na nasze miasto. Jest coraz więcej dobrze zagospodarowanej zieleni. I co ważniejsze — to jest rozwojowy trend, a nie jednorazowe inwestycje w zieleń w mieście. Oczywiście zawsze można zrobić więcej i lepiej, ale właśnie ten element wymieniłabym na pierwszym miejscu jako powód do dumy.

— Czego Olsztynowi brakuje najbardziej?
— Zdecydowanie miejsc pracy. I to jest pierwszoplanowa sprawa. Niestety nie jest łatwo przyciągnąć inwestorów, tworzących takie miejsca.

— Trzy kadencje to sporo czasu, a tyle jest już pani radną Olsztyna. Co zrobiła pani dla miasta i mieszkańców w tym czasie?
— Od zawsze wiem, jak bardzo ważne są małe rzeczy. I takimi przez większość tych lat się zajmuję. Może to nie brzmi jakoś bardzo bohatersko, ale interesują mnie przysłowiowe krzywe chodniki i dziury w ulicach. Często interweniuję w takich sprawach, żeby znalazły się potrzebne środki na naprawy i remonty. Moje sukcesy to może nie jakieś wielkie inwestycje ale cała seria zatoczek dla samochodów. Proszę uwierzyć, że, jako kobieta wiem doskonale, jak bardzo diabeł tkwi w szczegółach i jak ważne dla komfortu mieszkania w Olsztynie są takie sprawy. I ludzie z nimi do mnie przychodzą, bo wiedzą, że się nimi zajmę. Staram się być takim światłowodem między mieszkańcami, szczególnie mojego okręgu wyborczego, a urzędnikami. To też bardzo często pomaga, bo przeciętny olsztynianin w kontakcie z urzędnikiem czasem czuje się, nazwijmy to, skrepowany.
Wracając jednak do spraw, z których przeprowadzenia jestem naprawdę dumna, to muszę się pochwalić, że lokalizacja biblioteki publicznej w Aurze, to moja zasługa. Za każdym razem, kiedy ją odwiedzam, bardzo się cieszę, że dobrze służy olsztynianom.

— Są jakieś projekty, na których pani szczególnie zależało, ale nie udało się ich zrealizować?
— Doskonale pamiętam, jak postanowiłam przeszczepić do Olsztyna uruchomienie nart wodnych. Jeździliśmy, poszukując odpowiednich ofert i rozwiązań. Wówczas miasto nie znalazło na to pieniędzy, ale pieniądze na narty wodne znalazła Ostróda i tam okazało się to bardzo trafionym pomysłem. My, choć mogliśmy być pierwsi, uruchomiliśmy je dopiero po Ostródzie.
Oczywiście takich spraw, których nie udało mi się załatwić, a właściwie przekonać do nich innych radnych, żeby zyskać większość podczas głosowania, jest wiele. Jednak tworzenie ich listy uważam za zbędne. Trzeba iść do przodu i robić, co tylko możliwe dla Olsztyna.

— Jak to się stało, że zaczęła pani sprawować mandat radnej?
— Byłam wtedy bardzo młoda. To był czas, kiedy Polska wstępowała do Unii Europejskiej. Ja udzielałam się społecznie i charytatywnie. W tych działaniach związanych z wstępowaniem do Unii Europejskiej prowadziłam dosyć szeroko zakrojone działania edukacyjne, z którymi dotarłam do naprawdę dużej grupy osób. I jak to często bywa, zaproponowano mi start w wyborach.
Nie byłam na jakimś eksponowanym miejscu, ale przeprowadziłam kampanię wyborczą od drzwi do drzwi i to dało mi dobry wynik, który pozwolił dostać się do Rady Miasta.

— Szybko się pani przyzwyczaiła do bycia radną?
— Bycie radną, to z mojej perspektywy przede wszystkim uczestniczenie w życiu innych mieszkańców Olsztyna. To oczywiście jest w pewien sposób uzależniające, bo kształtuje pewien odruch w zachowaniu. W swojej pracy radnej miałam jednak przerwę. Urodziłam dziecko, podchowałam je i wystartowałam w kolejnych wyborach, ponownie uzyskując mandat.

— Teraz angażuje się pani w zbieranie podpisów potrzebnych do referendum w sprawie odwołania prezydenta Grzymowicza...
— Tak. Uważam, że miasto zasługuje na lepszego prezydenta.

Stanisław Kryściński



Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (24) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Żaneta #2857154 | 31.0.*.* 26 sty 2020 21:04

    Czyli ta pani jest miłośniczką cichych wędrówek na wieże.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  2. xxl #2857061 | 5.173.*.* 26 sty 2020 19:03

    Juz trzecia kadencje bierze darmowa kase za nic obibok falszywy

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. tfuuuu #2857055 | 5.173.*.* 26 sty 2020 19:01

    a kogo obchodzi biblioteka , ludzie nie maja gdzie mieszkac , pracy brakuje a ona wyskakuje z czytelnia jak koziol z kapusty. Patrzec nie mozna na te falszywe geby wladz tego miasta

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. gazeta #2856998 | 188.147.*.* 26 sty 2020 16:44

    Z wyglądu bufetowa w barze dworcowym na stacji Kozia Wólka, a wypowiedzi świadczą o poziomie IQ. takich mamy radnych - nieporadnych.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  5. Anty PiS #2856995 | 188.147.*.* 26 sty 2020 16:38

    Po wypowiedzi tej pani która mówi że olszyn pięknieje i się rozwija, trzeba stwierdzić że jest osobą trochę zacofana i oblokana , ale w czasach Piotrusia to i podwładni podobni do władcy .Takie coś się leczy

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (24)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5