Co dalej z pchlim targiem? Idea tego miejsca powoli się zatraca

2015-06-13 08:07:00(ost. akt: 2015-06-12 23:10:35)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Pchli targ na olsztyńskim Zatorzu okazał się sukcesem, bo był skierowany do osób, które chciały się pozbyć używanych rzeczy. Idea tego miejsca powoli się zatraca, bo wchodzą do niego kupcy z nowym towarem.
Od początku zakładano, że organizowany od 2013 r. pchli targ jest adresowany do prywatnych osób, które chcą sprzedać używane ubrania, sprzęty czy meble, a nie do osób prowadzących działalność gospodarczą. I taka idea była realizowana. Od pewnego czasu do naszej redakcji docierają jednak opinie bywalców flomarku przy al. Sybiraków, którzy informują o coraz liczniejszym gronie zawodowych kupców, którzy ciągną na Zatorze z miejskich targowisk.

— Zauważyłem, że próbuje się tutaj wpychać coraz więcej „wytrawnych” handlarzy. Widziałem, że kilku kupców przychodzi do nas z targowiska przy ul. Grunwaldzkiej, ktoś handluje narzędziami, kwiatami czy truskawkami. Ludzie kombinują — mówi Jerzy Bis, pomysłodawca i organizator pchlego targu. — Staramy się to wszystko monitorować, chociaż od początku zakładaliśmy, że 5 do 10 proc. handlarzy mogą stanowić osoby sprzedające nowe rzeczy. Chcemy zintegrować wszystkich handlarzy, bo to przecież oni głównie partycypują w utrzymaniu flomarku. Trzymamy jednak rękę na pulsie i gdyby okazało się, że będzie próbowało się do nas wpychać więcej osób z nowym towarem, na pewno na to nie pozwolimy. W razie problemów będziemy stosowali drastyczniejsze ograniczenia. Trzeba balansować, chociaż przecież nikomu nie możemy zaglądać do szafy, czy dana rzecz jest jego, czy nie. Na razie nie jest źle. 



erbe

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mazury #1753660 | 37.8.*.* 13 cze 2015 19:32

    Tu niestety robi się targowisko typu Grunwaldzka,lubiłam tu przychodzić,kupować fajne okazje głównie dla dzieci książki,zabawki,ubrania itp ,organizatorowi powinno raczej zależeć aby utrzymać idee z początku istnienia ,wtedy to miało sens i było sporo ludzi z faktycznie używanym rzeczami .Teraz niestety "handlarze" blokują miejsca miesiącami rezerwując miejsca i nie wpuszczają nowych na plac ,to się zemści ,bo klientela jakby nie było jest stała z małymi wyjątkami (okoliczni mieszkańcy i przejezdni ),miejsce zamienia się w stoiska z kiełbasami ,rybami (o zgrozo! gdzie sanepid przy takiej pogodzie),chlebem ,warzywniaki ,gacie ,słodycze (!) upał (!) ,oraz inni starzy rynkowi wyjadacze,nawet jak dzieci ,ludzie starsi się zdecydują przyjść ze swoimi rzeczami już o godzinie 8 nie maja gdzie stanąć ,no ale skoro cyt. "nie jest źle "....kasa leci również dodatkowo z rezerwacji + za miejsce + dla Pana z miasta

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

  2. A może by tak zrobić? #1753360 | 88.156.*.* 13 cze 2015 08:42

    Napiszę coś co się nie spodoba handlarzom nowych rzeczy - ja ustawiłbym opłaty od wjazdu samochodu (jakiegokolwiek ) na teren pchlego targu 50,00 + 50,00 zł za każdą rozpoczętą godzinę sprzedaży nowych rzeczy za zajęcie powierzchni 1m2 - i znikli by handlarze, a zostali by Ci dla których była ta idea handlu rzeczami używanymi

    Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. kuba #1753356 | 178.235.*.* 13 cze 2015 08:28

      od nowych rzeczy większa oplata , albo cena jak za używane

      Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. art #1753362 | 88.156.*.* 13 cze 2015 08:44

        Tak jak przedmówca - niech ci co mają rzeczy nowe płacą za kilkoro dzieci co mają rzeczy używane.

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

      2. Mieszkaniec #1753752 | 176.221.*.* 13 cze 2015 22:09

        Chciałem sprzedać swoje rzeczy za grosze (ubrania po dzieciach, zabawki itp.) przyjechałem, ... a tu nie ma miejsca ( handlarze wymyślili sobie rezerwację). Dla ludzi którzy chcą parę gorszy zarobić i sprzedać rzeczy nie ma niestety miejsca (o godzinie 4 gdzieś na uboczu można rozłożyć się, ale po 8 nie ma szans).

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (15)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5