Narodowcy przyszli na happening wolności. Policja uniemożliwiła atak [ZDJĘCIA]

2019-02-16 12:00:00(ost. akt: 2019-02-16 16:50:39)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Znamy już termin 1. Olsztyńskiego Marszu Równości "Podzielmy się miłością". W czasie sobotniego walentynkowego happeningu przekonywano, że najważniejsza jest "miłość, równość i solidarność". Pod takim hasłem odbędzie się czerwcowy marsz.
Podczas happeningu rozdawane były balony i wizytówki z datą oraz hasłem marszu. Jak dotąd, te dwie informacje trzymane były w ścisłej tajemnicy. Teraz już wiadomo, że odbędzie się 15 czerwca.

— Miłość to nie jest sprawa tylko osób heteronormatywnych, dotyczy nas wszystkich — podkreślała podczas spotkania Emilia Bartkowska z inicjatywy "Olsztyński Marsz Równości". — Dlatego cieszymy się, że marsz, którego hasłem jest "miłość, równość, solidarność" odbędzie się w Olsztynie.

Tej radości nie popierają środowiska narodowców, którzy na kilka dni przed happeningiem szeroko komentowali spotkanie w mediach społecznościowych. Zachęcali, żeby przyjechać do Olsztyna i zablokować sobotnie wydarzenie. I rzeczywiście chętnych nie brakowało. Na szczęście policja uniemożliwiła atak, chociaż nie obyło się bez wykrzykiwanych wulgaryzmów. Udało nam się porozmawiać z narodowcami i spytać, dlaczego nie akceptują inicjatyw tego typu.

— Chcielibyśmy, żeby ich rozjechała ubogacona kulturowo chora psychicznie ciężarówka — usłyszeliśmy. — Tu nie ma o czym rozmawiać. Tacy ludzie nie powinni wychodzić na ulice.

Emilia Bartkowska nie jest tymi reakcjami zaskoczona. Przyznaje, że osoby LGBT+ wciąż muszą znosić nienawistne komentarze, a nawet są ofiarami nienawiści. Zapewnia jednak, że ani ona, ani jej koleżanki, które przygotowują oba wydarzenia, nie przestraszą się hejtu w internecie.

— Spodziewałam się, że przyjdą narodowcy, ale na szczęście w asyście policji czujemy się bezpiecznie — podkreślała. — W czasie czerwiowego marszu również spodziewam się zainteresowania środowisk narodowców. Olsztyn nie jest wyjątkiem. Tak się dzieje w każdym mieście, w którym są takie inicjatywy.

Przypomnijmy, że Olsztyński Marsz Równości to inicjatywa skupiającą wokół siebie środowisko i sojuszników LGBT+. Jednak idea marszu jest szersza niż działania na rzecz równości dla osób homoseksualnych. To także działania na rzecz równości osób dyskryminowanych ze względu na płeć, etniczność, zamożność czy niepełnosprawność.

Marsz będzie olsztyńską odsłoną warszawskiej Parady Równości, która po raz pierwszy została zorganizowana w 2005 roku. Po raz pierwszy odbyła się jako wiec, ponieważ ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński jej zakazał. W manifestacjach bierze udział od kilku do kilkudziesięciu tysięcy osób.

Ada Romanowska
Fot. Zbigniew Woźniak

Fot. Zbigniew Woźniak

Komentarze (62) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mario #2682566 | 195.136.*.* 16 lut 2019 16:58

    Narodowcy?? to byli zwykli chuligani

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  2. nawet widze że #2682572 | 197.231.*.* 16 lut 2019 17:07

    jakiś gruby naziol swojego małeo hitlerjugend przyprowadził :/ gdzie jest matka? reszta też obliczna nieskażone inteligencją

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-8) odpowiedz na ten komentarz

  3. mk2 #2682598 | 79.184.*.* 16 lut 2019 17:29

    "Policja uniemożliwiła atak". Czemu taki słaby tytuł? Również dobrze można było napisać, że uniemożliwiła gwałt, porwanie ze szczególnym udręczeniem albo zamach stanu, bo wszystkie te przykłady są równie głupie i nieuzasadnione. Na happening może przyjść każdy, żeby manifestować swoje poglądy, jakie by one nie były. Na tym polega wolność.

    Ocena komentarza: warty uwagi (33) odpowiedz na ten komentarz

  4. Paweł #2682602 | 83.31.*.* 16 lut 2019 17:32

    Bardzo "ciekawy" artykuł. Tak się składa, że byłem na tym wydarzeniu i obserwowałem sobie spokojnie obie strony. Prawda jest taka, że nie było żadnych wulgaryzmów i żadnej próby ataku. Nie byłoby jej pewnie nawet wtedy, jeśli policja nie byłaby obecna.... Narodowcy stali bezczynnie i nie krzyczeli żadnych obraźliwych haseł ani nie prowokowali przedstawicieli LGBTQwerty. Tylko jeden się wyrwał i krzyknął "stop dewiacjom", po czym natychmiast został zgarnięty przez policję. Homoseksualiści z kolei przechadzali się jakby specjalnie tuż obok narodowców, bardzo ostentacyjnie na nich patrząc, jakby prowokując i licząc na jakiś atak. A o tym, że liderka tego środowiska w wywiadzie powiedziała wskazując na narodowców: "popatrzcie na tych wsiunów", szanowna gazeta oczywiście nie wspomniała... Artykuł więc widocznie stronniczy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (78) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. Pwo #2682624 | 109.241.*.* 16 lut 2019 18:29

      Paradoks - kiedy Polski narodowiec,jako znak rozpoznawczy wybiera Niemiecki dres z trzema paskami

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (62)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5