Kart do głosowania wciąż nie ma. I nie wiadomo czy w ogóle były

2018-10-23 10:13:35(ost. akt: 2018-10-23 10:22:29)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Wciąż nie wiadomo co się stało z kartami do glosowania, których brak zauważyli członkowie komisji wyborczej przy ul. Warszawskiej w Olsztynie. W niedzielę około godz. 17 zgłosili policji, że brakuje im 399 kart do głosowania na prezydenta miasta.
— Przesłuchaliśmy w tej sprawie dziewięć osób, w tym członków komisji. Zabezpieczyliśmy nagrania monitoringu z okolic. W samym lokalu wyborczym kamer nie było — mówi Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. — Szukamy kogoś kto mógł te karty ukraść, ale jednocześnie sprawdzamy czy one w ogóle dotarły do tego lokalu. Bo wbrew pozorom nie jest to wcale pewne. Czekamy na informację czy zgadzała się liczba kart w wyborach na prezydenta Olsztyna w pozostałych lokalach.

Mk

Komentarze (23) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. eks pisior #2607151 | 89.228.*.* 23 paź 2018 11:51

    co za brednie, przecież obwodowa komisja kwituje protokolarnie odbiór kart, potem je zlicza i pieczętuje , więc jak mogły do nich nie dotrzeć , co za kłamstwo!!! jawna ściema

    Ocena komentarza: warty uwagi (34) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. j20 #2607131 | 88.156.*.* 23 paź 2018 11:38

      Aha czyli taką bajkę ustalono? Więc czemu komisja poinformowała, że skradzione karty zostały opieczętowane? Dlaczego komisja poinformowała, że zauważyła ubytek w kartach? Róbcie dalej idiotów z ludzi, brawo.

      Ocena komentarza: warty uwagi (34) odpowiedz na ten komentarz

    2. Aga #2607122 | 89.228.*.* 23 paź 2018 11:30

      Jak to nie wiadomo czy w ogóle były?Przecież przewodnicząca komisji wyraźnie powiedziała,że po paru godzinach od rozpoczęcia glosowania raptem zorientowała się ,ze stosik kart dziwnie nagle się zmniejszył.Teraz żeby chronić własne cztery litery,za niedopilnowanie, będzie gadała że pewnie wcale tych kart nie dostała.Tylko w Olsztynie mógł się zdarzyc taki cód i to dziwnym trafem zginęło tyle kart ile głosów przewagi ile miał obecnie urzędujący prezydent nad swoim konkurentem w poprzednich wyborach.Czyżby ktoś chciał powtórzyć udany manewr z 2014 roku

      Ocena komentarza: warty uwagi (30) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. wiem co mówię #2607171 | 81.15.*.* 23 paź 2018 12:12

        Jest protokół, do którego rano wpisuje się ilość przyjetych kart do głosowania. Proponuję wziać to pod uwagę a nie pisac bzdur. Owszem, była różnica w kartach dostarczonych z drukarni a tych które otrzymała komisja, ale to różnica kilku, kilkunastu sztuk, a nie 400!

        Ocena komentarza: warty uwagi (25) odpowiedz na ten komentarz

      2. j. #2607069 | 83.9.*.* 23 paź 2018 10:42

        Przecież kilkakrotne liczenie kart to podstawowy obowiązek komisji! Nie wierzę w przypadek - wylezą po podsumowaniu kart z wszystkich komisji.

        Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (23)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5