Jest zgoda wojewody na nowe bloki przy ul. Żołnierskiej w Olsztynie

2017-06-28 08:09:38(ost. akt: 2017-06-28 08:29:26)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Już wiadomo, że bloki przy ul. Żołnierskiej mogą powstać. Wojewoda uchylił decyzję prezydenta miasta i wydał pozwolenie na budowę. Mieszkańcy mogą jeszcze zaskarżyć rozstrzygnięcie do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Inwestycja przy ul. Żołnierskiej naprzeciwko olsztyńskiego obserwatorium od początku miała pod górę. Dwa lata temu od Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego grunty za 2 mln zł kupił prywatny inwestor z Olsztyna. Na działce mają powstać bloki.

Jednak temu pomysłowi przeciwni byli astronomowie z obserwatorium, którzy stwierdzili, że 10-kondygnacyjne bloki mieszkalne o wysokości ponad 30 metrów każdy utrudnią obserwacje nieba. Inwestor skorygował więc plany i chciał wybudować dwa budynki od pięciu do dziesięciu kondygnacji. Przy czym ten mniejszy stanąłby bliżej wieży ciśnień, co nie zagrażałyby pracy astronomów.

Miało powstać w sumie około 200 mieszkań. Jesienią ubiegłego roku na placu pojawił się nawet ciężki sprzęt, ale z planami, mimo kolejnej korekty, inwestor znowu musiał się wstrzymać. Zdaniem ratusza i okolicznych mieszkańców, dokumentacja nie spełniała wymogów obowiązujących w warunkach zabudowy. Mieszkańcy twierdzili też, że przez nowe budynki pogorszą się warunki w innych mieszkaniach, bo czas ich nasłonecznienia w ciągu dnia będzie krótszy. Podnosili też brak liczby ogólnodostępnych miejsc postojowych.

Przypomnijmy, że prawie 40-arowy teren, na którym było kiedyś betonowe boisko, służy dzisiaj mieszkańcom właśnie jako parking.

Urzędnicy nie zatwierdzili projektu i odmówili wydania pozwolenia na budowę, a inwestor złożył odwołanie do wojewody. Ten właśnie sprawę rozstrzygnął.
— Wojewoda uchylił decyzję prezydenta Olsztyna i orzekł o zatwierdzeniu projektu budowlanego i udzieleniu pozwolenia na budowę — informuje nas Bożena Ulewicz, rzeczniczka wojewody.

Andrzej Bogusz, inwestor, mimo pozytywnej dla jego planów decyzji, nie podskakuje z radości. — Czujemy jednak satysfakcję, że nasze argumenty zostały uwzględnione przez współpracowników wojewody — mówi w rozmowie z Gazetą przedsiębiorca.

Nie ukrywa jednak też żalu do olsztyńskich urzędników. — Nasza inwestycja nie zagrażała obserwatorium i nie zagraża mieszkańcom, ponieważ projekt został przygotowany zgodnie z warunkami zabudowy, które wydał nam ratusz — zaznacza. — Przykro było nam słuchać argumentów władz miasta, które, w naszej ocenie, były wyssane z palca.

Bogusz komentuje także sprawę parkingów. — Jest to nasza działka, a i tak stają tam samochody i nikt nas nie pyta o zgodę. To nie jest też nasza wina, że mieszkańcy nie mają zagwarantowanych miejsc postojowych. My dla naszych mieszkańców je zaplanowaliśmy — mówi inwestor.

Nie wiadomo, kiedy rozpocznie się budowa bloków przy ul. Żołnierskiej. — Taka inwestycja to nie zabawa. Byliśmy przygotowani, ale przez całą sprawę uciekły nam terminy. Nie spodziewaliśmy się też takiej decyzji wojewody, dlatego za kilka dni znowu usiądziemy do tego tematu — kończy Andrzej Bogusz.

Decyzja wojewody nie kończy jednak sprawy. Co prawda ratusz nie jest stroną w sporze, ale za to mieszkańcy mogą zaskarżyć rozstrzygnięcie do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Pobliskie budynki należą do Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

— Musimy najpierw zapoznać się z materiałami i jeśli uznamy, że rozstrzygnięcie wojewody jest niezgodne z prawem, prawdopodobnie skierowana zostanie skarga do WSA — mówi w rozmowie z nami Jerzy Okulicz, prezes OSM.

Mateusz Przyborowski
m.przyborowski@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (34) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Bizon #2274365 | 88.156.*.* 28 cze 2017 08:29

    Proponuję aby inwestor wybudował nowe bloki w stylu nawiązującym do wieży plus elewacja ceglana itd tak aby dopasować się troszkę do historii tego miejsca nawiązać do niej.

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Turbo #2274381 | 87.251.*.* 28 cze 2017 08:54

      płakać, że nie ma parkingu to trzeba w spółdzielni a nie u inwestora, który za "wasz" dziki parking zapłacił 2 balony. mogła to kupić spółdzielnia i wybudować parking wielokondygnacyjny lub podziemny ale po co? lepiej zaskarżać decyzję bo spółdzielnia wie, że mieszkańcy przyjdą do niej jęczeć o parking i problem będzie musiała rozwiązać na swój koszt a to oznacza mniejsze koryto.

      Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

    2. hahaha #2274378 | 91.229.*.* 28 cze 2017 08:52

      a kogo obchodzą miejsca parkingowe?! ci, co wydają decyzje i inwestują mieszkają w domkach więc mają w dupie :) ważne żeby metraż się sprzedał.

      Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Kierownik Budowy #2275020 | 79.190.*.* 29 cze 2017 08:50

        Andrzejek ty ciulu !!!

        Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

      2. Ja #2274425 | 188.146.*.* 28 cze 2017 10:17

        I to jest właśnie urok mieszkania w okolicach różnego rodzaju nieużytków, pustostanów czy wszelkiego rodzaju podmokłych terenów w centrum miasta. Ani sie mieszkańcy obejrzą, a za ich oknami powstaje nowy moloch dla 100 rodzin bez miejsc parkingowych. Taka niestety rzeczywistosc. Ja sie z takiej okolicy wyprowadzilem juz 8 lat temu. Na początku sceptycznie podchodzilem do Zatorza. Ale z perspektywy czasu - to byla kapitalna decyzja. Spokój, cisza, do centrum rzut beretem. Nowy blok wśród starych kamienic i przynajmniej pewność, że nic mi przed balkonem nie wybudują.

        Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

        Pokaż wszystkie komentarze (34)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5