Oficer rowerowy Mirosław Arczak o powodach rezygnacji ze stanowiska

2017-09-04 19:22:54(ost. akt: 2017-09-04 17:44:24)

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

Stanowisko oficera rowerowego Olsztyna miało być formą współpracy pomiędzy środowiskiem rowerzystów a ratuszem. Dlaczego Mirosław Arczak zrezygnował z tej funkcji? Powody decyzji podaje w specjalnym oświadczeniu.
- Powstanie stanowiska tzw. Oficera Rowerowego było jednym z postulatów lokalnego środowiska rowerzystów zgłaszanych od 2009 r. Miało to ścisły związek z powstałym wtedy programem budowy dróg rowerowych i tras rekreacyjnych na terenie Olsztyna oraz „Standardów technicznych infrastruktury rowerowej”. Opracowania te odpowiadały na pytania „Gdzie?”, „Dlaczego?” oraz „Jak?” należy wspierać olsztyńskich rowerzystów. Oficer Rowerowy miał natomiast stać na straży rzetelnej i sprawnej realizacji tych dokumentów. To stanowisko miało być formą współpracy pomiędzy licznym środowiskiem rowerzystów a ratuszem, ale szybko stało się zwykłą urzędniczą pracą umocowaną na poziomie najniższym z możliwych. Warto także wspomnieć, że przez pierwsze kilkanaście miesięcy było to ćwierć, a ostatecznie zaledwie pół etatu.

Plany miejskiej sieci rowerowej zostały umieszczone we wszystkich ważnych dokumentach strategicznych opisujących rozwój Olsztyna oraz kształtującej się aglomeracji. Rowerowy komponent zawierają lokalne strategie dotyczące bezpieczeństwa ruchu drogowego, rozwoju Śródmieścia, komunikacji publicznej oraz ochrony środowiska. Niestety, z czasem okazało się, że funkcja Oficera Rowerowego jest umocowana zbyt nisko aby właściwie reprezentować powierzone jej sprawy i skutecznie wskazywać konieczność realizacji konkretnych wytycznych. Cierpliwe starania zbyt często kończyły się na przysłowiowym „Ani po prośbie, ani po groźbie” i nie przynosiły zadowalających skutków. Z kolei dalsze godzenie się na półśrodki i niedoskonałości w dłuższej perspektywie przynosi więcej szkody niż pożytku ostatecznym użytkownikom. Liczne przykłady lekceważącego podejścia do zgłaszanych przeze mnie problemów spowodowały, że postanowiłem stanowczo przyznać, iż obecna forma współpracy wyczerpała się i nie przynosi powszechnie oczekiwanego poziomu skuteczności.

Pozycja Oficera Rowerowego w strukturze urzędu nie dawała realnego wpływu na podejmowane decyzje, a bez tego nie było uzasadnienia dla dalszej pracy na tym stanowisku. Na podjęcie tej decyzji wpłynęło także lekceważące traktowanie zgłaszanych przeze mnie propozycji oraz niezrozumiałe opóźnianie działań, które w wyniku trudnych dyskusji zyskały wcześniej aprobatę innych jednostek i służb. Podkreślam, iż rezygnacja ze stanowiska jest wynikiem chłodnego podsumowania, a nie impulsywną reakcją na konkretny problem czy chwilowym osłabieniem mojego zaangażowania - czytamy w oświadczeniu Mirosława Arczaka.


Komentarze (28) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Złomiarz #2320596 | 188.146.*.* 4 wrz 2017 20:13

    Chłopie a coś ty myślał że Grzymowicz będzie się liczył z twoim zdaniem ? - śmiech na sali, Piotr Wielki liczy się tylko z własnymi wizjami a cała reszta nie ma znaczenia. Toleruje tylko bezwzględnie uległych pracowników całą reszta co ma swoje zdanie, wcześniej czy później traci stanowisko.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. asdfg #2320599 | 88.156.*.* 4 wrz 2017 20:14

      Dziękujemy za zaangażowanie i "kawał dobrej roboty".

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

    2. Wstyd dla miasta #2320605 | 79.184.*.* 4 wrz 2017 20:20

      Ja również dziękuję za zaangażowanie i chęć walki z wiatrakami.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

    3. Roweromanka #2320657 | 83.6.*.* 4 wrz 2017 21:23

      WYRAZY SZACUNKU I POZDROWIENIA... Także nie chciałbym swoim nazwiskiem odpowiadać za ten rowerowy kataklizm w Olsztynie... za tą postkomunistyczną ruinę i bandę nierobów w ratuszu... P.S. Ostatnio Panie Mirku poparzyłam sobie nogi pokrzywami i podrapałam twarz a potem utopiłam się w błocie a siostra wpadła w dół na "Łynostradzie" i mało się nie połamała . Ostrzegam - MASAKRA zagrażająca życiu! :-(

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz

    4. Olo #2320662 | 5.60.*.* 4 wrz 2017 21:29

      Szkoda p. Mirku... i tak długo Pan wytrzymał, rozumiem decyzje bo jak się patrzy na te nasze ścieżki to panuje chaos, raz są czerwone, raz szare, a to po zewnętrznej, a to po wewnętrznej , bez ładu i składu. Na szerokich przejęciach nie ma Przejazdu dla rowerów mimo, ze są w ciągu ścieżki rowerowej . Ciężko jest walczyć z wiatrakami.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (28)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5