Nadal mamy „dziki” problem

2018-09-03 20:23:20(ost. akt: 2018-09-03 19:47:37)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay

Jeśli komuś wydawało się, że dziki „na miasto” wyprawiają się tylko zimą i wczesną wiosną, może się poważnie zdziwić. Dziki nie dają spokoju mieszkańcom olsztyńskiego Gutkowa. Zdaniem czytelników, gotowe byłyby wejść do budynku.
Coraz bardziej niepokoi mnie aktywność dzików w Gutkowie przy ulicy Sokolej — napisała do nas pani Joanna. I przysłała zdjęcia. — Spotykałam je przy ulicy, słyszałam, jak chrumkały gdzieś przy łące za iglakami, ale dziki wchodzące do klatki? Tego jeszcze nie widziałam...

Nasza czytelniczka przyznaje, że na szczęście drzwi do budynku były zamknięte, ale niewiele brakowało, aby któryś z mieszkańców bloku stanął oko w oko z dzikiem tuż po otwarciu drzwi wejściowych własnego mieszkania.

Leśne zwierzęta są coraz śmielsze w swoich wyprawach „na miasto”, a mieszkańcy Olsztyna niepokoją się taką sytuacją. Pani Joanna pisze wprost: — Byłam wyrozumiała, gdy zwierzaki szukały pożywienia zimą czy wczesną wiosną, ale mamy teraz sierpień i strach pomyśleć, co będzie za miesiąc! Czy spółdzielnia Redykajny zamierza coś wreszcie zrobić z „dzikim” problemem? — pyta pani Joanna i przypomina, że przed budynkiem nie ma dodatkowo odpowiedniego oświetlenia.

Pytanie powtórzyliśmy przedstawicielom spółdzielni. Na oficjalną odpowiedź trzeba zaczekać, ale zostaliśmy poinformowani, że oświetlenie przed budynkami jest, a problem dzików jest przedmiotem współpracy spółdzielni i straży miejskiej od 2016 roku. Na osiedlu powstała nawet specjalna klatka, która miała służyć od odławiania leśnych zwierząt. Wiemy już, że nie rozwiązała ona problemu.

Nie rozwiążą go też pewnie strażnicy miejscy, do których po pomoc zwracają się mieszkańcy Gutkowa niemal codziennie. I to nie dlatego, że nie mają dobrych chęci. Ręce wiąże im... ASF, czyli afrykański pomór świń.

Jarosław Lipiński, komendant Straży Miejskiej w Olsztynie, przypomina, że w całej Polsce obowiązuje zakaz przemieszczania dzików. Słowem: nie można ich teraz odławiać, więc strażnikom pozostaje tylko przepędzanie niechcianych gości. Tak też robią. A dziki wracają. I w poszukiwaniu pożywienia niszczą trawniki.

Mieszkańcy Gutkowa bezradnie rozkładają ręce, ale jednocześnie udowadniają, że samopomoc ma się nieźle. Kiedy w środowy wieczór dziki znowu się pojawiły na osiedlu, sąsiedzi oświetlali idącym do budynku osobom drogę i krzyczeli ostrzegawczo. Rzecz w tym, że tak można sobie radzić tylko przez chwilę.

Komentarze (33) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. no #2571180 | 88.156.*.* 3 wrz 2018 20:42

    no i bardzo dobrze niech ich zjedzą, jeśli oni nie zjadają ich

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Mieszkańcy Gutkowa #2571181 | 37.8.*.* 3 wrz 2018 20:43

    budują domy tam gdzie dziki mieszkały.... To was trzeba wywalić z ich terenu. One są u siebie.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. PGR Olsztyn #2571190 | 37.47.*.* 3 wrz 2018 20:49

      W Suwałkach niedźwiedzie chodzą po ulicach, a u nas dziki. Może by tak nazwę na Lochsztyn zmienić..

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    2. Uop #2571205 | 213.76.*.* 3 wrz 2018 20:55

      Z jakim problemem to państwo sobie daje radę? Chyba tylko z rozkładaniem kasy, bo im się należy.

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    3. Anton #2571207 | 83.6.*.* 3 wrz 2018 20:55

      Czy plaża miejska 7 i 8 września w trakcie Olsztyńskiego Festiwalu Piw Rzemieślniczych będzie zabezpieczona przed taką dziczą?

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (33)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5