Absurd jak z filmu Barei na olsztyńskim podwórku...
2015-08-23 18:00:00(ost. akt: 2015-08-23 20:07:54)
Huśtawka i ławka stojące poza ogrodzonym placem zabaw, furtka bez drzwi i droga prowadząca donikąd. Absurd, brak logiki, głupota — tak mieszkańcy Jarot opisują plac przy ul. Kanta 26.
O tym, jak wygląda plac zabaw przy Kanta 26, powiadomiła nas wzburzona czytelniczka (chciała pozostać anonimowa — red.) — Gdzie tu jakaś logika? — zastanawia się. — Kto wpadł na pomysł, żeby huśtawkę ustawić za ogrodzeniem? Przecież to niedorzeczne.
Jeszcze w tym tygodniu mali mieszkańcy osiedla mogli bujać się na huśtawce postawionej za placem zabaw. Rodzice natomiast mogli obserwować bawiące się w piaskownicy dzieci zza siatki, bo ławka też stała za ogrodzeniem.
Pani Katarzyna zastanawia się, dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie. — Może zabrakło płotu? Albo pieniędzy? A może ktoś coś źle wymierzył?
Krystyna Moszczyńska na plac zabaw przychodzi z wnukami — Wyglądało to naprawdę komicznie — komentuje. — To absurd jak z filmu Barei. Nie rozumiem też, dlaczego ławeczka stała tuż przy płocie? Przecież powinna być zachowana jakaś odległość.
Krystyna Moszczyńska na plac zabaw przychodzi z wnukami — Wyglądało to naprawdę komicznie — komentuje. — To absurd jak z filmu Barei. Nie rozumiem też, dlaczego ławeczka stała tuż przy płocie? Przecież powinna być zachowana jakaś odległość.
Jednak huśtawka za placem zabaw i ławka przytknięta do płotu to nie wszystko. Do placu prowadzi ścieżka, która kończy się... w połowie. Prowadzi w zasadzie donikąd. — Po co robić ścieżkę do połowy? Skoro schodzi się ze ścieżki i dalej i tak trzeba iść trawnikiem? — zastanawia się pani Krystyna.
Na placu zabaw jest jeszcze jedna atrakcja: ogrodzenie nie ma furtki. Bawiące się dzieci w każdej chwili mogą wyjść z placu. A z kolei bezdomne psy mają szansę załatwiać swoje potrzeby właśnie na placu zabaw.
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Jaroty”, administrator plac zabaw: — Wszystko mamy pod kontrolą — zapewniła nas Eleonora Zdrojewska-Rabuszko, pracownica spółdzielni. — Trwają jeszcze prace związane z ogrodzeniem. Huśtawka znalazła się za ogrodzeniem, bo stała w odległości, która nie została uwzględniona w projekcie. Niedługo ławka i huśtawka znajdą się na terenie ogrodzonego placu zabaw.
I słowa dotrzymała, bo po naszym telefonie huśtawki i ławki poza placem zabaw już nie ma. — Przyjechali i zabrali — poinformowała nas czytelniczka. Kłopot w tym, że nie ma ich także na placu zabaw. — Teraz już w ogóle nie ma gdzie usiąść — kwituje czytelniczka.
Do tematu wrócimy.
Do tematu wrócimy.
Aleksandra Tchórzewska
Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
spółdzielca #1800717 | 188.33.*.* 24 sie 2015 19:41
trawa nie rośnie bo nie ma deszczu, ale spółdzielnia Jaroty wysyła kosiarzy do koszenia. Plan trzeba wykonać. To zwykła rozrzutność albo jeszcze coś gorszego. A tak w ogóle z tym koszeniem to jakaś totalna przesada i paranoja. Jest tyle innych pilnych potrzeb. Przecież te pieniądze można wydać mądrze.
Ocena komentarza: warty uwagi (34) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)
maniac #1800739 | 95.160.*.* 24 sie 2015 20:20
Troszkę się mamusia rozpędziła. Logiczne było że wczesniej czy póżniej ławkę i huśtawkę przeniosą na teren ogrodzony. Bramki były zamontowane już przed pojawieniem się tego artykułu. A ten chodnik do nikąd to też nie tak jak to widzi ta pani, on prowadzi i kończy się na granicy boiska do siatkówki Ale szanownej Pani nie chce się obejść trawnika i boiska dookoła to psioczy na prawo i lewo. Więcej ruchu a mniej narzekania szanowna Pani. Zdrówka życzę.
Ocena komentarza: warty uwagi (31) odpowiedz na ten komentarz
mega #1800162 | 89.228.*.* 23 sie 2015 18:10
Na Pieczewie był sklep z alkoholem (może jeszcze jest), do którego wchodziło się labiryntem, utworzonym przez żywopłot. Chodziło o to, aby zachować odległość od pobliskiego przedszkola.
Ocena komentarza: warty uwagi (30) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
Płaca ponad 7 tysięcy. #1800729 | 5.172.*.* 24 sie 2015 20:11
W Jarotach już taki poziom osiągnęli w średnich wynagrodzeniach miesięcznych. Wynagrodzenie za bardzo dobrą robotę? Myślałby kto! Przy tym zarządcy bardzo hojni wobec zewnętrznych usługodawców.
Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz
Impotenci zarządzający? #1800859 | 37.248.*.* 25 sie 2015 07:41
Jak nie potrafią skończyć, niech nie zaczynają! Na kurację na zielonej trawce. Albo na ławeczce, na uboczu. Bo skończą jak Miller z SLD, jeden z głównych przeciwników podmiotowego usytuowania i traktowania spółdzielców. Przyjaciel władczego funkcyjnego lobby spółdzielczości.
Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz