Kupcy nie chcą modernizacji rynku przy ulicy Grunwaldzkiej w Olsztynie

2017-11-24 21:11:02(ost. akt: 2017-11-24 21:14:43)
Kupcy uważają, że modernizacja w tym budowa pawilonu zabije rynek

Kupcy uważają, że modernizacja w tym budowa pawilonu zabije rynek

Autor zdjęcia: Ewa Mazgal

Wiadomość, że rynek nie będzie na razie modernizowany, kupcy przekazywali sobie jak dobrą nowinę. Pomysł władz Olsztyna, by przy Grunwaldzkiej zbudować pawilony, nie podobał im się od chwili jego ogłoszenia na początku roku.

Na rynku przy ul. Grunwaldzkiej w Olsztynie można kupić wszystko albo prawie wszystko. Na przykład starocie, narzędzia, obrusy, firanki i futra. — Pani kupi, tanio — zachęca mnie kobieta. — Tylko trzy dychy za to małe fajne futerko.
Pytam ją, czy ludzie na rynku takie rzeczy kupują. — Jakby nie kupowali, to byśmy nie stali — odpowiada.


Kawałek dalej pani Janka, lat 86, ma na na stole 
futrzane i włóczkowe czapki. Można przymierzać, przytarga nawet od sąsiadów duże lustro. — Sprzedaję, bo w domu bym się zasiedziała — tłumaczy. — A tak jestem tu, z ludźmi. 


Największy ruch jest jednak przy warzywach i owocach. Kiedy mówię, że na razie nie będzie modernizacji rynku, kupcy przekazują sobie tę wiadomość z radością, jak dobrą nowinę. 
Bo pomysł ratusza, by na rynku przy Grunwaldzkiej 
handel odbywał się pod wiatami oraz w pawilonach, od razu im się nie spodobał. Autorem projektu modernizacji jest architekt Tomasz Lella.

W lutym ratusz zorganizował spotkanie z kupcami z Grunwaldzkiej, na którym przedstawił te rozwiązania. Targowisko miało być uporządkowane, dobrze oświetlone, z możliwością zaparkowania i skorzystania z czystej toalety. Pieniądze na inwestycję miały pochodzić z konkursu „Mój rynek”. To program unijny.
Lutowe zebranie było burzliwe i nie rozwiało obaw sprzedawców. Bali się, że modernizacja, mówiąc w skrócie, zabije rynek. Jednak przez kolejne miesiące o zmianach na targowisku było cicho. Postanowiliśmy wrócić do tematu i zapytaliśmy o losy projektu.

— Trwa ocena wniosku, więc na razie jeszcze nie wiemy, czy dostaniemy wsparcie na to zadanie — odpowiada Patryk Pulikowski, rzecznik Urzędu Miasta.
I właśnie ta wiadomość bardzo ucieszyła kupców. 
— Oczywiście cieszymy się i oby im tych pieniędzy nie dali — mówi pani Agnieszka, u której można kupić m.in. prawdziwą kiszoną kapustę. — Przecież do hali, takiej jak Zatorzanka, nikt nie wejdzie! Nie sprawdzi się.

Na moją uwagę, że jest przecież zimno i że czasem kupcy stoją w błocie, odpowiada błyskawicznie: — My jesteśmy przyzwyczajeni!

Jej zdaniem, przy Grunwaldzkiej wystarczy tylko zrobić zadaszenie. — Kto porządny i szanujący się kupuje warzywa i mięso w markecie? — pyta retorycznie pani Agnieszka. — Targ, czy to w Turcji, czy w Chinach, wygląda właśnie tak jak tu, u nas — przekonuje. — I taki rynek ma duszę.


Jej zdanie podziela Bożena Stawarz, rolniczka spod Olsztyna. — Na Kolejowej już zrobili „budę”, po co powtarzać błędy?! — mówi. — Przed zrobieniem projektu trzeba było do nas przyjść i porozmawiać. Wtedy powiedzielibyśmy, że słupki i dach wystarczą.


Mężczyzna, u którego kupuję jabłka kosztele, podkreśla, że kandydaci na radnych i posłów przypominają sobie o elektoracie dopiero przed wyborami. — Wtedy przychodzą na rynek i z nami rozmawiają — opowiada. — Byli tu m.in. posłowie i olsztyńscy radni.


Przypomnijmy, że, zgodnie z zapisami Zintegrowanego Programu Rozwoju Przestrzennego Śródmieścia Olsztyna, przyjętego Uchwałą Rady Miasta z 24 czerwca 2015 roku, targowisko przy ul. Grunwaldzkiej jest wskazane jako miejsce, którego przebudowa ma być poprzedzona konkursem architektonicznym.

Pomimo uchwały, takiego konkursu nie przeprowadzono. Nie odbyły się też prawdziwe konsultacje społeczne. 


mzg

Komentarze (42) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Olo #2382195 | 83.9.*.* 24 lis 2017 21:46

    Przecież tamtędy ma iść Nowogrunwaldzka. Po co miasto takie wiadukty przy targowisku wysadziło?

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. henek #2382200 | 5.172.*.* 24 lis 2017 21:49

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Fajnie się tam kradnie jeden zagaduje sprzedawcę drugi tylko czeka na moment by ukraść stara dobra metoda na cwancyka:)

  3. 1234 #2382207 | 88.156.*.* 24 lis 2017 21:59

    Będzie budynek pewnie drożej, bo ktoś będzie musiał za utrzymanie budynku płacić, a płacić będzie konsument czyli ten ostatni co kupi. Kurwa dlaczego nigdzie nie można podtrzymać tradycji i coś zostawić na staroświecki system, mi taki typ rynka pasuje,a nie jak jebana zatorzanka

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. j. #2382212 | 83.9.*.* 24 lis 2017 22:02

      Nie modernizacja tam jest potrzebna ale porządek! Każdy robi co chce - kto tym bałaganem rządzi? Bo mam wrażenie że od lat nikt nad tym nie panuje

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. jeszcze 1234 #2382214 | 88.156.*.* 24 lis 2017 22:04

      Pamiętam jak dziś, w 1996 r przyjeżdżałem do Sądu Wojskowego na artyleryjskiej, i na tym rynku z budek kupowałem kurczaki z rożna , tanio i smacznie, i do dnia dzisiejszego żyje (jakoś na zatrute nie trafiłem, gdzie się kurwa to podziało? A teraz 110 pośredników po drodze musi zarobić i wszystko w chuj poszło , bo nijaki jebany MC Donald niby tańszy bo bułki z gratis robalami daje :)

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (42)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5