Starówka w Olsztynie zagubiła klimat. Co zrobić, by zaczęła tętnić życiem?

2017-07-08 12:18:12(ost. akt: 2017-07-08 12:03:31)
Starówka w Olsztynie, Targ Rybny

Starówka w Olsztynie, Targ Rybny

Zaproponowane przez zespół roboczy atrakcje, które mają ożywić olsztyńską starówkę, budzą duże emocje wśród naszych internautów. Zdecydowanej większości festiwal zupy grzybowej czy bieg mikołajów i śnieżynek do gustu nie przypadły.
Spośród 62 komentarzy, tylko jeden internauta pochwalił pomysły zespołu roboczego ds. ożywienia starówki. „Te biegi są idiotyczne, reszta może być” — napisał internauta o nicku qwer.

Przypomnijmy, zespół powołał prezydent. W jego skład weszli urzędnicy, radni i przedsiębiorcy. Celem grupy było opracowanie propozycji, które na Stare Miasto przyciągną ludzi w tzw. martwym okresie, czyli jesienią, zimą i wczesną wiosną. Wśród 14 propozycji są m.in. mistrzostwa w biegach mikołajów i śnieżynek, festiwal zupy grzybowej, jarmark wiosenny i wielkanocny z kiermaszami, koncerty muzyki ludowej i bazary promujące lokalną żywność. Do tego imprezy z kalendarza, czyli z okazji Dnia Dziecka, urodziny miasta i noc świętojańska. Ponadto w CRS Ukiel pojawić się mają drogowskazy na Stare Miasto.

Większość naszych internautów wyśmiewa te pomysły. „Wiocha przez duże W” — napisała ziuta. „Najpierw odświeżyć, odmalować, posprzątać. Zadbać o estetykę, wizualny klimat. Dojazd i parkingi! Więcej muzyki, różnorodnej. Tam przede wszystkim musi być miło na co dzień, a nie od kiermaszu do festiwalu nie wiadomo czego” — zauważył internauta zorz.

Ktoś inny stwierdził natomiast, że to małomiasteczkowe pomysły, które potwierdzają, że Olsztyn to prowincja. „Festiwal zupy grzybowej ma przyciągnąć turystów do Olsztyna? Na trzeźwo to ktoś wymyślił?” — zastanawia się Tokyo. Są też inne propozycje, jak na przykład festiwal przesadzania kwiatków doniczkowych.
Zdaniem radnego SLD Krzysztofa Kacprzyckiego, olsztyńskiej starówce potrzeba świeżości. — Znów brak wykorzystania Kopernika, Krzyżaków, opowieści i ożywienia zamku. Motyw przewodni gdzieś ucieka — ocenia Kacprzycki. — Jarmark świąteczny, moim zdaniem, upada. Są zbyt drogie opłaty dla wystawców, coraz słabsze dekoracje z importu. Nikt nie pomyślał, że by napędzać jarmark, np. organizując plebiscyt i decydując, jaki będzie klimat następnego. Nikt nie robi konkursu na wystroje sklepów, restauracji. Wzorów nie trzeba daleko szukać — Kortowiada jest gotowcem.

Radnemu brakuje również propozycji na poprawę wystroju ogródków, sklepów, restauracji, na modernizację kamienic. — Starówka pozostanie nijaka, bez polotu. Starówka zagubiła klimat, a może przespała okres zmian — mówi Kacprzycki.

Tomasz Głażewski, radny Nowoczesnej: — Pamiętam, z jaką krytyką spotkał się 10 lat temu pomysł festiwalu sera. I co? Od 7 lat taki festiwal z powodzeniem organizuje Lidzbark. Teraz z taką samą oceną spotyka się pomysł festiwalu zupy grzybowej — mówi. — Podoba mi się pomysł bazarów promujących lokalną żywność. Mamy w okolicach ogrodników, pszczelarzy, stawy rybne, małe masarnie, piekarnie, lokalnych producentów piwa. Mamy co pokazywać, czym się chwalić.
Adam Jachwak, przedsiębiorca ze starówki, obrazuje: — Ostatnio mój znajomy chciał przyjechać na Stare Miasto coś zjeść, ale uznał, że skoro nie ma gdzie zaparkować, to nie będzie się pchał do centrum i zje na Pieczewie.

I porównuje Olsztyn do Rzeszowa. — Władze Rzeszowa pomagają lokalom na starówce, a u nas niestety tego nie ma. Wręcz przeciwnie, jest wiele przepisów, dodatkowych opłat i nikt nie chcę pójść na rękę, żeby wspomóc — stwierdza przedsiębiorca. — Co należałoby zrobić? Starówka powinna być enklawą, gdzie można pić alkohol, bawić się, koncertować do godz. 23, a przy organizacji na przykład targu staroci czy innych imprez z wystawcami nie powinny być pobierane opłaty.

Zdaniem Głażewskiego, zespół roboczy leczy objawy, a nie zajmuje się przyczyną choroby. — Od lat ratusz wymyśla różne ideologiczne pomysły, a w centrum najczęściej widzianą reklamą jest „lokal wynajmę”. I to się od lat nie zmienia. Raczej potęguje — uważa radny.

Mateusz Przyborowski, ad



Komentarze (171) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dwa przypadki.... #2282121 | 83.24.*.* 9 lip 2017 08:34

    1) Upalna niedziela, cały dzień na plaży, wieczorem idziemy na starówkę na lody, i co...godz.21:00 i prawie wszystko pozamykane! 2) Ciepły kwietniowy wieczór , zachodzę do popularnej ciastkarni na kawę, ico... pani pyta czy zdożę wypić do 20:00 bo zamykamy! W TEN SPOSÓB STARÓWKI NIE OŻYWICIE!

    Ocena komentarza: warty uwagi (42) odpowiedz na ten komentarz

  2. oko #2282113 | 83.6.*.* 9 lip 2017 08:09

    przyczyna tej choroby panie radny głażewski to według mnie prezydent, radni którzy go popierają i gazeta zatrudniająca cenzora dbającego o to aby nikt nie napisał prawdy o żle zarządzanym mieście, mieście które nie ma stadionu, hali sportowej, lodowiska, amfiteatru itd wszystkie te obiekty jak i ludzie zarządzający tym miastem pochodzą z epoki gierka z dziennikarzami włącznie

    Ocena komentarza: warty uwagi (35) odpowiedz na ten komentarz

  3. Tokyo #2282444 | 83.6.*.* 9 lip 2017 14:56

    Od wielu lat obserwuję prezydenta Olsztyna i widzę jedno: sztywny gość, nie lubi się bawić, Otwiera różne imprezy miejskie i jedyne szaleństwo to takie, że nie za każdym razem wyskakuje w sztywnym garniturku. Za chwile po otwarciu imprezy znika. Gdyby gość kochał życie, zabawę, czasami wypił drinka- inaczej popatrzyłby na mieszkańców Olsztyna. Ludzie po pracy chcą fajnej zabawy, fajnych miejsc, ciekawego otoczenia. Odrapane kamienice, pijalnia wódki z brudnym chodnikiem, niedomyte chodniki i bruk, pety pomiędzy kostkami bruku, zaniedbane podwórka- to jest główna oferta starówki. Nas to nie bawi.

    Ocena komentarza: warty uwagi (34) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. Warszawiak #2281583 | 217.153.*.* 8 lip 2017 15:00

      Po pierwsze - szanuję teksty Mateusza Przyborowskiego, chyba jako jedynego z nielicznych z GO, nie tylko za to, że jest z Mazowsza, ale również za profesjonalne podejście do pisania. Problemów z parkowaniem nie ma aż tak wielkich, jest parking przy kwiaciarni, Knosały, przy aurze jak i w aurze jest mnóstwo miejsc do parkowania, przy nowowiejskiego, dąbrowszczaków. No chyba, że ktoś chce mieć auto zaparkowane przy stoliku, wtedy zostają mu tylko mokre sny. Z drugiej strony parkingów nigdy za mało, tym bardziej w centrum miasta (poniekąd) wojewódzkiego, ale to nie jest największym problemem. Wystarczy spojrzeć na plan OLA. Na starówce nic się nie dzieje, nie ma nawet porządnego amfiteatru, choć miejsca jest dużo. Oszczane elewacje odpadają, a banki zamykane są o 17. Nie znam żadnej dobrej pizzerii ani kebaba na starówce, chyba, że faster to szczyt marzeń Olsztyna. Patroli policjantów też za często nie widuję, a wieczorem nie jest tam bezpiecznie. Kiedy mury miejskie zostaną odbudowane? Długo jeszcze dziura przy wysokiej bramie będzie straszyć? A zamiast tej plujki przy bibliotece zamontujcie jakąś piękną fontannę, godną prawie 200 tys. miasta. Nie ma tam nic atrakcyjnego, po co tam jeździć? A porównanie do Rzeszowa ciekawe, niegdyś to była taka sama pipidówa jak Olsztyn, teraz to dumne miasto wojewódzkie z obwodnicą, lotniskiem, mnóóóóóstwem sklepów, zadbaną starówką, ładnym stadionem, nowoczesną halą sportową galeria Rzeszów wciąga nosem waszą aure i warmińską razem wzięte, a drogi są tam o niebo lepsze. Tylko tam rządzą ludzie z głową, a wierzcie mi, że to kiedyś było takie same zadupie jak Olsztyn.

      Ocena komentarza: warty uwagi (30) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. mieszkaniec #2281486 | 83.6.*.* 8 lip 2017 13:46

        Ja np nie jeżdżę na starówkę bo nie chce stać 40 min w korku na Kościuszki a później szukać pół godziny miejsca parkingowego

        Ocena komentarza: warty uwagi (29) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (171)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5