Po śmiertelnym potrąceniu studenci nie chcą więcej tragedii
2014-12-13 16:00:00(ost. akt: 2014-12-13 11:04:40)
Po śmiertelnym potrąceniu studentki na al. Warszawskiej w Olsztynie jej koleżanki i koledzy z UWM wystosowali petycję do wojewódzkiego inspektora transportu drogowego. Zebrali już ponad 700 podpisów. — To pretekst do rozmowy o problemie — mówi Maja Kozłowska, inicjatorka akcji.
Do wypadku doszło 17 listopada ok. godz. 16 na al. Warszawskiej, na wysokości Wydziału Nauk Technicznych UWM. 21-letnia studentka przechodziła przez nieoznakowane przejście dla pieszych. Potrącił ją Jerzy W., 55-letni kierowca vw golfa. Kobieta trafiła do szpitala. Pięć dni później zmarła.
Na to tragiczne zdarzenie zareagowało środowisko olsztyńskich studentów. 28 listopada wystosowali petycję do wojewódzkiego inspektora transportu drogowego w Olsztynie. Chcą, aby na al. Warszawskiej pojawiły się fotoradary.
„Uważamy, że poprawienie bezpieczeństwa na tej drodze jest koniecznością, a umieszczenie fotoradarów zdyscyplinuje kierowców i zapobiegnie kolejnym wypadkom, które w ostatnim czasie stały się normą w w/w miejscu” — czytamy w petycji.
Na Wydziale Humanistycznym podpisy pod petycją były zbierane do czwartku. Od piątku można to robić przez internet. — Chciałabym, aby w akcję zaangażował się cały Olsztyn, bo jest to nasza wspólna sprawa, ale to będzie trudne — mówi Maja Kozłowska, studentka III roku filologii germańskiej, koleżanka zmarłej dziewczyny i inicjatorka akcji.
I dodaje, że jest pomysł, żeby od stycznia zbierać podpisy na każdym wydziale, ale na to potrzebna jest zgoda rektora. — Spotkamy się z nim w najbliższych dniach — precyzuje Maja.
Do tej pory pod petycją podpisało się ponad 700 osób. Inicjatorzy akcji założyli sobie, że zbiorą 13 tysięcy podpisów.
W internecie akcja ma i sprzymierzeńców, i wrogów. — Niektórzy internauci zarzucają mi niekompetencję, a pomysł nazywają kretyńskim sposobem na odebranie jedynej prostej w Olsztynie, gdzie można się rozpędzić — mówi inicjatorka akcji. — Musiałam podać proponowany sposób rozwiązania problemu. Wybrałam fotoradary, bo są najtańszym z możliwych sposobów na poprawę bezpieczeństwa. Wielu internautów twierdzi, że lepsze będą światła czy przejścia podziemne... Jasne, ale czy miasto ma na to pieniądze i czy jest w stanie to wprowadzić od razu? Technicznie jest to niemożliwe. A pomysł z fotoradarami trzeba będzie przedyskutować.
MP
Komentarze (61) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
ma #1606908 | 178.43.*.* 13 gru 2014 16:11
jezdze tamtedy po kilka razy dziennie i mam inna propozycje - postuluje wprowadzic przepis zabraniajacy rozmawiania przez telefon na przejsciu i zakaz sluchawek w uszach - za kazdym razem trafia sie idiota/tka ktora nie patrzac wcale na sytuacje przed przejsciem wchodzi rozgadany/a, albo zasluchany/a
Ocena komentarza: warty uwagi (29) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
miesKanka #1606962 | 46.77.*.* 13 gru 2014 17:14
A ja nie chce studentów imprezujacychy w naszych blokach! Żeby człowiek po ciężkim tygodniu pracy nie mógł odpocząć bo dzicz się "bawi".
Ocena komentarza: warty uwagi (25) odpowiedz na ten komentarz
olsztyniak #1606992 | 82.139.*.* 13 gru 2014 17:37
Może by tak w końcu mieszkańcy Olsztyna się zebrali i jakąś petycje do miasta ew. Uwmu napisali ad studencików mieszkających na stancjach i robiących chlew 7 dni w tygodniu i utrudniających życie normalnym mieszkańcom... w końcu coś z tym trzeba zrobić!!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz
zenek #1606997 | 88.156.*.* 13 gru 2014 17:40
a ja bym proponował popatrzeć najpierw czy samochód jedzie zanim się wchodzi na jezdnie
Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz
fakt, to była tragedia #1607341 | 81.190.*.* 13 gru 2014 23:23
ale może by teraz wystosować petycję do Władz Uczelni o karanie studentów imprezujących i drących ryje do późnych godzin, na stancjach?
Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz