Śmierć 3-letniej Leny w szpitalu. Wytknięto błędy

2014-08-26 18:04:13(ost. akt: 2014-08-26 18:07:20)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Ministerstwo Zdrowia upubliczniło raport z wynikami kontroli przeprowadzonej w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym po tym, jak w marcu na jego oddziale zmarła na sepsę 3-letnia dziewczynka. Resort zaznacza w nim nieprawidłowości i określa plan naprawczy. W tle wciąż trwa prokuratorskie śledztwo.
Raport, który miał chociaż w części odpowiedzieć na pytanie, czy można było uniknąć śmierci dziecka, ministerstwo przesłało dziennikarzom we wtorek. Członkowie zespołu kontrolnego wskazali w nim m.in. brak w dokumentacji medycznej zapisów pomiarów temperatury, tętna, ciśnienia, czy liczby oddechów, które były dokonane. Wytknięto również brak należytej koordynacji i współpracy zespołu lekarsko-pielęgniarskiego.



Przypomnijmy, że do tragedii doszło pół roku temu. Według wersji ojca 3-letniej Leny, 15 marca babcia dziecka dwukrotnie dzwoniła na pogotowie, po czym skierowano ją do lekarza w Dobrym Mieście. Ponieważ dziecko miało wysoką gorączkę (ok. 41 stopni), ten dał skierowanie w trybie pilnym do Szpitala Dziecięcego w Olsztynie.

Tam lekarz dyżurny przeprowadził wywiad, zbadał dziecko, ale nie zdecydował się na jego przyjęcie. Rodzice mieli z nim wrócić, gdyby stan zdrowia nie uległ poprawie. Jednak już po kilku godzinach rodzina była ponownie w szpitalu, bo dziecko miało poważne zmiany na skórze. Tym razem dziewczynkę przyjęto. Mimo działań lekarzy stan zdrowia Leny gwałtownie się pogorszył i dziewczynka zmarła kolejnego dnia nad ranem. Wyniki sekcji zwłok wykazały, że powodem zgonu była sepsa wywołana przez bakterię z grupy meningokoków.



Dzień po tragedii ojciec zmarłej dziewczynki poszedł do prokuratury. Ta wszczęła śledztwo w sprawie.


rb

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (22) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. nah #1470240 | 62.152.*.* 26 sie 2014 18:17

    Ojciec postąpił bardzo słusznie. Żal , że młode życie zostało w taki sposób przerwane. Ja się cieszę,że mam duże dzieci i nie muszę już korzystać z pomocy Szpitala Dziecięcego.

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

  2. olo #1470312 | 195.136.*.* 26 sie 2014 20:01

    a co tam...jednemu zamykaja drzwi od szpitala i umiera pod drzwiami , dziecko odsylaja do domu ... przeciez lekarze to patologiczna grupa spoleczna ,majaca sie za elite pomiatajaca zwyklymi ludzmi ,a jak juz cos udowodnia lekarzowi to po cichu przerzucaja go na inna posadke w innym miesie , tak samo robia z ksiezami pedofilami ------wynaturzone " elity pffffff "

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ANATOL #1470279 | 178.235.*.* 26 sie 2014 19:04

      Podajcie jeszcze tylko nazwisko tego l=ekarza,który odmówił przyjęcia dziecka.Ja do końca życia miałbym to dziecko na sumieniu.

      Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz

    2. Kszyyy #1470246 | 83.11.*.* 26 sie 2014 18:27

      I jeszcze pamiętam ten dzień gdy Lenki tata poprosił mnie żebym ich puścił w kolejce bo nie mieli "numerka" do lekarza... Żałuję tylko, że to nie pomogło

      Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

    3. klakier #1470253 | 46.205.*.* 26 sie 2014 18:37

      ....dziecko wypisane ze szpitala w.wsp. tego samego dnia trafia ponownie i co ...procedura ...spisywanie danych ponownie np. czym się zajmują rodzice itd.. 20 min straty czasu i biurokracja!!!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (22)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5