Radni o Olsztynie. Leszek Araszkiewicz: Najważniejsza jest aktywność mieszkańców

2020-01-11 20:10:00(ost. akt: 2020-01-10 19:59:10)
Leszek Araszkiewicz, radny PiS

Leszek Araszkiewicz, radny PiS

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Rozpoczynamy cykl rozmów z olsztyńskimi radnymi. Leszek Araszkiewicz jest radnym od 14 lat. Mówi o tym, dlaczego został radnym, jak widzi problemy miasta i dlaczego wstrzymał od głosu podczas przyjmowania budżetu Olsztyna.
— Po co pan został radnym?
— Była konkretna, bardzo ważna sprawa. Chodziło o budowę ulicy Witosa…

— To chyba bardzo dawno temu?
— Tak. To był 2006 rok, a tam było szczere pole. Olsztyn od tamtego momentu bardzo się zmienił, ale wracając do pytania: "po co"... To właśnie budowa tej ulicy była tą sprawą, dla której podjąłem decyzję o startowaniu w wyborach do rady. Działałem w Spółdzielni Mieszkaniowej Jaroty. Rozwój miasta i budowa kolejnych budynków wymagały tej inwestycji. Władze miasta jej nie planowały zbyt szybko. To dlatego kandydowałem. Kiedy dostałem się do rady, zaczęliśmy rozmowy z innymi radnymi. To nie było łatwe. Na koniec do potrzeby budowy tej ulicy przekonał się i ówczesny prezydent Jerzy Małkowski. Udało się przegłosować odpowiednią uchwałę i tak oto mamy ulicę Witosa w Olsztynie. Aktywność i upór w działaniu są drogą rozwoju naszego miasta. Każdy z nas musi o tym pamiętać. Każdy z radnych musi znać sytuację miasta. Nie można być oderwanym od rzeczywistości i przedstawiać wizji, które nie mają racji bytu. Do realizacji zadań trzeba tworzyć koalicje i przekonywać innych radnych. Przez te 14 lat Olsztyn był już w okresie pewnej stagnacji, z której się dźwigał. Duży impuls do rozwoju dało powstanie uniwersytetu. Jednak ten potencjał na początku nie był wykorzystywany. Obecny prezydent, kiedy przejął rządy w mieście, postawił na inwestycje infrastrukturalne oparte na unijnych dotacjach. Trzeba przyznać, że wiele mu się w tej dziedzinie udało. Jednak można mieć pretensje, że dzieje się to kosztem wielu innych zaniedbań.

— Jakich?
— Widzę przyszłość Olsztyna nie jako miejsca turystycznego, które żyje jedynie z usług, ale jako miasta, które wspiera powstawanie firm na swoim terenie. Mamy naprawdę wielki skarb, którym jest aktywność i praca olsztynian. Tu trzeba stawiać na ściąganie inwestorów, którzy korzystając z nowych technologii, dają miejsca pracy specjalistom tak potrzebnym Olsztynowi. Wszystko po to, by młodzi ludzie chcieli tu zostawać, a nie zaraz po zdobyciu wykształcenia szukali swojego miejsca poza Olsztynem. Trzeba zacząć rywalizować z innymi ośrodkami o ten najważniejszy zasób, którym są ludzie i ich aktywność.

— To chyba bolączka całego województwa, nie tylko Olsztyna?
— Tak właśnie jest. I dlatego tak mocno polityka miesza się z samorządnością w tych czasach, bo trzeba rozwiązań na poziomie krajowym, żeby to wspomóc i współpracy przy ich wdrażaniu właśnie na poziomie samorządu. Tu niestety zbyt często okazuje się, że władze miast stojące w opozycji do władzy w kraju wylewają dziecko z kąpielą, byle tylko pokazać, że są w opozycji. I to jest również dramat Olsztyna, którego władze wolą wymachiwać opozycyjną chorągiewką niż uczestniczyć w wypracowywaniu potrzebnych rozwiązań.

— A jaki cele postawił pan sobie w tej kadencji? Przypomnijmy, że jest pan radnym wybranym z list i zasiadającym w klubie radnych Prawa i Sprawiedliwości?
— W tej kadencji jesteśmy w Olsztynie w całkowitej mniejszości. Nasz głos jest głosem, który nie ma w tej chwili szansy na realizację naszych postulatów, ale są sprawy, o które można wołać. Moim hasłem wyborczym było “Pilnuj Polski”. To nie tylko hasło. Olsztyn jest miastem, którego trzeba strzec przed różnymi resentymentami. Dbać o to poczucie dumy z bycia mieszkańcem Olsztyna i Polakiem. Szczególnie jeśli bardzo aktywne są grupy, które starają się stworzyć modę na odrzucanie patriotyzmu, jako czegoś niemodnego. Kluczowa jest tu aktywność mieszkańców. Nawet ta najmniejsza nazywana partycypacyjnymi działaniami. Tworzenie i wspieranie każdego, kto przejawia oddolną aktywność. Tworzenie dla takiej aktywności warunków rozwoju. To jest to, co nawet radny, którego klub znajduje się w mniejszości, może robić z powodzeniem, nawet przez same spotkania i zachęcanie do pracy oddolnej.

— To bardzo przypomina hasła wzmocnienia uprawnień rad osiedlowych…
— Tak, to wielki potencjał. I trzeba zachęcać do tej aktywności. Dawać impuls do współpracy różnego typu stowarzyszeń, fundacji, a nawet organizacji wyznaniowych. Tak, żeby wyzwolić siłę aktywności olsztynian.

— Na razie Olsztyn bardziej jest znany z referendów, spraw sądowych…
— To kwestia emocji. Z mojej perspektywy już, mówiąc delikatnie, dojrzałego mężczyzny i polityka. Jeśli chodzi o rozwój miasta, liczą się konkrety, a nie wykorzystywane często medialnie i nic niewnoszące emocje.

— Wstrzymał się pan przy głosowaniu nad budżetem Olsztyna. Dlaczego? Wiele osób bardzo krytycznie odbiera taką postawę. Pada nawet zarzut, że nie po to wybiera się radnych, żeby nie mieli swojego zdania.
— To była przemyślana decyzja całego naszego klubu. My mamy własną wizję rozwoju miasta, która jest inna od tego, co proponuje prezydent Grzymowicz. Dlatego nie mogliśmy poprzeć tego budżetu. Życie nie jest jednak jednobarwne. Część z działań obecnego prezydenta jest miastu bardzo potrzebna. Nie mogliśmy głosować za budżetem, ale też nie chcemy psuć tego, co jest dobre w pracach obecnych władz miasta, głosując przeciw.

Stanisław Kryściński


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



Doceń sportowców i podziękuj im za sportowe emocje!

Trwa 59. Plebiscyt na 10 Najpopularniejszych Sportowców Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Głosować można do 7 lutego.

Więcej informacji o plebiscycie >>>TUTAJ.



Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. tlen49@wp.pl #2848394 | 195.136.*.* 13 sty 2020 10:04

    Decyzja Klubu PIS.............ważniejsza od interesu miasta. Panie Radny, należałoby się doedukowć, na naukę nigdy nie jest za późno. Później zabierać głos w sprawach , gdzie liczą się argumenty i merytoryka. Pan się uważa za olsztyńskiego polityka? Więcej skromności. Do polityka to Panu dość daleko.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. maks #2847843 | 37.8.*.* 12 sty 2020 10:15

    Czy to ten intelektualista, który nie widział sensu w budowie ścieżek rowerowych? Pamiętamy! http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/ 1,105126,13832925,Olsztyn__Szok__radny_P iS_watpi_w_sens_budowy_tras.html

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. nikt ważny #2847813 | 89.228.*.* 12 sty 2020 09:30

    Pan Radny z zawodu? ;) Jest ulica Witosa. Teraz Pan radny odcina kupony?

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. POgonic starych #2847809 | 89.228.*.* 12 sty 2020 09:26

    niereformowanych zalatwiaczy, niech mlodzi wyksztalceni z wizja z poza kliki towarzysko-biznesowej i niech rzadza olsztynem,wyksztalcona mlodziez ucieka glownie do Warszawy i Gdanska, robmy wszystko by ich zatrzymac

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  5. Yo #2847786 | 79.79.*.* 12 sty 2020 08:23

    Legalizacja marihuany to jest nam potrzebne

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5