Na naprawę sygnalizatora w Olsztynie poczekamy do wiosny? Na razie jest za zimno

2018-03-04 14:00:20(ost. akt: 2018-03-04 13:28:59)

Autor zdjęcia: Paweł Jaszczanin

W centrum Olsztyna, przy samym ratuszu wysiadł sygnalizator i — jak twierdzą kierowcy — nikt z tym nic nie robi. Pytają: jak długo jeszcze? Okazuje się, że winna jest pogoda.
Górny sygnalizator na skrzyżowaniu ul. 1 Maja z al. Piłsudskiego i ulicami Pieniężnego i 11 Listopada wysiadł około dwóch tygodni temu. Trzeba jednak podkreślić, że wciąż działa ten dolny. Mimo to na skrzyżowaniu nie brakuje zamieszania. Od czytelnika otrzymaliśmy list w tej sprawie:

Opadają już mi ręce (młodym to może się podnoszą), gdy po kilku telefonach do Straży Miejskiej i osób odpowiedzialnych za utrzymanie sygnalizacji świetlnej uprzejmie usłyszałem: „zrobiliśmy wszystko i trzeba czekać”. Chyba na zmianę (dobrą, lepszą, może nawet byle jaką). Obecni włodarze biorą pieniądze za nic, bo nic nie potrafią skutecznie i szybko załatwić. A błaha sprawa (jak się wydaje) może nią nie być.

Jadąc w Olsztynie ul. 1 Maja w kierunku ratusza na pasie przeznaczonym do skrętu w lewo (właśnie przy ratuszu) przepaliło się górne zielone światło w sygnalizatorze (strzałka kierunkowa w lewo). Pomimo, że dalej funkcjonuje strzałka w lewo umieszczona na słupku, to sytuacja nie jest normalna i powoduje wiele zamieszania. Dochodzi do tego, że kierowca pierwszego samochodu stojący na światłach z zamiarem skrętu w lewo, obserwując tylko górne światło, ma zawsze czerwone lub światła brak. Żeby zauważyć to światło zamocowane poniżej, musi wyczyniać skręty całego tułowia, a w wielu przypadkach stoi i czeka na zielone na górze. Mijają tak czasami 2 cykle zmian, kiedy zorientuje się, że coś tu nie w porządku. Inne samochody trąbią, omijają z prawej lub jeszcze gorzej — z lewej, stwarzając kolejne zagrożenia.

Przepalenie żarówki to normalna rzecz, ale odpowiedź, jaką usłyszałem od Straży Miejskiej, że przecież jakieś światło jest, mnie poraziła. Szok natomiast przeżyłem, gdy pracownik (ZDZiT — red.) poinformował mnie, że żarówki nie można wymienić, bo jest to w gestii wykonawcy prac związanych z przeprowadzoną inwestycją. Wystosowano pismo i czekają wszyscy (myślę, że chyba jednak nie wszyscy), kiedy łaskawie wykonawca w ramach gwarancji usunie usterkę. Ponieważ taka sytuacja trwa już ponad 2 tygodnie, moje pytanie brzmi: Jeśli firma nie będzie chciała i sprawa zostanie skierowana do sądu, to czy mogę liczyć, że za mojego żywota będzie przywrócony stan początkowy?

Jeśli nie jest to tak ważne, to może zlikwidować wszystkie sygnalizatory? Będzie chociaż taniej, bo bezpiecznie na pewno nie. Czy wobec powyższego dyskusje na temat bezpieczeństwa na ulicach Olsztyna mają jakikolwiek sens, kiedy ludzie zajmujący się tym zawodowo chyba nie mają pojęcia o zasadach ruchu drogowego? Chyba potrzeba wypadku na tym skrzyżowaniu, żeby prokurator ustalił, w jakim terminie winna być naprawiona sygnalizacja.

Pan Antoni


— Awaria sygnalizatora została zgłoszona inżynierowi kontraktu, który ustalił z wykonawcą termin naprawy (urządzenie jest nadal objęte gwarancją). To awaria jednego z przewodów zasilających. Termin naprawy został wyznaczony na 24 lutego. Niestety, niskie temperatury nie pozwoliły na wymianę uszkodzonych elementów. Prace mogą być wykonane przy co najwyżej minus 5 stopniach Celsjusza. Usterka zostanie zlikwidowana jak tylko pozwolą na to warunki atmosferyczne.

Paweł Pliszka, rzecznik ZDZiT:

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (50) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Hehe #2453956 | 88.156.*.* 4 mar 2018 14:32

    Do roboty jebane nieroby.

    Ocena komentarza: warty uwagi (26) odpowiedz na ten komentarz

  2. Jadwiga_Misiak #2454126 | 81.190.*.* 4 mar 2018 19:23

    To jest tylko Olsztyn. Na szczęście w ubiegły piątek usterkę usunięto, wszak sygnalizacja to kwestia bezpieczeństwa. Poraża nieudolność, także bijąca ze słów rzecznika. Czyżby Ktoś zapomniał zapisać w umowach inwestycyjnych-przetargowych, że usterki powinny być usuwane niezwłocznie? O Uszkodzonej infrastrukturze w Olsztynie, która też jest elementem nowo wybudowanym nie wspominam. Wiele sterczących kikutów uszkodzonych latarni owiniętych taśmą czeka na naprawę. Pewnie pół roku to za mało czasu, bo inżynier kontraktu, bo firma wykonawcza, bo trzeba sprowadzić z zagranicy......

    Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz

  3. Olsztyniak #2453934 | 37.47.*.* 4 mar 2018 14:03

    jaki prezydent miasta tacy wykonawcy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz

  4. Jakub #2454159 | 4 mar 2018 20:24

    Olsztyński kabaret trwa. Bałtroczyk dobrze wiedział za kim agitować.

    Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz

  5. Arbuz #2453960 | 88.156.*.* 4 mar 2018 14:34

    Arbuz czeka no ofertę. Wiadomo o co chodzi jak nie wiadomo o co chodzi. Ps . Gardzimy tobą plebsowy władco

    Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (50)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5