Czy projekt Magdaleny Jabłońskiej może odmienić oblicze Zatorza?

2016-01-31 08:00:00(ost. akt: 2016-02-01 10:04:21)
Pani Mirosława pamięta jeszcze koński rynek na Zatorzu. I przyznaje, że serce rwie się do tradycji. Ale Zatorze to, jej zdaniem, jedna wielka stagnacja.




Pani Mirosława pamięta jeszcze koński rynek na Zatorzu. I przyznaje, że serce rwie się do tradycji. Ale Zatorze to, jej zdaniem, jedna wielka stagnacja.




Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Magdalena Jabłońska, świeżo upieczona inżynier, proponuje małą zmianę na Zatorzu. Jej zdaniem nad targowiskiem mógłby powstać naziemny parking, a w jego sąsiedztwie kawiarnia i ścieżka rowerowa. Ten pomysł nie wszystkim się podoba.

Praca inżynierska Magdaleny Jabłońskiej, absolwentki gospodarki przestrzennej na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, to koncepcja przekształcenia terenu przy ulicy Kolejowej. Teraz znajduje się tam odkryte i kryte targowisko. Jabłońska proponuje, żeby w tym miejscu zbudować nowy obiekt: dwupoziomowy parking naziemny. Stanowiłby on dach dla zlokalizowanego na poziomie zero targowiska.

— Zależałoby mi na tym, żeby nie znikła funkcja handlowa tego miejsca — tłumaczy. — Targ uzupełniałby się z sąsiadująca z nim Zatorzanką. Mieszkańcy wiosną, latem i jesienią kupowaliby pod dachem warzywa i owoce, a w Zatorzance inne produkty spożywcze.



Teraz to miejsce wygląda jak typowe, podwórkowe zaplecze olsztyńskich ulic, gdzie stara zabudowa łączy się z nową. Parkują tu samochody, rosną pojedyncze drzewa, są fragmenty wybrukowane i części błotniste, panuje architektoniczna dowolność. Na zadaszonych straganach można kupić m.in. bluzy, spodnie, bieliznę, skarpety, kurtki i szaliki, czapki i kapcie. Ruchu nie ma. Są tylko pojedynczy klienci.


A co o pomyśle pochodzącej z Sząbruka pani inżynier sądzą mieszkańcy Zatorza? 
Wawrzyniec Tomaszewski mieszka w tej dzielnicy od 1945 roku. Spotkaliśmy go z żoną Wiesławą przy stoisku z ubraniami. — Nie jesteśmy przeciwko unowocześnianiu i zmianom — zapewnia Wiesława Tomaszewska. — Ale jak będzie lepiej, to od razu będzie drożej. Teraz na ten rynek przychodzą tylko emeryci. Bo ja wolę kupić bluzę, która w galerii kosztuje 150 złotych, tutaj za 60 zł.


Małgorzata Jackiewicz-Garniec, historyczka sztuki i mieszkanka Zatorza od urodzenia, podaje konkretny przykład z warszawskiego Grochowa. — Był tam ryneczek, na który chodziło się „do bab” — opowiada. — Teraz po „uporządkowaniu” jest pusto. Na targowisko na Zatorzu chodziłam jeszcze z babcią. Uważam, że powinno zachować swój charakter i klimat — z ławami i daszkami i z paniami, które przynoszą z działek warzywa i kwiaty. Jestem przekonana, że lepsze jest zawsze wrogiem dobrego.

Dodajmy, że Magdalena Jabłońska w swoim projekcie zaproponowała także budowę kawiarni i ścieżki spacerowo-rowerowej wzdłuż ulicy Kolejowej, która połączyłaby dworzec ze śródmieściem. Jej praca inżynierska została oceniona na piątkę.

Ewa Mazgal


Komentarze (61) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Zatorzak #1921583 | 213.184.*.* 1 lut 2016 09:33

    Ja mam dla niej inną propozycję dla rozwoju Zatorza - budowanie wiaduktu nad torami łączącymi Zatorze w okolicach Poprzecznej z Lubelską w okolicach Chłodni

    Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz

  2. istna glupota #1921198 | 83.9.*.* 31 sty 2016 14:12

    To jest targowisko gdzie sie sprzedaje zywnosc, owoce i warzywa, smrodu i spalin nie chcemy na tych produktach. Myslcie troche logicznie zanim cos zrobicie. Tu przychodza rowniez dzialkowicze ze swoimi plodami rolnymi, tu nie jest miejsce na parking samochodowy tylko na handel rowniez obwozny. Posadzcie tu troche drzew aby latem bylo troche chlodniej dla ludzi sprzedajacych na tym placu. Latem i tak tu jest wystarczajaco ciasno.

    Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ol_patriota #1921189 | 2.103.*.* 31 sty 2016 14:05

      Charakter i klimat tego miejsca musi byc zachowany .Tu potrzeba zmienic tylko w najblizszym otoczeniu plytki chodnikowe i te stragany na nowe.Straz Miejska wygonila chyba wszyskie te staruszki spod Zatorzanki sprzedajace na chodniku grzyby ,chrzan i koper i juz mi czegos tam brakuje

      Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. fakty nie mity #1921438 | 83.31.*.* 31 sty 2016 21:57

        W tym wszystkim chodzi o to znikła funkcja handlowa tego miejsca. Jak zaczną tam budować parking to zniknie już targowisko na zawsze.

        Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz

      2. D. #1921123 | 88.156.*.* 31 sty 2016 12:18

        Artykuł zawiera mało szczegółów. Jest napisany ogólnikowo. Osobiście uważam, że taki poziomowy parking w tym miejscu cieszyłby się sporadycznym zainteresowaniem. A Ci drobni handlarze pod takim bunkrem by się wykończyli. Podczas samej budowy by splajtowali. Ale to moje skromne zdanie.

        Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (61)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5