Ile dzieci z Olsztyna i powiatu nie dojada w domach?

2015-09-12 13:05:01(ost. akt: 2015-09-12 13:02:28)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Tysiące dzieci jedzą obiady tylko dlatego, że ktoś im je funduje. Najwięcej jest ich w Olsztynie, ale w Olsztynku i Biskupcu ich liczba stale rośnie. Pomoc społeczna wydaje na dożywianie miliony złotych. Bank Żywności apeluje o szczodrość.
Podczas gdy przez cały ubiegły rok z dożywiania skorzystało w Olsztynie i powiecie olsztyńskim 15,6 tys. osób, to tylko w pierwszym półroczu tego roku liczba ta przekroczyła 10 tys.

Maluchów, które nawet nie zaczęły jeszcze chodzić do szkoły, jest w tej grupie 1752. Jeśli doliczyć do tego ponad 3 tys. uczniów podstawówek, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych, to liczba potrzebujących pomocy wzrasta dramatycznie. Takie wstrząsające statystyki przekazał „Gazecie Olsztyńskiej” Urząd Wojewódzki.

— Bywają, niestety, takie sytuacje, że rodzice nie interesują się tym, czy dziecko zje ciepły posiłek. W takich sytuacjach wkracza dyrektor szkoły. Kiedy widzi, że uczeń nie dojada, jest głodny, że w domu dzieje się coś niedobrego, informuje nas. Dzięki temu możemy reagować i opłacać mu obiady w szkole — mówi Mariola Krawiec z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Olsztynie. Takich dzieci w samym Olsztynie w ubiegłym roku było aż 206. Tylko od stycznia do czerwca tego roku w szkołach, żłobkach, przedszkolach czy w współpracy z organizacjami pozarządowymi trzeba było dokarmiać 860 dzieci z miasta.

Dla porównania w gminie Dywity co roku z takiej pomocy korzysta 170 dzieci. Koszt dla budżetu: 210 tys. zł rocznie. W Kolnie delikatna ulga. Tam od kilku lat urzędnicy zauważyli tendencję spadkową. Ostatnio mieli na liście 191 dzieci do nakarmienia. Mniej potrzebujących jest też w gminie Dobre Miasto: w 11 szkołach nakarmienie 379 dzieci kosztuje 218 tys. zł.

Ale już w dużo większej gminie Biskupiec dożywianych jest 300 dzieci. I tutaj ich liczba z roku na rok rośnie. Dożywianie w dziewięciu szkołach kosztuje sporo ponad pół miliona złotych. Podobna sytuacja jest w Olsztynku. Z każdym rokiem więcej dzieci nie dojada. Dlatego m.in. na obiady w szkołach trzeba wydać ok. 430 tys. zł.

Sporo rodzin dostaje zasiłki, żeby kupić jedzenie. Do tej pory było to około 50 zł na osobę miesięcznie. Ale od października zasiłek na wyżywienie wzrośnie nawet trzykrotnie (maksymalnie 150 zł, chociaż może być trochę niższy).

W tym roku w samym Olsztynie pomoc społeczna na dożywianie (dzieci i dorosłych) wyda 3,7 mln zł.

Małgorzata Kundzicz
Sylwia Chojnowska

Komentarze (28) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Olsztyniak #1813383 | 151.248.*.* 12 wrz 2015 13:16

    To co przeczytałem jest b. przykre. Niestety to jest Polska B, walczymy o przetrwanie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  2. Muniek #1813386 | 94.254.*.* 12 wrz 2015 13:18

    A wy chcecie przyjmować uchodźców, popatrzcie co sie u nas dzieje

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  3. Wiele dzieci .. #1813388 | 188.146.*.* 12 wrz 2015 13:19

    niedojada , bo rodzice wpierw kupują papierosy i alkohol ..i zaczyna brakować . A dzieci kupa , bo po pijaku lubią sobie poleżeć w łózku itp..i znów ..

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. Warto dodać, że #1813389 | 95.90.*.* 12 wrz 2015 13:22

      Szanowna Pani Kopacz planuje znacznie wyższe stawki dla muzułmanów niż dla choćby dzieci, czy bezrobotnych. A do pracy oni nie pójdą, bo po pierwsze pracy nie ma, po drugie nauka języka aby pracować zajmie im kilka lat, po trzecie wszędzie gdzie się znajdują w Europie stanowią najwyższy procent bezrobotnych. Australia od lat mówi nie dla imigrantów i jakoś nikt ich nie krytykuje.

      Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. prawda o islamie #1813408 | 94.254.*.* 12 wrz 2015 14:12

        Prawda jest taka, że obrońcami islamistów są osoby, które nie maja zielonego pojęcia o islamie. Taki paradoks, a na czym on polega? Ci ludzie nigdy nie byli na zachodzie Europy, patrzą na nich z perspektywy " biednych ludzi". Każdego z tych pseudo obrońców powinno się wysyłać do niektórych dzielnic min. w Londynie. Wtedy od razu zmienią zdanie, o ile wrócą w jednym kawałku. Nie myślcie o sobie, tylko o swoich dzieciach. Chcecie aby w przyszłości bały się chodzić po polskich ulicach? Druga kwestia to porównywanie tego motłochu islamskiego do emigracji Polaków podczas 2WŚ lub nawet ostatniej emigracji zarobkowej. Nasi przodkowie w grobach się przewracają, gdy to słyszą. Polacy mimo , że uciekali walczyli za swój kraj na wszystkich frontach min. we Włoszech, Francji, w bitwie o Anglie itp. A co robią te hordy mężczyzn ( 80-90% uchodźców ) ? Zostawili swoje kobiety i dzieci a sami uciekli. Jak można porównywać ich do Polaków z czasów 2 WŚ! Za coś takiego powinno być rozstrzelanie przez pluton egzekucyjny! Nie należy też porównywać tego motłochu islamskiego do ostatniej emigracji Polaków w celach zarobkowych. Polacy są jednym z najbardziej pracowitych narodów w Europie a islamiści jadą tylko i wyłącznie dla socjalu ! Kilka lat temu ukończyłem studia w Londynie , gdzie poznałem wielu muzułmanów. Jeden z moich znajomych na studiach pochodził z Iranu. Pewnego razu powiedział mi, że teraz się przyjaźnimy ale gdy tylko jego Iman powie żeby mnie zabić, to on mnie zabije. I ostatnia sentencja, radze każdemu wpisać w google " trzy etapy dżihadu" wtedy zrozumienie, jak z takiego niewinnego islamskiego imigranta z czasem budzi się bestia. Oni maja to we krwi!!

        Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (28)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5