W autobusie do Kortowa da się usłyszeć niezłą wiązankę

2016-03-13 16:35:00(ost. akt: 2016-03-13 16:34:27)

Autor zdjęcia: mat. arch. GO

Alina Naruszewicz-Duchlińska, językoznawczyni z UWM, uważa, że powodem negatywnych zjawisk w języku są frustracje. Zniknęło też tabu, które zakazywało używania publicznie wulgaryzmów.
— W swojej książce "Nienawiść w czasach internetu" zajęła się pani hejtem w internecie. Dlaczego?
— Taki kierunek obrałam z powodu moich osobistych doświadczeń. Zostałam w sieci zaatakowana i to całkiem poważnie. Gdy już opadły mi emocje, zaczęłam się zastanawiać nad tym, dlaczego ludzie funkcjonują w ten sposób. Zagłębiłam się w tym temacie i okazało się to bardzo interesujące. Na tyle, że starczyło mi materiału na książkę.

— A jak to wygląda w prawdziwym życiu?
— Agresja w języku codziennym również się nasila. Przyczyną takiego stanu rzeczy są frustracje, które przeżywamy. Nawet na wydziale humanistycznym, gdzie — wydawać by się mogło — ludzie powinni posługiwać się polszczyzną literacką, bardzo często słyszy się przekleństwa. Nie ma dziś chyba takiego tabu, że nie wypada używać pewnych słów publicznie, takie podejście jest w zaniku. Widać to także w mediach. Pamiętam, jak pewnego razu w recenzji opublikowanej w jednej z ogólnpolskich gazet przeczytałam, że „film był do dupy”. Dla mnie był to koniec pewnej epoki. Jeszcze kilka lat wcześniej nikt nie użyłby publicznie takiego sformułowania.

— Student wychodzi od pani z indeksem na korytarz i rzuca przysłowiową wiązankę?
— Może nie aż tak (śmiech). Ale w autobusach miejskich, które jadą do Kortowa, już można takie zjawiska obserwować.

kg



Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mixer #1952632 | 178.43.*.* 13 mar 2016 19:07

    W związku z tym, że w autobusie do Kortowa dało się usłyszeć niezłe wiązanki UM postanowił temu zaradzić. Zlikwidowano linię nr 15, która jeździła do Kortowa. Poprawiło się. W planach są likwidacje kolejnych linii autobusowych.

    Ocena komentarza: warty uwagi (28) odpowiedz na ten komentarz

  2. mega #1952540 | 81.190.*.* 13 mar 2016 17:18

    Co się dziwić? Śmietanka narodu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. stara baba #1952849 | 88.156.*.* 14 mar 2016 08:02

      Język jest taki na ulicy, jaki jest w domu. Bardzo rażą mnie wulgaryzmy, chociaż nie jestem świętą i zdarzy mi się zakląć, ale przecież nie w publicznych miejscach i nie przy dzieciach. Druga sprawa to używanie takich słów w mediach.Dla mnie to jest niezrozumiałe. Pokolenie stacza się i dąży do zagłady.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. wer #1952800 | 217.99.*.* 14 mar 2016 02:04

      A co pani językoznawczyni robi gdy usłyszy taką wiązankę? Zwraca studentom uwagę? Skoro nie wie, że trzeba to robić w każdym miejscu i czasie po co pracuje na uczelni?

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Polski narod #1953339 | 83.6.*.* 14 mar 2016 19:15

        nie ma kultury osobistej, na porzadku dziennym slychac wyzwiska i co drugie slowo to k...a. Ale o czym tu mowic jak w mediach nie ma granic przyzwoitosci. Wystarczy popatrzec na wypowiedzi przekrzykujacych sie na wzajem zapraszanych gosci do debat w TVP. Czasami az trudno zrozumiec gdyz wlacza sie jeszcze do dyskusji dziennikarz i jako tercet w tym samym czasie rozmawiaja. Jaki to przyklad ludzi doroslych dla mlodziezy. Co to za wypowiedz znanej aktorki " zatanczyles zaje.....e", gdzie tu kultura slowa! - WSTYD Dlatego mlodziez juz nie zna granic, nie ma umiaru, nie ma respektu do osoby starszej od siebie, szacunku do nauczyciela itd. Ludzie opamietajcie sie !

        Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (13)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5