W Smolajnach chcą kształcić pszczelarzy

2018-07-29 02:23:58(ost. akt: 2018-07-29 12:27:36)

Autor zdjęcia: Fot. FB/Skarby Warmii

Zespół Szkół Rolniczych w Smolajnach planuje otworzyć nowy kierunek. Być może kształcić się tam będzie młodzież w zawodzie technik pszczelarz. Wcześniej jednak pedagodzy chcą wiedzieć, czy w ogóle warto podejmować taki kroki.
W Zespole Szkół Rolniczych w Smolajnach w gminie Dobre Miasto młodzież kształci się między innymi w zawodach: technik architektury krajobrazu, technik rolnik, technik agrobiznesu czy technik weterynarii. Być może — o ile będzie zapotrzebowanie — mury tej szkoły za kilka lat opuszczą technicy pszczelarstwa. Dlatego władze szkoły zwracają się z prośbą o wyrażenie opinii badającej poziom zainteresowania ewentualnych przyszłych uczniów lub słuchaczy.

— Klasyfikacja zawodów szkolnictwa zawodowego przewiduje możliwość kształcenia w pięcioletnim technikum od roku szkolnego 2019/2020, w dwuletniej branżowej szkole drugiego stopnia od roku szkolnego 2020/2021 lub w ramach kwalifikacyjnych kursów zawodowych — czytamy w komunikacie powiatu olsztyńskiego.

Olsztyńscy pszczelarze nie ukrywają, że utworzenie nowego kierunku to bardzo dobra wiadomość dla mieszkańców regionu. Podkreślają, że efekty odczują wszyscy, nie tylko osoby zajmujące się produkcją miodów.

— Musimy pamiętać, że pszczołom zawdzięczamy przepyszny i zdrowy miód, pyłek czy też propolis — zauważa Arkadiusz Masiewicz z Gospodarstwa Pasiecznego Skarby Warmii. — Jednak najważniejszą ich rolą jest zapylanie. Dzięki pszczołowatym mamy pożywienie oraz ubranie, gdyż bawełna również zapylana jest przez te owady.

Arkadiusz Masiewicz podkreśla również, że województwo warmińsko-mazurskie znajduje się na trzecim miejscu w kraju, jeśli chodzi o produkcję miodu.

— Warto zauważyć, że wielu pszczelarzy to osoby starsze, które często potrzebują pomocy — dodaje pani Katarzyna, żona pana Arkadiusza. — Wielokrotnie słyszałam ich narzekania, że nie mają komu w rodzinie przekazać swojej wiedzy. Wielka byłaby szkoda, gdyby tradycja umarła. Więc może zawód pszczelarza jest przyszłościowy?

Pszczelarskie małżeństwo podkreśla jednak, że zajmowanie się pasiekami to zajęcie czasochłonne, wymaga doskonałej organizacji i poświęcenia, a także siły fizycznej.

— Tutaj nie ma czasu na lenistwo! — zaznacza pan Arkadiusz. — Kiedy zaniedbamy pewne prace, to pszczoły mogą się nam na przykład wyroić albo umrzeć z głodu w wyniku różnych chorób lub jeżeli ich odpowiednio nie dokarmimy. Życie pszczół w okresie wiosenno-letnim jest bardzo dynamiczne i ma to olbrzymie przełożenie na logistykę naszego życia.

Ponadto, wbrew panującej opinii, praca pszczelarza nie jest pracą sezonową.

— Tak naprawdę jest to całoroczny wysiłek, gdyż w okresie jesienno-zimowym czyścimy ramki, przetapiamy wosk, wtapiamy węzę oraz prowadzimy sprzedaż miodu — wyjaśnia Katarzyna Masiewicz. — Uczestniczymy również w bardzo wartościowych szkoleniach oraz spotkaniach Koła Pszczelarzy, gdzie możemy wzbogacić swoją wiedzę czy też wymienić się z innymi doświadczeniami.
Mimo niewygód i zmęczenia, właściciele gospodarstwa pasiecznego podkreślają, że pszczelarstwo to pasja i sposób na życie. Nic tak bowiem nie scala rodziny, jak wspólne hobby i praca.

— Dlatego też zachęcam osoby w każdym wieku do zainteresowania się światem pszczół — stwierdza Katarzyna Masiewicz. — Jest to praca bardzo satysfakcjonująca, a pszczelarze są najdłużej żyjącą grupą zawodową! Mamy nadzieję, że uda nam się zaszczepić w naszym dziecku miłość do przyrody i w przyszłości może będzie się kształcić na tym kierunku w Smolajnach. Zresztą będziemy go do tego zachęcać, gdyż mąż jest absolwentem tej szkoły i bardzo miło wspomina lata spędzone w murach dworku biskupa Krasickiego — podkreśla z uśmiechem.


Łukasz Razowski

Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. xcvxclvll #2545449 | 94.254.*.* 29 lip 2018 13:01

    a będzie lekcja jak uciekać przed rojem pszczół, a jak przed osami? :)

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. IZA #2545450 | 151.248.*.* 29 lip 2018 13:02

      W 1989 bohaterzy ze zmienionymi nazwiskami zlikwidowali wszystko i rozsprzedali a teraz trzeba odbudowywać brakuje pracowników a mieliśmy być parobkami JUWROPY,brakuje wyszkolonych pracowników okrutna prawda

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. sdfsdf #2545452 | 94.254.*.* 29 lip 2018 13:03

      biorąc pod uwagę historię regiony, to myśliwych mogliby kształcić i hodować jelenie

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

    3. DARIUSZ #2545473 | 83.9.*.* 29 lip 2018 13:44

      i bardzo dobry pomysł ,BEZ PSZCZÓŁ NIE MA żYCIA ,TYLKO ŻEBY ROLNICY NIE PRYSKALI CHEMIKALIAMI PÓL UPRAWNYCH ,

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    4. henryk #2545531 | 195.136.*.* 29 lip 2018 17:06

      Szkoła jest chyba przeniesiona do Dobrego Miasta bo pałac przejął Kościół.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (10)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5