Przystanki wiedeńskie w Olsztynie. Kierowcy wciąż nie wiedzą jak się zachować

2016-07-13 07:00:00(ost. akt: 2016-07-13 13:59:54)

Autor zdjęcia: KMP Olsztyn

Kierowcy jeżdżący po Olsztynie wciąż mają kłopoty z zasadami poruszania się po ulicach z przystankami wiedeńskimi. Zdarza się, że zmotoryzowani ignorują zakaz zatrzymywania się i wjeżdżają na przystanek, mimo nadjeżdżającego tramwaju.
Wraz z powrotem tramwajów w Olsztynie pojawiły się przystani typu wiedeńskiego, czyli przystanki łączące dojście do autobusu bądź tramwaju pasem jezdni, po którym jeżdżą samochody. Kierowcom jeżdżącym po Olsztynie zasady obowiązujące na tego typu przystankach wciąż sprawiają problemy.

Przystanki typu wiedeńskiego w Olsztynie znajdziemy na ulicy Kościuszki przy filharmonii. Konstrukcja przystanku polega na podniesieniu jezdni w rejonie przystanku do poziomu chodnika. W założeniu rozwiązanie umożliwia łatwiejsze dojście i wsiadanie do tramwaju oraz spowalnia ruch i zwiększa bezpieczeństwo pieszych.

W praktyce, w godzinach szczytu, kierowcy na spowolnionej ulicy stoją w korkach i nie bardzo wiedzą, czy mogą wjechać na przystanek czy nie. Niewiedza kierowców często kończy się łamaniem przepisów lub potęgowaniem drogowego zatoru.

Ważne, żeby pasażerowie oczekujący na przyjazd tramwaju lub autobusu, znajdowali się na chodniku. Należy pamiętać, że wyniesiony fragment jezdni ułatwiający wsiadanie i wysiadanie z tramwajów to droga, po której poruszają się inne pojazdy. Można na nią wejść dopiero wtedy, gdy na przystanek wjedzie pojazd komunikacji miejskiej.

Gdy tramwaj lub autobus znajduje się na tzw. przystanku wiedeńskim, kierowcy mają zakaz wjazdu na wzniesienie i muszą poczekać na odjazd pojazdu komunikacji miejskiej. Jest to niezbędne, by zapewnić pieszym swobodne dojście do tramwaju lub na chodnik.

- Kierujący muszą także zatrzymać się przed przystankiem w momencie, kiedy nie ma możliwości kontynuowania jazdy za nim ( np. zator drogowy). Przepisy zabraniają kierującym zatrzymania się na przystanku wiedeńskim - informuje mł. asp. Marta Kacprzyńska z Wydział Ruchu Drogowego w Olsztynie

Aby przystanki wiedeńskie działały zgodnie z założeniami, kierowcy i piesi powinni przestrzegać kilku podstawowych zasad.

Zasada ograniczonego zaufania — to, że pieszy widzi kierowcę, nie oznacza wcale, że kierowca zauważył także pieszego. Jeśli nie mamy pewności, że kierowca zamierza się zatrzymać, nie wchodźmy na przejście, nie pędźmy do tramwaju. Za chwilę przyjedzie kolejny.

Nigdy z marszu, nigdy zza przeszkody — przejście dla pieszych samo z siebie nie gwarantuje 100 proc. bezpieczeństwa. Kierowca może nie zauważyć pieszego lub zauważyć go za późno, by podjąć jakikolwiek manewr.

Zawsze na zielonym — jest to oczywiste, jednakże wiele osób ignoruje sygnalizację tłumacząc: "zdążę" lub "dlaczego mam czekać, jeśli nic nie jedzie". Niestety takie tłumaczenia mają tragiczne skutki.



Komentarze (37) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jadwiga_Misiak #2026240 | 83.3.*.* 13 lip 2016 09:31

    Kierowcy nie mają żadnego problemu z przystankami "wiedeńskimi". Problem ma jedynie pewna grupa kierujących, która albo nie zna przepisów o ruchu drogowym albo bezczelnie łamie prawo o ruchu drogowym. Dodam, że to ta sama grupa która wpiep... ups, wjeżdża na skrzyżowanie mimo braku miejsca do kontynuacji jazdy. Ta grupa ma w nosie to, że wjeżdżając na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia blokuje ruch innym kierunkom. To jest taka grupa, która jest bardzo samolubna, to grupa egoistyczna, która nie liczy się z innymi użytkownikami ruchu, dla tej grupy liczy się tylko ich własny nos i to aby ich osoba mogła wepchnąć swój kawałek dolnej części pleców na skrzyżowanie. Inaczej nie łamiąc przepisów, nie blokując ruchu innym pojazdom, czy nie utrudniając pieszym czy też pasażerom komunikacji publicznej korzystania z infrastruktury (przystanki, przejścia dla pieszych, chodniki) ta grupa nie dotarłaby do galerii na promocję, nie zdążyłaby dokonać bardzo niezbędnych zakupów. Po prostu na drodze liczą się tylko Oni, pozostali powinni zejść Jaśnie Państwu z drogi.

    Ocena komentarza: warty uwagi (29) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. olsztyniak #2026231 | 79.163.*.* 13 lip 2016 09:15

      piękna kiedyś, ulica Kościuszki, dzięki tramwajom stała się brzydka i wiecznie zablokowana, jak nie z powodu przystanków wiedeńskich to z powodu idiotycznie ustawionej sygnalizacji świetlnej - krótko mówiąc - tramwaje w wersji olsztyńskiej = zakorkowane miastu

      Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. ed #2026173 | 31.6.*.* 13 lip 2016 07:52

        ...bo w Olsztynie powinny być przystanki olsztyńskie a wiedeńskie.

        Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. ariel #2026260 | 83.6.*.* 13 lip 2016 10:02

          Cześć. Nie byłem w Olsztynie 7 lat. Przyjechałem właśnie na urlop. Takich korków to nie ma nawet w Berlinie, Wiedniu czy Brnie. Serio. Żyje w tych miastach na przemian od 7 lat. Dodatkowo te druty, maszty, instalacje na głową - wygląda to bardzo brzydko. Myślę, że lepszym rozwiązaniem była by dobudowa buspasów (bez odejmowania pasów dla samochodów) i zakup autobusów elektrycznych ładowanych na pętlach. Sporo się w Olsztynie zmienia ale większość idzie w złym kierunku.

          Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (9)

          1. Haha #2026228 | 94.254.*.* 13 lip 2016 09:12

            Najzabawniejsze jest to ze ludzie tu w komentarzach piszą ze są zaskakiwani przez tramwaj na przystanku.. :D wjeżdżają na przystanek wiedzą że za przystankiem nie ma miejsca wiec z niego nie zjada ale udają zaskoczonych.. To chyba jednak smutne, a nie zabawne. Ludzie skąd macie prawo jazdy?

            Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

            Pokaż wszystkie komentarze (37)
            2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5