Złodzieje polubili rowery. Zastawiają je w lombardach
2014-08-02 16:00:00(ost. akt: 2014-08-02 15:58:06)
Czy twój rower jest legalny? — takie pytanie policjantów zaskakują praworządnych olsztyniaków. Zmasowana akcja mundurowych ma jednak uzasadnienie: W Olsztynie ginie dużo rowerów. Z kilku olsztyńskich lombardów policjanci pozabierali zastawione tam kradzione jednoślady.
Przemek, dorosły, odpowiedzialny, pracujący. Mąż i ojciec. W życiu niczego nie ukradł, a złodziei zna tylko ze zdjęć w gazetach. Osłupiał, kiedy to jego zatrzymali policjanci w trakcie jazdy rowerem. — Było to na al. Piłsudskiego. Jechałem chodnikiem i myślałem, że o to mają pretensje. Ale przecież tam chodnik jest szeroki, więc chyba miałem prawo jechać? — tak Przemek dywagował sam ze sobą.
Dwaj policjanci szybko jednak wyjaśnili mu powód zatrzymania: oznajmili, że szukają kradzionych rowerów. Przemek zapewnił, że nie tylko nie ukradł własnego roweru, ale także nie ukradł niczego innego. Mimo to policjanci postanowili sprawdzić jego prawdomówność.
— Powiedziałem, że mam w domu fakturę za ten rower. Zaoferowałem się, że mogę ją dostarczyć — opowiada Przemek. Mundurowi mieli jednak własny plan. Spisali numer z roweru i przez telefon podyktowali go policjantowi w komendzie. — Trochę to trwało, ale niedługo. Sprawdzili, czy mój rower jest zgłoszony jako skradziony. Nie był. Podziękowali, przeprosili i pozwolili mi odjechać — kończy Przemek.
I zastanawia się, jaki sens mają takie akcje: przecież, mówi, nikt o zdrowych zmysłach nie wyjechałby na ulice w Olsztynie rowerem, który właśnie ukradł? Policjanci mają jednak inne doświadczenia.
— W połowie lipca dochodzeniowcy ustalili młodego mężczyznę, który ukradł co najmniej 17 rowerów w całym mieście. Chodzili później po lombardach i sprawdzali, czy nie ma tam tych skradzionych jednośladów. Odzyskali część z nich — mówi Marcin Świniarski z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Oznacza, że złodzieje idą po najmniejszej linii oporu: zazwyczaj nie rozbierają rowerów na części, aby sprzedawać je pojedynczo przez internet, tylko w całości oddają do lombardu za parę groszy. Paradoksalnie, to jednak jest nadzieja, że chociaż niektóre z nich da się odzyskać.
Bartłomiej W., 18-latek, któremu policjanci udowodnili kradzież 17 rowerów, stanie przed sądem. Jak mówią policjanci, kradł rowery z klatek schodowych, a później sprzedawał je ludziom.
— Wszystkie te rowery razem były warte ok. 40 tys. zł. Bartłomiej W. powiedział, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży ich przeznaczał na bieżące wydatki — mówi Marcin Świniarski. Młody mężczyzna szybko przyznał się do kradzieży i o wszystkim co pamiętał szczegółowo opowiedział policjantom.
Teraz funkcjonariusze szukają właścicieli rowerów, które wynieśli z lombardów. Jeden został skradziony na Dajtkach w pobliżu kościoła (,,Friendly", drugi z ul. Głowackiego w okolicy basenu miejskiego (,,Cube"), trzeci z ul. 1 Maja przy Empiku (,,Magnum"), a czwarty na Nagórkach w pobliżu ul. Wańkowicza (,,Arcus").
— Właścicieli zapraszamy po odbiór rowerów do KMP przy ul. Partyzantów 23 — dodaje Świniarski.
mk
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Orzech Jeziorany #1452466 | 178.181.*.* 2 sie 2014 16:10
Mi ukradli ostatnio damke sasiadki z przerzutkami zostawilem przy biedronce w Jezioranch,bez powietrza bo wystrzal mialem z tylu i poszedlem z dziewczyna na male co nieco ,wrocilem z rana i juz nie bylo.
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Valdi #1452473 | 88.156.*.* 2 sie 2014 16:15
Brawo Policja, nareszcie! Płacę podatki, więc Policja powinna chronić mnie i moje rzeczy. Dziwne, że lombard przyjmuje kradzione rzeczy, ... i nic Pan Redaktor nie pisze w tej sprawie. Wystarczy zażądać dowodu zakupu. Inna sprawa, że sprzedawcy rowerów nie wpisują w kwity nr. ramy, chyba z lenistwa! Taki wymóg powinien być uatawowy, jak w przypadku zakupu auta.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
userka #1452474 | 91.2.*.* 2 sie 2014 16:17
Prawdziwy lombard wymaga dowodu, reszta to paserzy
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz
ang. #1452483 | 83.20.*.* 2 sie 2014 17:16
Mojemu znajomemu ostatnio ukradli koło od roweru w środku dnia w centrum miasta. To dopiero masakra :).
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Dwie sprawy #1452491 | 88.156.*.* 2 sie 2014 17:48
Pierwsze - policjanci, puszczający bez mandatu rowerzystę (dorosłego faceta!) jadącego po chodniku... Drugie - "Oznacza, że złodzieje idą po najmniejszej linii oporu: zazwyczaj nie rozbierają rowerów na części, aby sprzedawać je pojedynczo przez internet, tylko w całości oddają do lombardu za parę groszy." Po NAJMNIEJSZEJ LINII OPORU?! A nie przypadkiem po linii najmniejszego oporu? Pisał to jakiś praktykant gimnazjalista?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)