Drogowcy zdrapali pasy, bo były nielegalne

2017-09-16 15:06:00(ost. akt: 2017-09-16 15:05:36)
ul. Bartąska w Olsztynie - zdrapane pasy

ul. Bartąska w Olsztynie - zdrapane pasy

Autor zdjęcia: Małgorzata Kundzicz

Lawirują między samochodami i na razie udaje się przemknąć między pojazdami. Mieszkańcy osiedla Bartąg i ul. Złotej w Olsztynie zastanawiają się tylko, jak długo. Jedyne przejście dla pieszych, które ułatwiało im życie, właśnie zniknęło.
Było i nie ma. Przejście dla pieszych na ulicy Bartąskiej w Olsztynie zniknęło. Drogowcy zdrapali białe pasy. Teraz mieszkańcy, którzy chcą przedostać się na drugą stronę ulicy, muszą lawirować między samochodami.

Pojechaliśmy na miejsce. W ciągu kilkudziesięciu minut była może jedna okazja, żeby wstrzelić się w krótką lukę, kiedy z jednej lub drugiej strony nie nadjeżdżał żaden samochód.

Na chodniku czeka starsza kobieta, matka z dzieckiem w wózku i drugim prowadzonym za rękę, młody mężczyzna wracający z apteki. I pani Maria, która na nasz widok wyskoczyła z bloku.

— Bogu dzięki, jesteście! Ja już nie mam siły. Wszędzie pisałam i prosiłam, żeby nam tu przejście zrobili i przystanek autobusowy. Mówiłam urzędnikom: jak nie macie pieniędzy, to ja za ten słupek zapłacę. Potakiwali tylko, zgadzali się ze mną. A przejścia i przystanku jak nie było, tak nie ma — opowiada pani Maria.

Żeby być precyzyjnym, trzeba powiedzieć, że przejście było. — Mówią tylko, że nielegalne. No, może i nielegalne, ale przynajmniej była szansa, żeby przejść na drugą stronę, bo kierowcy się przed nim zatrzymywali — dodaje pani Paulina.

Wzdłuż ulicy Bartąskiej w tym miejscu chodnik jest tylko po jednej stronie. Mimo tego, władze gminy Stawiguda zdecydowały się na postawienie znaków pionowych i namalowanie pasów. Po zaledwie kilku dniach drogowcy wydłubali znaki z ziemi. Pasy zostały. Przez kilka ostatnich miesięcy korzystali z nich mieszkańcy. Ale w poniedziałek 11 września zniknęły na dobre.

— Codziennie przechodzę tędy z sercem w gardle. Bardzo się boję, bo samochody tak szybko tutaj jeżdżą. Ale muszę, bo innego dojścia na drugą stronę ulicy nie ma. Na osiedlu, na którym mieszkam, nie ma ani apteki, ani przychodni, żadnej instytucji. Ba, sklepu nawet nie ma — mówi kobieta prowadząca wózek z dzieckiem i drugim trzymanym za rękę.

Młody mężczyzna wracający z apteki: — Sprawny jestem i szybki, to jakoś przebiegam. Ale to się prędzej czy później źle skończy.

Ulica Bartąska nie ma szczęścia do infrastruktury. Kiedy te okolice zaczęło zamieszkiwać coraz więcej ludzi i pojawiło się dużo samochodów, zaczęły zdarzać się także wypadki. Dopiero kolejny z nich spowodował, że wybudowany został chodnik.

— Ence pence, kto ma zginąć? — ironizuje jedna z mieszkanek osiedla. I już poważnie dodaje: — To tylko kwestia czasu. Ktoś tutaj straci życie. I nie będzie to kierowca, tylko pieszy, który w starciu z rozpędzonym samochodem nie ma żadnych szans.

Na naszych oczach kilkunastoletni chłopiec omal nie wpadł pod koła samochodu. Kiedy wchodził na ulicę, auta jeszcze nie było. Nadjechał nie wiadomo skąd i nie wiadomo kiedy. Chłopak tym razem zdążył...

Mieszkańcy narzekają, że gmina Stawiguda nie chce im pomóc. Nam nie udało się skontaktować z władzami gminy.

Artur Bal, dyrektor Powiatowej Służby Drogowej, który kazał zdrapać pasy: — Te pasy wcale nie poprawiały bezpieczeństwa, a były wręcz zagrożeniem dla pieszych. Ludzie wchodzili na przejście, którego nie ma. Ono było nielegalne. Tą sprawą zajmowała się komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wskazała, że jeśli ma się tam pojawić przejście, to po drugiej stronie ulicy musi powstać także chodnik. Tego chodnika wciąż nie ma, dlatego nie ma prawa być tam przejścia dla pieszych.

Do tematu wrócimy.

Małgorzata Kundzicz


Komentarze (44) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mieszkaniec osiedla dalej #2329287 | 81.190.*.* 16 wrz 2017 15:10

    Zapraszam tych którzy nie wyrazili zgody na przejście w tym miejscu. Rano - kiedy dzieci przebiegają między samochodami!! Ci którzy podjęli taką decyzję - jak przyjmiecie to, kiedy dojedzie do tragedii ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. cde #2329295 | 178.235.*.* 16 wrz 2017 15:26

      " Ludzie wchodzili na przejście, którego nie ma " ? Tylko do Teleexpressu !

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. sasiad #2329296 | 31.0.*.* 16 wrz 2017 15:27

      pozwalają budować osiedla przy ul bartąskiej, do samego ronda nad łyna ale dróg juz nie robia. kwiestia czasu jak bartąska stanie. to okropne miasto wydaje się być tylko dla deweloperów a napewno nie dla mieszkancow

      Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. Dzieci nie powinny #2329299 | 88.156.*.* 16 wrz 2017 15:34

        biegać między samochodami! Rodzice niech tego nauczą, a nie biegania między samochodami.

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. Mieszkaniec #2329305 | 94.254.*.* 16 wrz 2017 15:40

          Gmina Stawiguda na liczne prośby mieszkańców wymalowala nam przejście dla piszesz, za co jako mieszkańcy ul. Bartąskiej jesteśmy bardzo wdzięczni. Jednak Pan Bal z PSD stwierdził, że nie jest ono nam potrzebne więc doprowadził do skutecznej likwidacji tego przejścia. Dziękujemy za to, że prowadzenie prywatnych waśni i sporów wykonuje naszym kosztem. Nic tylko pogratulować inteligencji. Szkoda Tylko że starosta olsztyński również nie przejmuje się naszym losem - w końcu PSD podlega starostwu....

          Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

        Pokaż wszystkie komentarze (44)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5