Co denerwuje mieszkańców Olsztyna? Brzydki zapach autobusów

2019-05-05 16:13:00(ost. akt: 2019-05-03 17:05:18)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Podróż komunikacją miejską bywa czasami bardzo kłopotliwa. Tak było w przypadku pasażerki, która usiadła na brudnym siedzeniu. Zadzwoniła ze skargą do naszej redakcji. Sprawdziliśmy, jak często czystość pojazdów jest kontrolowana.
Kilka dni temu jak co dzień rano wsiadłam w autobus linii 120 i pojechałam do pracy. Tapicerka siedzeń w pojeździe wołała o pomstę do nieba. Śmierdziało stęchlizną. Siedzenia się lepiły od brudu. Kiedy wstawałam z siedzenia, okazało się, że to wcale nie było takie proste... Ja się po prostu do czegoś przykleiłam! Wolę nie wiedzieć, co to było! Jak to możliwe, że nikt tego nie zauważył? — oburzała się czytelniczka w rozmowie z nami.

Wiosnę mamy od miesiąca, ale autobusy najwyraźniej nie doczekały się wiosennych porządków. Bo kiedy włącza się przycisk do otwierania drzwi, nadal można być nieprzyjemnie zaskoczonym. To samo jest w środku. Może nie ma już tak brudnych szyb jak zimą, kiedy nie widać było, w której części miasta się przebywa, ale nadal na wielu pojazdach można palcem napisać swoje imię. Skargi pasażerów dotyczące brudnych autobusów co jakiś czas przewijają się w komentarzach na stronie gazetaolsztynska.pl.

Jak często kontrolowana jest czystość pojazdów?

— Zgodnie z harmonogramem kontrole odbywają się codziennie na przystankach końcowych, jak również 1-2 razy w miesiącu przy wyjeździe pojazdów z zajezdni — odpowiada Michał Koronowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.

Co się dzieje, jeżeli autobus czy tramwaj nie przejdą pozytywnie tej kontroli?
— Zgodnie z umową na Operatora danej linii nakładane są potrącenia finansowe — odpowiada Koronowski.

Ale jest też druga strona medalu: sami pasażerowie często nie dbają o to, żeby przyjemnie podróżowało się komunikacją miejską. W środku walają się papierki, siedzenia są ubrudzone, bo ktoś miał ochotę trzymać nogi na sąsiednim fotelu.

Co jeśli dojdzie do zabrudzenia z winy pasażera?

— Zgodnie z przepisami porządkowymi związanymi z przewozem osób, bagażu i zwierząt środkami lokalnego transportu zbiorowego „Pasażer jest odpowiedzialny za powstałe z jego winy uszkodzenia lub zanieczyszczenia pojazdu oraz innych urządzeń komunikacyjnych na zasadach określonych w kodeksie cywilnym” — tłumaczy rzecznik ZDZiT.

Czy kierowca ma obowiązek czuwać nad czystością pojazdu?

— Kierowca ma obowiązek przejść się po pojeździe po dojechaniu na przystanek końcowy, usunąć śmieci (zapis umowy z operatorem Meteor) oraz sprawdzić ogólną czystość pojazdu. W sytuacji, gdy występują większe zabrudzenia, kierowcy zgłaszają to swojemu dyspozytorowi i autobus jest podmieniany — odpowiada Koronowski.

W przepisach, na które powołuje się Koronowski, czytamy, że „za wyłączone z przewozu uważa się rzeczy, które mogą wyrządzić szkodę innym pasażerom lub mogą uszkodzić albo zanieczyścić pojazd” oraz że „zabronione jest zanieczyszczanie i zaśmiecanie pojazdu lub niszczenie jego urządzeń i wyposażenia”.

Problem jest także z higieną osobistą niektórych pasażerów. Cezary Stankiewicz, rzecznik prasowy MPK w Olsztynie, wielokrotnie w rozmowie z nami podkreślał, że nie można nikogo zmusić do stosowania środków higienicznych. — To drażliwy temat, bo są osoby, które brzydko pachną, ale nie jest to ich wina. To biologia — mówił.

Bywa, że i nadmierna higiena może być kłopotliwa dla współpasażerów. — Jak wsiadam do pociągu, czasami przeklinam czystość młodych ludzi — śmieje się Tadeusz Zalewski z Ostródy. — Są tak wypachnieni, że czasami nie ma czym oddychać.

Aleksandra Tchórzewska

Komentarze (38) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ayla #2726830 | 46.169.*.* 5 maj 2019 16:30

    (....) do higieny nie można nikogo zmusić(....) A może by tak panowie kierowcy zaczęli zwracać uwagę na zasranych i zarzyganych meneli, których wpuszczają do autobusu ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Zdzich #2726833 | 37.248.*.* 5 maj 2019 16:42

      Tak to ja Olsztyński szczoszek oddałem mocz do do tego jaśnie pani się przylepila

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Customer #2726841 | 5.173.*.* 5 maj 2019 17:00

        Ostatnio na kortowie wsiadł bezdomny, śmierdziało na pół MPka, wiec pan który wsiadł potem kazał mu kulturalnie wypier.. bo faktycznie jebał*o jakby coś zdechło, oczywiście oburzenie innych pasażerów no ale ani koerowca ani nikt zero reakcji, czasem trzeba chamsko inazej sie nie da

        Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. driven #2726851 | 83.9.*.* 5 maj 2019 17:19

          Jestem kierowcą od lat. Porusza się często problem śmierdzieli w autobusach. Szczególnie idzie mi o tuptusiów, żuli, jak zwał, tak zwał. Kierowcom się dostaje, że ich wpuszczają, że pozwalają jeździć. Tylko co kierowca, co nawet przewoźnik może zrobić z takim elementem? Opowiem wam coś. Kiedyś postanowiłem podejść do sprawy ambitnie. Wsiadło dwóch takich obszaczanych meneli. Śmierdziało i to bardzo. Podszedłem, nakazałem wysiąść. Kazali mi spierdalać. I co wtedy? No to regulaminowo odmówiłem dalszej jazdy i zgłosiłem dyspozytorowi. Ten (regulaminowo) wezwał służby. Przyjechali po 30 minutach. W tym czasie autobus stał. Żule twardo siedzieli. Ludzie oczywiście z mordą na mnie, że czemu nie jadę. No ale przecież ja przepisowo, prawda? Zareagowałem i to do bólu regulaminowo, tak jak sobie wszyscy życzycie w dyskusjach. Kierowca ma reagować. Bardzo kur..a proszę, macie coście chcieli. Koszmarnych rzeczy się nasłuchałem od pasażerów. I wiecie co? Teraz was drodzy pasażerowie serdecznie mam gdzieś, bo narzędzi nie ma, by takiego typa do autobusu nie wpuścić, nie ma, by wyprosić, jeśli sam nie chce wysiąść. Tknąć go oczywiście nie wolno. Generalnie co by się nie zrobiło, to będzie źle. I tak cię ludzie będą je..ć i tak. Kwestia tylko za co. Do przemyślenia pozostawiam.

          Ocena komentarza: warty uwagi (39) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (5)

          1. A mnie denerwuje "gazeta olsztyńska" #2726858 | 77.247.*.* 5 maj 2019 17:31

            A w szczególności niemiecka własność gazety (Riniger Axel Springer), promowanie lewackich ideologii (lgbtrtvagd, femifaszyzm + wszystko co związane z antypisizmem), cenzura w komentarzach pod wieloma artykułami.

            Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

          Pokaż wszystkie komentarze (38)
          2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5