Apele, grzywny, więzienie i... odwieczny problem

2019-03-24 09:40:05(ost. akt: 2019-03-24 08:44:08)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Wróciła wiosna i razem z nią wrócił gorący problem. Mowa o wypalaniu traw, z którym od lat walczą strażacy. Niestety nie pomagają nawet wysokie kary.
Problem z wypalaniem traw trwa od lat. I wiele wskazuje na to, że ten rok nie będzie przełomowy. Tylko w środę na terenie naszego powiatu strażacy musieli czterokrotnie wyjeżdżać do płonących traw.

Jak przekonują strażacy, to i tak nie jest dużo, bo zdarzało się, że podczas jednego dnia wyjazdów było nawet ponad osiemdziesiąt! — Nie było wtedy jak przyjmować zgłoszeń i była wzmożona obsada na stanowisku kierowania. Z roku na rok, podobnie jak z tlenkiem czadu, liczba wyjazdów nieco się zmniejsza, ale nadal jest ona za wysoka — stwierdza w rozmowie z nami mł. bryg. Sławomir Filipowicz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie.

W środę do wypalania traw doszło w Kunkach, Ruszajnach i dwukrotnie w miejscowości Kalisty. Na szczęście w trzech z czterech przypadków pożary nie były rozległe. W Kunkach obyło się bez strat materialnych. Podobnie było Ruszajnach. Do największego pożaru doszło w Kalistach, gdzie ogień zajął trzy hektary trawy. W działaniach gaśniczych wzięły udział dwa zastępy straży pożarnej, które walczyły z ogniem przez ponad godzinę.

Zdarzają się jednak przypadki, w których wypalanie traw może się skończyć tragicznie. Tak było na przykład w Lidzbarku Warmińskim. W 2015 roku podczas wypalania traw zginął mężczyzna, a jego żona w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Z kolei w ubiegłym roku podczas wypalania traw na terenie naszego powiatu ogień przeniósł się na jeden z budynków gospodarczych.

Strażacy nieustannie apelują o zdrowy rozsądek. — Wypalanie traw zawsze niesie za sobą zagrożenie — ostrzega Sławomir Filipowicz i dodaje: — Z punktu widzenia ochrony środowiska jest to niepotrzebne, bo mit o tym, że wypalona trawa użyźnia glebę nie jest potwierdzony naukowo. Wypalanie roślinności to również zabijanie zwierząt.

Niestety nie pomagają kampanie społeczne i wysokie kary. Przypomnijmy, że wypalanie gruntów jest zabronione prawem. Reguluje to Ustawa o ochronie przyrody. Jeśli ktoś zostanie przyłapany na podpalaniu trawy, podlega karze aresztu lub grzywny do 5000 złotych. W przypadku większego zagrożenia, czyli spowodowania pożaru stanowiącego zagrożenie dla życia, zdrowia czy mienia, jest przewidziana kara pozbawienia wolności od roku do dziesięciu lat. Warto również dodać, że wypalanie traw przez rolnika może skończyć się utratą dopłat.

kuch


Komentarze (19) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mrówka #2702805 | 83.9.*.* 24 mar 2019 11:26

    Od wieków ludzie wypalali trawy, niszczono w ten sposób wiele szkodników, niebezpiecznych dla ludzi, zwierząt i roślin. Ale jakiś urzędnik chciał być mądrzejszy od tego, co potrzebne, naturalne, sprawdzone... I mamy teraz plagę kleszczy i inne plagi...

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ekolog #2702791 | 83.6.*.* 24 mar 2019 10:51

    Pamiętajcie, że tylko ogień skutecznie niszczy kleszcze i wszelką zarazę !!!!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. Mardok #2702823 | 5.173.*.* 24 mar 2019 12:03

      Jeszcze 20-30 lat temu nie było tyle syfu kleszczy i innej zarazy Kiedy to zakaz wypalanie traw NIE BYL JESZCZE MODNY. Nie jestem rolnikiem Ale jestem za wypalaniem. Nikt rolnikowi nie da na koszenie i opryski od insektów. Więc niech wypala, ślimaczki jakoś sobie poradzą. Chyba że ludzkość już jest tak głupia ze dla kilkuset ślimaków poświęci zachorowaniu kilkuset osób na coś typu borelioza. Myślcie trochę ludzie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    2. Polak #2702789 | 5.173.*.* 24 mar 2019 10:48

      Zabraniają wypalać? To ja zspraszam do siebie zabraniających na koszenie trawy z własnym sprzętem i paliwem oraz na opryski przeciw kleszczom. Przyjedziecie, zrobicie? Nie? To wara z mojej ziemi.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. leoncio #2703033 | 109.241.*.* 24 mar 2019 19:17

        kiedyś wypalalo się trawy i nikt nie słyszał o kleszczach -taraz mamy kleszcze i kary za to że je hodujemy

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (19)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5