Sąsiad truje nas nie tylko tym, co leci z komina w jego domu

2018-12-03 07:15:00(ost. akt: 2018-12-02 21:38:12)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Tyle się mówi o smogu, o tym, że powietrze jest zanieczyszczane przez palenie w starych piecach — mówi pani Anna. — Zapominamy jednak o tym, że trują nas też samochody.
Pani Anna* mieszka w domu na Gutkowie. Przeprowadziła się tu z bloku, bo chciała mieć więcej spokoju. Niestety, nie znalazła go na osiedlu domków jednorodzinnych, bo w sąsiedztwie mieszkają osoby, które — jej zdaniem — nie liczą się z innymi. Przykładów jest wiele, ale najbardziej doskwiera jej jedna sprawa.

— Tyle się mówi o smogu, o tym, że powietrze jest zanieczyszczane przez palenie w starych piecach — mówi pani Anna. — Ale wymiana pieca jest droga, nie każdego na nią stać, więc jestem w stanie to zrozumieć. Zapominamy jednak o tym, że trują nas też samochody.

Kiedy wtrącam, że raporty wskazują, że za smog odpowiedzialne są jednak przede wszystkim piece, pani Anna mówi, że zdaje sobie z tego sprawę.
I podkreśla, że nie ma pretensji do aut, które jeżdżą po mieście, ale tych, które... stoją. Stoją przed jej domem konkretnie. I w okolicy. A stojąc, zatruwają powietrze, bo ich właściciele przy włączonym silniku rozgrzewają wnętrze auta.

Sąsiedzi potrafią zostawić taki uruchomiony silnik na 20-30 minut i w tym czasie siedzą w domu. A auto stoi, hałasuje i zatruwa powietrze - relacjonuje pani Anna.

Kobieta denerwuje się, bo — jak mówi — kilkukrotnie zwracała sąsiadom uwagę. Odwoływała się do ich empatii, przypominając im, że jest po chorobie nowotworowej, a takie zanieczyszczone powietrze jest dla niej zwyczajnie niebezpieczne. Niestety, argument nie trafia do okolicznych mieszkańców. Bo oni mają swoje: nie chcą wsiadać do zimnego auta, zimnym autem nie chcą wozić dzieci.

Sąsiedzi pani Anny nie przejmują się wizją mandatu, który mogą dostać za łamanie przepisów. Bo, to trzeba wyraźnie podkreślić, niedozwolone jest pozostawianie pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym i oddalanie się od auta w tym czasie.

Poza tym, że kierowcy decydują się na rozgrzewanie silnika przed rozpoczęciem jazdy, dlatego że dbają o komfort przewożonych przez siebie osób, robią też tak ponieważ sądzą, że tak będzie lepiej dla ich pojazdu. Niestety, to przekonanie może ich sporo kosztować. Do mandatu, który mogą dostać za łamanie przepisów, może dojść rachunek od mechanika. Samochód będzie nam raczej wdzięczny, kiedy damy mu szansę rozgrzać się w czasie jazdy, bo to właśnie wtedy płyn i olej szybciej osiągną pożądaną temperaturę. Pamiętajmy więc, że podczas mrozów wystarczy zaczekać ledwie kilkanaście sekund po uruchomieniu silnika, tak żeby olej dotarł do wymagających tego elementów.

Pani Anna, która poinformowała nas o swoim problemie z sąsiedzkimi autami, przyznała, że samochody stanowią dla niej kłopot nie tylko zimą. Wtedy jednak kobieta nie tyle denerwuje się na spaliny, ile na hałas, który powodują sąsiedzi odkurzający na podjazdach swoje auta.

Odkurzanie grzechem ciężkim nie jest, choć na pewno bywa uciążliwe dla sąsiadów. Warto jednak pamiętać, by na terenie swojej posesji nie myć auta ani go nie naprawiać. Grozi za to mandat. I nie próbujmy usprawiedliwiać się stosowaniem ekologicznych środków - ustawodawca nie stosuje rozróżnienia i wyraźnie nakazuje mycie aut w miejscach do tego przeznaczonych.


1) oddalania się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu;

2) używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem;

3) pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze;

4) ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu;

5) używania opon z umieszczonymi w nich na trwałe elementami przeciwślizgowymi.

Prawo o ruchu drogowymZabrania się kierującemu:


*) Imię bohaterki zostało zmienione

Komentarze (50) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. 126 #2636087 | 157.25.*.* 3 gru 2018 07:46

    Co za bzdura, od kiedy nie można naprawiać samodzielnie samochodu? Kto mi zabroni na mojej posesji samodzielnie wymienić klocki hamulcowe, naprawić inne elementy jeżeli się na tym znam? Nie długo przysłowiowego bąka nie będzie można puścić na dworze, bo pani Ani będzie przeszkadzać, trawnika nie skosisz, bo godzina zawsze będzie nieodpowiednia, śmieci nie wystawisz, bo worki będą brzydko wyglądały względem posesji pani Ani. Ech ten współczesny egoizm. Najważniejsza jestem ja Ania, a reszta niech się dostosuje. Co za brednie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (38) odpowiedz na ten komentarz

  2. Polska piękny kraj #2636181 | 5.173.*.* 3 gru 2018 09:57

    Komentowac zachowania Pani nie będę bo skoro jej odkurzanie na podjeździe przeszkadza to musi być niezłą zrzędą. Musicie myśleć racjonalnie, nie to co uslyszycie w mediach. Samochody to wierzcholek góry lodowej jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza. A jeśli już ktoś chce się za to wziąć to może zacząć od starych autobusów i ciężarówek które dymia za 10-15 aut. Ale tak nie można bo większość to państwowy tabor więc nie było by czym jeździć. Ciągle robi się kvrw3 z logiki a ludzie wciąż w głupstwa wierzą.

    Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz

  3. czytelnik #2636192 | 5.172.*.* 3 gru 2018 10:05

    Jak w tym mieście nie będzie smogu , jeśli urzędnicy z ratusza tolerują dmuchawki spalinowe do zamiatania chodników zamiast ekologicznych mioteł !

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. gaweł #2636204 | 109.243.*.* 3 gru 2018 10:18

      Czy sąsiedzi pani Anny jeżdżą starymi Kamazami? Czy pani Annie odpowiada kolor elewacji domu sąsiadów? Wierzę w ludzi i mam nadzieję, że pani Anna istnieje tylko w wyobraźni autora artykułu.

      Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Żenada #2636160 | 79.184.*.* 3 gru 2018 09:37

        wieczorem czy w nocy w weekendy ruch na ulicach praktycznie zerowy, a na dwór wyjść nie można, bo osiedla mazurskie czy dajtki tak kopcą, że aż zatyka, więc gdzie tu jakaś emisja od samochodów?

        Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (50)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5