Wraz z zimą wraca stary problem

2015-10-17 08:30:00(ost. akt: 2015-10-16 18:27:36)
Takie koczowiska powstają w całym mieście (na zdjęciu przy ul. Jeziornej). Jest ich 30 do 40. Strażnicy znają wszystkie

Takie koczowiska powstają w całym mieście (na zdjęciu przy ul. Jeziornej). Jest ich 30 do 40. Strażnicy znają wszystkie

Autor zdjęcia: Straż Miejska w Olsztynie

Usunięcie koczowisk zwykle nie jest łatwe, za to kosztowne. Według straży miejskiej obecnie w całym mieście jest od trzydziestu do nawet czterdziestu prowizorycznych „domów”, w których mieszkają bezdomni. Ten problem wraca co roku wraz z nastaniem pierwszych chłodów. Mundurowi odwiedzają wtedy wszystkie takie punkty.
W zdecydowanej większości koczowiska — często zbite z desek i przykryte jedynie cienką folią — powstają jednak na prywatnych posesjach oraz... — Na gruntach gminnych należących do uniwersytetu, Zakładu Targowisk Miejskich i innych instytucji. Bezdomni mieszkają tam, chociaż panujące w nich warunki sanitarne urągają wszelkim zasadom. Wiadomo, że nawet jak nakazujemy im posprzątanie terenu, zwykle jest to wręcz niewykonalne. Ale przecież nie będziemy robili tym ludziom za każdym razem wniosku do sądu tylko za to, że komuś się w życiu nie udało — mówi Grzegorz Szczęsnowicz, rzecznik Straży Miejskiej w Olsztynie.



Strażnicy zwracają się wówczas do właściciela terenu z prośbą o interwencję. Nie wszyscy jednak biorą się za rozbiórkę, bo ta oczywiście kosztuje. — Zawsze tłumaczymy, że chodzi też o bezpieczeństwo, bo przebywający tam bezdomni często są pod wpływem alkoholu, mogą zaprószyć ogień, zaczepiają ludzi, prosząc o pieniądze. Nasze działania są nakierowane na to, żeby ci ludzie zrozumieli, że muszą pójść do schroniska dla bezdomnych, gdzie dostaną jedzenie, ubranie, będą mogli się ogrzać — mówi Grzegorz Szczęsnowicz. 



Strażnicy przyznają jednak, że to w pewnym sensie walka z góry skazana na porażkę, ponieważ nawet gdyby usunęli koczowisko przy którejkolwiek z ulic, to można być pewnym, że w ciągu kilku tygodni w najbliższej okolicy powstanie nowe. — To walka z wiatrakami, ale nie możemy przecież nic nie robić — dodają. 



erbe

Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. stara baba #1837302 | 88.156.*.* 17 paź 2015 08:56

    " Nasze działania są nakierowane na to, żeby ci ludzie zrozumieli, że muszą pójść do schroniska dla bezdomnych, gdzie dostaną jedzenie, ubranie, będą mogli się ogrzać — mówi Grzegorz Szczęsnowicz". Ci ludzie nie zrozumieją, bo w schronisku nie proponuje się żadnej butelki jakiejkolwiek barbeluchy (czyt. alkoholu). Zdegenerowani alkoholicy nie potrzebują ubrań ani czystej wody. Dlatego śmierdzą jak diabli a to się często czuje w autobusach (jeżdżą nimi za darmo).

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  2. j. #1837307 | 83.9.*.* 17 paź 2015 09:12

    Dajcie sobie spokój z tymi tuptusiami! Oni są bezdomni na własne życzenie i nie chcą żadnej pomocy co najwyżej kasę na jabola. Do schroniska nie pójdą bo tam gorzały nie dają i nie pozwalają pić. Taki sposób życia to ich wybór.

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. JJJJJJJJJJJJJJ #1837326 | 178.43.*.* 17 paź 2015 09:53

      Polska empatia! "Ale przecież nie będziemy robili tym ludziom ZA KAŻDYM RAZEM wniosku do sądu tylko za to, że komuś się w życiu nie udało "Robimy im to co drugi raz.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Adrian #1837329 | 178.43.*.* 17 paź 2015 09:56

        Krótko mówiąc znów straż miejska olewa prawo i problem, bo im się nie chce i kasy tu na mandatach nie natrzepią. Tony śmieci i niemożebny syf zostaje, a nawet go wdychamy, nie raz widziałem jak "bezdomni" opalają w ognisku izolację z kradzionych kabli, żeby uzyskać miedź do skupu złomu. Gdyby systematycznie niszczono koczowiska, a śmieciarzy konsekwentnie ścigano i karano, to szybko problem, by zmalał. Ale trzeba chcieć - pytanie po co nam w mieście taka leniwa, a kosztowna formacja mundurowa, która tylko karać za bzdury typu ratlerek bez smyczy potrafi?

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

      2. Alergik #1837340 | 81.190.*.* 17 paź 2015 10:23

        Ja tylko proszę, żeby Straż Miejska zrobiła porządek z osobami palącymi ogniska na terenie ogrodów działkowych w granicach miasta - to co się dzieje to koszmar, okoliczni mieszkańcy są systematycznie każdej wiosny i jesieni zatruwani, zadymiani. Śmieci powinny być wywożone na wysypisko, a nie spalane na działkach. Co byłoby gdyby każdy mieszkaniec zaczął spalać swoje śmieci ? Tyle mówi się o przekroczonych normach dotyczących czystości powietrza... w Olsztynie jest fatalnie ! Strach pomyśleć - dziś ładna pogoda znów będą smrodzić na działkach.

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (12)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5