Estakada tramwajowa w Olsztynie na wzór gdańskiej. Czy to się sprawdzi?

2016-09-15 19:00:00(ost. akt: 2016-09-15 21:40:17)

Autor zdjęcia: AS

W ubiegłym tygodniu specjaliści zajmujący się bezpieczeństwem i komunikacją w Olsztynie gościli w Gdańsku, gdzie podpatrywali jak aglomeracja trójmiejska radzi sobie z komunikacją. Jednym z punktów wyjazdu była wizyta na estakadzie tramwajowej na gdańskiej Morenie. Podobna estakada znajduje się na jednej z wizualizacji planowanego przedłużenia olsztyńskich linii tramwajowych. Czy takie rozwiązanie sprawdzi się w Olsztynie?
Ma długość ponad 360 metrów, jest żelbetowa, a w najwyższym punkcie liczy 9 metrów wysokości - taka jest estakada tramwajowa, stojąca od 2015 roku na gdańskiej Morenie. Gdańska konstrukcja służy jako łącznik przesiadkowy pomiędzy komunikacją miejską a Koleją Metropolitalną Brętowo.

Estakada tramwajowa w Gdańsku była jednym z punktów wizyty urzędników i specjalistów od komunikacji w Olsztynie. Olsztyńscy specjaliści podglądali jak Gdańsk radzi sobie z komunikacją i jak nowe rozwiązania mogłyby przysłużyć się stolicy Warmii i Mazur. Estakada tramwajowa jest drogim rozwiązaniem, ale znalazła się w jednym z wariantów planowanego przedłużenia linii tramwajowej w Olsztynie. W projekcie zlokalizowana została na skrzyżowaniu ulic Krasickiego z Synów Pułku.


Powstanie estakady w tym miejscu zależne jest od funduszy na cały projekt, ale wrześniowa wizyta w Gdańsku daje iskierkę nadziei, że podobne rozwiązania pojawią się w przyszłości w Olsztynie.


Komentarze (62) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Piotrek #2066190 | 88.156.*.* 16 wrz 2016 06:21

    Dobrze że nie pojechali do Tokio podpatrywać, bo betoniarz miałby dylematy do końca kadencji

    Ocena komentarza: warty uwagi (36) odpowiedz na ten komentarz

  2. GOŚĆ #2065978 | 31.0.*.* 15 wrz 2016 19:24

    Żadnej estakady nie będzie to tylko takie mącenie ludziom w głowach. Niedawno wciśnięto ludziom ciemnotę, że tramwaje się nieefektywne bo potrzebują rozbudowy, potem zaprezentowano dośc logiczną trasę pieczewo - krasickiego - wyszyńskiego -pilsudskiego -dworcowa - dworzec, a na koniec ze względów oszczędnościowych zamiast dworcową środkiem tramwaj pojedzie dalej piłsudskiego gdzie zabiorą 2 pasy i o zgrozo kościuszki czyniąc ją nieprzejezdną jeszcze bardziej plus jeszcze bardziej zablokowane skrzyżowanie 20 faz. To jest MIŚ naszych czasów - obiecywana estakada i kolejne wciskanie tramwajów w kościuszki i co gorzej w całą pilsudskiego.

    Ocena komentarza: warty uwagi (34) odpowiedz na ten komentarz

  3. Ajwen #2066098 | 81.190.*.* 15 wrz 2016 21:51

    Czy jest szansa na poznanie owych specjalistów od bezpieczeństwa i komunikacji z imienia i nazwiska? Myślę że sporo mieszkańców - zarówno kierowców i pieszych chętnie by poznało co to za asy. Nie są to chyba jakieś tajne informacje.

    Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. KaeR #2066014 | 88.156.*.* 15 wrz 2016 20:34

      Estakady są potrzebne, ale w wielu innych miejscach, w których wybudowano kretyńskie skrzyżowania z jeszcze bardziej kretyńskim ITS. A o kosztach mi tu nie pindolcie, bo Olsztyn jest ostatnim miastem tego typu wielkości, w którym wciąż stosuje się rozwiązania komunikacyjne rodem z PRL= czasem, kiedy samochodów było o wieeeele mniej.

      Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz

    2. Olsztyn, a Gdańsk #2066182 | 95.90.*.* 16 wrz 2016 05:56

      Olsztyn, to nie Gdańsk. Mamy kilkakrotnie mniejszy budżet niż Gdańsk. Pytanie, czy nasz budżet to uciągnie. Toruń np. zadłużył się na budowie mostu przez Wisłę. To miało sens, aby miasto się rozwijało. Natomiast wydawać setki milionów na wiadukty, które co nieco zwiększą płynność i bezpieczeństwo? Pytanie, czy to ma sens, szczególnie w sytuacji, gdy duży procent ulic jest ciągle dziurawa. Przecież naprawa ulic, na co czekamy od lat, również poprawi płynność i nasze bezpieczeństwo. Gdybym miał wybrać pomiędzy wydatkiem rzędu powiedzmy 100 mln na jeden wiadukt, a naprawą ulic w całym mieście, to nie zawahałbym się jako gospodarz ani chwili : ulice są ważniejsze. Odnoszę wrażenie, że władze miasta odjechały zupełnie, tracąc z pola widzenia ważne cele dla miasta tylko po to aby w imię bliżej nie sprecyzowanych ambicji budować drogo i niekoniecznie potrzebne rzeczy.

      Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (62)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5