Ratusz: Ta karta to same korzyści

2020-01-19 12:06:56(ost. akt: 2020-01-17 14:42:14)
Nowa karta

Nowa karta

Autor zdjęcia: PJ

W stycznia w przedszkolach miejskich zainstalowano nowe czytniki pozwalające na elektroniczną ewidencję czasu pobytu dziecka. Jednak nie działają one, jak należy. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie otrzymaliśmy z Urzędu Miasta.
Wielka porażka, nietrafiona inwestycja, utrudniania życia— tak o wymianie czytników na nowe mówią oburzeni rodzice przedszkolaków. Pani Monika skarży się nie tylko na fatalnie działanie nowych urządzeń, ale również na to, że otrzymała tylko jedną kartę na rodzinę.

— To dla mnie za mało, bo moje dziecko odbierane jest czasami przez tatę, który nie mieszka z nami. Są też osoby, które korzystają z pomocy babć czy cioć. Dwie karty to moim zdaniem absolutne minimum. Po drugie, nowe czytniki nie działają, jak należy. Wczytanie dziecka graniczy z cudem. Są wielokrotne próby, a więc nerwy i stres.

Przypomnijmy, olsztyńskie przedszkola miejskie prowadzą elektroniczną ewidencję czasu pobytu dziecka w placówce. Rodzice bądź opiekunowie, przyprowadzając dziecko, muszą odbić kartę. Tak samo należy zrobić podczas odbierania malucha. Czytniki rejestrują przyjście i wyjście, następnie same obliczają, ile czasu maluch spędził w placówce w ciągu dnia, tygodnia czy miesiąca. Do tej pory rodzice przedszkolaków dysponowali dwiema kartami zbliżeniowymi. Najczęściej jedną miała mama, a drugą tata lub dziadkowie. Po nowym roku rodziców zaskoczyła informacja o nowych czytnikach.

— Przecież te karty nie działają! — irytuje się pan Darek. —Poprzednie były zbliżeniowe, a te wkładasz w czytnik i machasz jak chorągiewką na mecie w formule jeden. W końcu idziesz do pani i mówisz: „Proszę odnotować, że odebrałem dziecko”...
— Teraz muszę używać dwóch kart. Jedna służy do otwierania drzwi do przedszkola, a druga do logowania dziecka — żali się internauta. — No i trzeba się sporo nagimnastykować, żeby ta nowa karta w ogóle chciała się dać przeczytać. Otwór jest zdecydowanie za szeroki i trudno znaleźć miejsce, jak to przyłożyć, żeby było dobrze.

Dlaczego zatem zainstalowano nowe czytniki?
— Powodem było wdrożenie nowego systemu informatycznego. Mieliśmy problemy z kompatybilnością poprzednich czytników z nowym systemem, dlatego podjęliśmy decyzję o ich wymianie, przy jednoczesnym zapewnieniu płynności ich działania — odpowiada Marta Bartoszewicz, rzecznik prasowy UM. — Ponadto chcieliśmy, by nowy system informatyczny oraz zastosowane w nim czytniki kart pozwalały na wykorzystywanie funkcjonującej już Olsztyńskiej Karty Miejskiej oraz Karty Seniora poprzez przypisanie do nowych lub posiadanych kart dodatkowych funkcjonalności. Takie rozwiązanie ma co najmniej dwie korzyści. Po pierwsze, rodzice przedszkolaków mogą korzystać z jednej, a nie wielu kart jednocześnie. Ponadto przypisanie nowych funkcji istniejącej już Karcie Miejskiej to także oszczędności, bo nie musimy już kupować oddzielnych kart dedykowanym przedszkolom.

Dlaczego przysługuje tylko jedna karta na rodzinę, a nie dwie, jak to było dotychczas?
— Chcemy rozwijać funkcjonalność kart miejskich, żeby mieszkańcy mieli jak najwięcej usług dostępnych na jednym blankiecie. Tymczasowo po sugestiach rodziców podjęliśmy decyzję o bezpłatnym udostępnieniu dwóch egzemplarzy Olsztyńskiej Karty Przedszkolaka, przy czym za kolejne oraz duplikaty pobierana będzie opłata. Od września będziemy wydawali po jednej karcie przedszkolaka. I zobowiążemy przedszkola do informowania rodziców o możliwości wyrobienia Karty Miejskiej już podczas potwierdzania woli przyjęcia ich dziecka do przedszkola. Będą wówczas mieli kilka miesięcy na wyrobienie karty — usłyszeliśmy w odpowiedzi.

Bartoszewicz podkreśla, że wszystkie funkcjonalności Olsztyńskiej Karty Przedszkolaka można bezpłatnie przypisać do Olsztyńskiej Karty Miejskiej lub Karty Seniora. Tym samym z tego wygodnego i bezpłatnego rozwiązania skorzystać mogą wszystkie osoby upoważnione przez rodziców, m.in. dziadkowie, rodzeństwo lub niania. Warunkiem jest posiadanie wspomnianej wyżej OKM lub Karty Seniora, tej samej, która wykorzystywana jest podczas przejazdów komunikacją miejską — wyjaśnia.
I dodaje: —Przypominam także, że każdy może też wygenerować pin, który zastępuje karty. Wystarczy wpisać go w czytnik podczas odprowadzania i odbierania dziecka z przedszkola.

A ile kosztowała wymiana czytników? — Zamówiliśmy usługę, która obejmuje dostarczenie czytników do przedszkoli wraz z całą Platformą Usług Oświatowych. Platforma powstała w ramach współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej projektu „Cyfrowy Olsztyn”. Obejmuje on przygotowanie i wdrożenie nie tylko modułu ewidencji pobytu dzieci w przedszkolu, ale łącznie 11 systemów informatycznych przeznaczonych dla 78 publicznych i 204 niepublicznych jednostek gminy — odpowiada Marta Bartoszewicz.

Taka odpowiedź nie ucieszyła naszych internautów. — System nie wnosi nic nowego, a tylko promuje Kartę Miejską. Jest niewygodny w użytku. To bzdura z brakiem kompatybilności urządzeń, które były. Wiemy, bo działamy w branży. Uważano, że nikt nie zapyta o ten system. Nadal nie wiemy, ile kosztował.

Nasi internauci zauważyli, że po naszej publikacji („Nasz Olsztyniak”, 10 stycznia) czytniki zaczęły lepiej funkcjonować. — Po artykule zostały naprawione. Normalnie cud! Da się? Da! — ironizuje jeden z rodziców.

AT


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Bqara #2851838 | 81.190.*.* 19 sty 2020 12:14

    O dziwo łączenie wszystkiego do jednej karty nie jest najlepszym rozwiązaniem. Kto wpadł na taki głupi pomysł?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Tito Bandito #2851890 | 217.170.*.* 19 sty 2020 14:15

      Recydywa sie burzy bo 2 karty to ponad ich możłiwości - jeszcze pomyli im się z niebieską kartą i wyciągną przy ludziach i będzie wiocha

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

    2. 1234 #2851911 | 88.156.*.* 19 sty 2020 14:57

      Jak każda inwestycja Grzymowicza, a e niedługo to się skończy

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    3. Miki #2851913 | 88.156.*.* 19 sty 2020 15:00

      Moje dziecko chodziło do przedszkola przed 2 laty. Na Zatorzu. Tam były dwa czytniki. Jeden przy drzwiach wejściowych i przy szatni. Czasem fakt któryś nie działał. Jednak dostaliśmy my 2 karty, do tego pasek z kodem, ktory moja pociecha szybko zapamietała, więc wpisywała ręcznie... Nie było żadnych problemów. Nowe nie zawsze znaczy lepsze.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    4. ja #2851939 | 88.156.*.* 19 sty 2020 15:59

      czytniki nadal działają jak chcą (sytuacja na piątek). Stary system był dużo wygodniejszy. Ten jest niedokładny i bardziej uciążliwy (trzeba machać w czytniku co jest absurdem. Miasto marnuje publiczne pieniądze a kilka tygodni wcześniej argumentuje zaplanowaną likwidację przedszkola nr 40 (jedyne przedszkole na obszarze czterech sąsiednich osiedli) brakiem kilkudziesięciu tysięcy na adaptację do zaleceń przeciwpożarowych. Kto i ile musiał na tym systemie zarobić (kto wygrał przetarg?)

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (10)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5