Postawmy razem taką lodówkę w Olsztynie

2019-10-06 07:58:12(ost. akt: 2019-10-04 18:23:59)

Autor zdjęcia: arch. prywatne

Taka społeczna lodówka jest znacznie lepsza od śmietnika. Bo pozwala dzielić się żywnością, która zostałaby wyrzucona. Ale... brakuje jej w Olsztynie. Dlatego szukamy miejsca, gdzie mogłaby stanąć. Pomożecie?
A może by tak zmienić świat? A może by tak pomóc ludziom, którzy krępują się o pomoc prosić? W całej Polsce stoją lodówki społeczne, do których wkłada się jedzenie, żeby ktoś mógł się poczęstować. Jadłodzielnia działa w Elblągu, w Ełku i Szczytnie. Taka lodówka w sobotę stanie też w Ostródzie. W Olsztynie działa tylko Bank Żywności, który przyjmuje jedzenie od firm i osób prywatnych. Jest internet i kilka grup dzielących się jedzeniem w mediach społecznościowych. Na jedną z nich zapisała się Marlena Malejewska.

— Zawsze, gdy robię zupę, gotuję cały gar. I to logiczne, że coś zostanie, bo nie da się całej zjeść. Nigdy nie pomyślałam, że można się nią podzielić. Myślałam, że to wstyd. Że nikt nie będzie chciał takiej zupy, która została po obiedzie — opowiada. — Ale śledząc wpisy na grupie dzielącej się jedzeniem, niejedno już widziałam. Zobaczyłam też, że jedna pani zrobiła zdjęcie zupy i napisała, że się podzieli. I byli na nią chętni. I wtedy mnie olśniło! Dzielenie się zupą to nic złego. To przecież też posiłek! I zrozumiałam w jednej chwili, że nie wszyscy mają internet. Że ci najbardziej potrzebujący zapewne nie śledzą grup, które dzielą się posiłkiem. Zresztą rozdawać jedzenie w internecie to też nie jest dobre wyjście. To tak jak rozdawanie za małych już ubranek dziecięcych. Biorą ci, co je mają. To nie fair! Nie biedni, nie potrzebujący. Dlatego myślę, że są lepsze rozwiązania niż internet. Takie lodówki, które stoją w innych miastach, są bardziej realne i rzeczywiste. I ja bym chciała, żeby taka lodówka stanęła też w Olsztynie. Bo dlaczego nie? W czym Olsztyn jest gorszy od innych miast?

Głodni są często ci, którzy na takich nie wyglądają. Którzy się nie przyznają, że nie stać ich na wartościowy posiłek. Pani Marlena ma rację, takich ludzi nie brakuje w Olsztynie.

— Z moim partnerem poszłam kiedyś na śniadanie na starówkę. Niedaleko siedział starszy elegancki pan. Jadł suchą bułkę i płakał. Patrzyliśmy na niego i aż nam było głupio. Bo dlaczego płakał? Był w garniturze, nie wyglądał na bezdomnego. Pomyśleliśmy, że kupimy mu zestaw śniadaniowy. Gdy go dostał, wzruszył się jeszcze bardziej — podkreśla pani Marlena.

I dodaje: — Dowiedziałam się potem, że ten pan ma skromną emeryturę. Po opłaceniu rachunków niewiele zostaje mu na jedzenie. I nie jest jedyny. Takich osób jest znacznie więcej, ale one nie wychodzą na ulicę i nie krzyczą, że jest im źle. Nie proszą, nie żądają. To nie tylko emeryci, ale i ubogie rodziny. To dzieci, które nie mają nawet zabawek, a jedzą cokolwiek. Ich matki na pewno nie siedzą w internecie, ale myślą, jak związać koniec z końcem. W sieci nie ma też tych, którzy śpią pod drzewem czy na klatce schodowej. Być może pogubili się w życiu, ale wiedzą, czym jest głód i na pewno chcieliby zjeść. Też nie zawsze mają odwagę prosić… Im ciepła zupa albo kanapka by się przydała.

Tak naprawdę, żeby w Olsztynie stanęła lodówka, trzeba niewiele. Jedynie miejsce i gniazdko z prądem. Lodówkę przywiezie motorniczy z Wrocławia — Jan Piontek. Postawił ich już kilkadziesiąt w całej Polsce. Przy urzędach miasta, przy kościołach, na osiedlach. W sobotę pojawi się w Ostródzie. W Olsztynie też powinna, prawda?

— I do Olsztyna też przywiozę lodówkę, potrzebne mi tylko miejsce — mówi Jan Piontek, szef fundacji „Weź pomóż”. — Wezmę ze sobą również jedzenie, żeby od razu włożyć je do lodówki. Żeby można już był się częstować. Miejsce jest jednak niezbędne — zadaszone i oświetlone, żeby ludzie nie błądzili. Niezbędna jest też szczera chęć pomagania ludziom. I pewnie ktoś w tej chwili pomyśli: ale ile kosztuje utrzymanie takiej lodówki? Wszystko jest policzone. Miesięcznie 12 zł. Bo tyle kosztuje prąd.

Pan Jan dowozi lodówki na terenie całej Polski. Wykłada na to pieniądze z własnej kieszeni. Żeby kupić pierwszą, poszedł do sklepu AGD. Miał w portfelu tysiąc złotych, ale gdy opowiedział, po co mu ona, sprzedawczyni dała mu ją za darmo. Wzruszyła ją idea dzielenia się żywnością.
— Nie piję, nie palę, więc na co mam wydawać pieniądze? A że lubię pomagać, więc dla mnie sprawa jest prosta — tłumaczy Jan Piontek. — W końcu sieć lodówek tak się rozrosła, że założyłem fundację, dzięki której łatwiej mi finansować lodówki. Ale i tak dowożę je sam. To mnie cieszy.

A dlaczego zwykły motorniczy okazał się niezwykły?
— Spotykałem ludzi ubogich, bezdomnych, starszych z niewielkimi emeryturami, którzy pokazywali mi reklamówki, a w nich wygrzebane ze śmietnika jedzenie. Takie nadające się do spożycia, czasem z terminem przydatności, który kończył się za cztery miesiące — opowiada Jan Piontek. — Ludzie wyrzucają mnóstwo jedzenia. Nie mają nawet pojęcia, że można się podzielić albo nie wiedzą, gdzie zawieźć. Wstydzą się też, że oddają coś, czego nie powinni. Że nie wypada… Ale wstydzą się też ludzie głodni. Też myślą, że nie wypada im grzebać w śmietniku w poszukiwaniu jedzenia. A ono tam jest. Praktycznie zawsze. Zresztą kiedyś kolega zabrał mnie na wysypisko śmieci, gdzie pracował. Zobaczyłem w hałdach bardzo dużo jedzenia, które nadawało się do spożycia. Zacząłem więc myśleć, co zrobić. Tym bardziej że w Polsce rocznie marnujemy ok. 9 mln ton jedzenia. A jak jest w Olsztynie?

Wobec tego, kto przygarnie lodówkę? Kto pomoże dzielić się olsztyniakom żywnością? To bardzo konkretne pytanie i liczymy na konkretną odpowiedź. Tylko osoby poważne proszone są o kontakt: a.romanowska@gazetaolsztynska.pl.
— W życiu nigdy nie wiesz, co cię czeka, nigdy nie wiesz czy to właśnie ty nie będziesz potrzebował pomocy — zachęca Jan Piontek. — Życie bywa nieprzewidywalne, więc bądź dobry dla innych. Pamiętaj: karma wraca!

ADA ROMANOWSKA

Takie lodówki, które stoją już w innych miastach, są bardziej realne i rzeczywiste. I ja bym chciała, żeby taka lodówka stanęła też w Olsztynie

Marlena Malejewska:


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. berek #2800229 | 188.146.*.* 6 paź 2019 08:53

    PIS da ,oni wszystkim dają

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ja #2800254 | 88.156.*.* 6 paź 2019 09:43

      Już widzę jak stoją ludzie w kolejce przy tych cenach żywności.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. PO co #2800263 | 91.160.*.* 6 paź 2019 10:01

      Ale w państwie Prawa i Sprawiedliwości Nie ma głodu jest dobrobyt

      Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. pola #2800298 | 37.30.*.* 6 paź 2019 11:05

        Postawmy!

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

      2. A Za POmylonych #2800339 | 83.9.*.* 6 paź 2019 12:41

        Dowalili bardzo dużą karę piekarzowi bo zamiast wyrzucić chleb do śmietnika,oddawał ubogim ludziom .

        Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

        Pokaż wszystkie komentarze (13)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5