5-latek poparzony w restauracji w Olsztynie. Chłopiec skorzystał z toalety
2015-03-05 10:33:06(ost. akt: 2015-03-05 20:43:11)
Z poparzeniami skóry do olsztyńskiego szpitala trafił 5-letni chłopiec po tym, jak w jednej z restauracji skorzystał z toalety. Najprawdopodobniej to żrąca substancja spowodowała u dziecka obrażenia rąk, nóg i pośladków. Policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
O zdarzeniu, do którego doszło w jednej z restauracji przy ulicy Dworcowej w Olsztynie, policjantów poinformowała matka 5-letniego chłopczyka. Dziecko doznało poparzeń skóry podczas korzystania z toalety. Chłopiec z obrażeniami rąk, nóg oraz pośladków trafił do szpitala.
- Po otrzymaniu informacji policjanci natychmiast pojechali do restauracji - informuje Rafał Prokopczyk z KMP w Olsztynie. - Tam z technikiem kryminalistyki przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli substancję żrącą znajdującą się w toalecie, która najprawdopodobniej spowodowała obrażenia ciała 5-latka.
Policjanci przesłuchali świadków zdarzenia i zabezpieczyli dokumentację. Zostanie także powołany biegły lekarz, który wypowie się na temat obrażeń ciała chłopca.
— Środki używane do sprzątania w cukierni nie mogły spowodować tak dużych oparzeń - mówi Teresa Parys z sanepidu w Olsztynie.
Policjanci przesłuchali świadków zdarzenia i zabezpieczyli dokumentację. Zostanie także powołany biegły lekarz, który wypowie się na temat obrażeń ciała chłopca.
Za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: KMP Olsztyn
Komentarze (52) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Arrakin #1681772 | 37.58.*.* 5 mar 2015 11:33
1. Jeśli się ma kibel w zakładzie gastronomicznym - to trzeba utrzymywać w nim porządek i czystość. 2. Jeśli się myje kibel podchloranem, benzolem czy domestosem to bezwzględnie trzeba go przepłukać wodą i wytrzeć do sucha. 3. Jeśli się ma zakład gastronomiczny to środki czystości należy trzymać poza zasięgiem klientów. Wszystko w temacie. Może jeszcze jakiś pajacyk jeszcze chce oskarżać matkę pięcioletniego chłopca?
Ocena komentarza: warty uwagi (43) odpowiedz na ten komentarz
Wtajemniczona #1681871 | 81.190.*.* 5 mar 2015 13:29
Po pierwsze nikt nie napisał, że dziecko było samo w toalecie - NIE BYŁO. Po drugie NIE DOTYKAŁO ŚRODKÓW CZYSTOŚCI- ZOSTAŁO POPARZONE NA SKUTEK KORZYSTANIA Z TOALETY. Ktoś kto myśli wpadnie na to, że skoro dziecko miało poparzenia pośladków, nóg i rąk, to nie od tego, że wylało na siebie płyn. Są to miejsca, które stykają się z urządzeniem sanitarnym podczas korzystania z niego. W tej sytuacji, to czy dziecko było pod opieką osoby dorosłej, czy nie jest rzeczą zupełnie drugorzędną. Dorosły siadając na toalecie tez by się poparzył. Może jedynie mniej dotkliwie.
Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)
BAIN #1681726 | 213.158.*.* 5 mar 2015 10:50
Substancja żrąca w restauracji to klient :^)
Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)
mama #1681779 | 88.156.*.* 5 mar 2015 11:40
5-latki same już potrafią korzystać z WC. Chyba, że są skrzywdzeni przez rodziców i nadal trzeba nad nimi stać nawet w toalecie. A środki czystości powinny być schowane z dala od dzieci.
Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)
Paweł #1682454 | 81.15.*.* 6 mar 2015 08:02
Znowu sami znawcy. Dziecko siadając na desce opiera się na dłoniach i wciąga pośladki i uda które trą o deskę. Nie trzeba się bawić chemią tylko sprawdzić czym była pokryta/umyta deska. Bo wg opisu dzieciak miał poparzone właśnie te części ciała, które stykały się z deską.
Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)