Dumni z Olsztyna: Nie rozumiemy, skąd biorą się narzekania na Olsztyn [WYWIAD]

2017-10-22 17:30:17(ost. akt: 2017-10-22 13:49:00)
"Chcemy swoim przykładem pokazać, że można tu robić ciekawe rzeczy"

"Chcemy swoim przykładem pokazać, że można tu robić ciekawe rzeczy"

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Są młodzi, kreatywni i dumni z Olsztyna. Uczą się w XII LO i tworzą projekt Olsztyn 2.0. Mają mało wolnego czasu, ale dużo zapału. Narzekanie zamienili na działanie, a teorię na praktykę. Z Dumnymi z Olsztyna rozmawia Daria Bruszewska-Przytuła
— Jesteście grupą młodych ludzi, którym przyświeca hasło „Dumni z Olsztyna”. Skąd ten pomysł?
Patryk Jarmakowicz: — Wszystko zaczęło się od olimpiady projektów społecznych „Zwolnieni z teorii”. Jej celem jest nie tylko stworzenie inicjatywy, ale i nauka zarządzania projektem. Olsztyn 2.0 wystartował z innym zespołem, ale po zakończeniu olimpiady okazało się, że moi koledzy zdecydowali się pójść w inną stronę. Na szczęście znalazłem drużynę, która podjęła wyzwanie. I działamy.

— Inni krytykują i nic nie robią.
P.J.: — Olsztyn bywa postrzegany jako miasto, w którym nic się w nie dzieje. A my słuchaliśmy narzekań i nie rozumieliśmy, skąd się biorą. Według nas tu jest fajnie. Historia Olsztyna jest specyficzna, bo mało jest tu rodzin żyjących tu od pokoleń. Wiele osób nie ma poczucia, że jest stąd. A my chcemy im powiedzieć: nie jest ważne, czy się tu urodziliście, czy przyjechaliście. Róbcie coś z tym miastem! Zmieniajcie je. Chcemy swoim przykładem pokazać, że można tu robić ciekawe rzeczy.

— A kiedy słyszycie narzekania na Olsztyn, to...
Bartłomiej Eljasiak: — ...odpowiadam, że się z tym nie zgadzam. Mieszkaniec każdego miasta może mówić, że się w jego miejscowości nic nie dzieje, a tak naprawdę po prostu nie szuka. I po to właśnie powstał nasz projekt.
Marcin Mroczka: — Kiedy słyszymy, że w Olszynie nic się nie dzieje, to co robimy? Działamy!
Iga Skolimowska: — Tak. Działamy, żeby ludzie zauważyli to, co już w Olsztynie jest i działamy, żeby stworzyć coś samodzielnie.

— Pewnie zdarza wam się słyszeć narzekania na młodzież. Jak reagujecie?
Herkules Pierewoj: — Wpadamy w kontrolowaną furię (śmiech). A tak poważnie, to staramy się pokazywać, że w Olsztynie jest kilka naprawdę ciekawych projektów, w tym nasz. To, co udało nam się dotąd osiągnąć, jest dowodem na to, że działamy. Przykładem niech będzie choćby film poklatkowy „Olsztyn w pigułce”. Teraz pracujemy nad mapą Olsztyna. Będzie ona częścią sieci USE-IT.travel. Przygotowujemy ją z myślą o naszych rówieśnikach.
Kuba Małysz: — A ja rozumiem takie opinie, bo sam wychodziłem z podobnego założenia. Aż w końcu poznałem ludzi z Olsztyn 2.0. Jestem tu najmłodszy stażem. Teraz staram się przekonać ludzi, że nie jest tak, że młodzi nic nie robią. Jest naprawdę dużo akcji, które są inicjowane albo wspierane przez młodzież.

— Czy to oznacza, że takich aktywnych młodych ludzi jest więcej?
M.M.: — Oczywiście! Większość organizacji zrzeszających młodzież ma jednak swoje siedziby w innych miastach.
I.S.: — Prawdopodobnie jesteśmy pionierami jako grupa, która tworzy projekt promujący miasto nie tylko w nim, ale i w Polsce. Dzięki temu jesteśmy inspiracją dla innych młodych ludzi. Wiemy, że istnieje Szczecin 2.0, który wprost mówi, że pomysł zaczerpnął od nas.
P.J.: — Zaangażowałem się w organizację kolejnej olimpiady „Zwolnieni z teorii” i widzę, że na zjazdach pojawia się kilkaset młodych ludzi, którzy przygotowali jakiś projekt społeczny. A pomysły są różne, jak np.: pomoc starszym osobom w zrozumieniu działania komputera czy superbohaterski bieg, dzięki któremu zbierane są pieniądze na określony cel.
M.M.: — Nie musimy zresztą daleko szukać przykładów. W Bartoszycach działa zaprzyjaźniona z nami grupa „Skreśl bierność”, która wygrała „Zwolnionych z teorii”.
P.J.: — Chcemy też zachęcać innych, by się angażowali w takie projekty. Nasze liceum, jako pierwsze w Polsce, zdecydowało, że obowiązkowym zaliczeniem z podstaw przedsiębiorczości będzie przygotowanie projektu na olimpiadę „Zwolnieni z teorii”.

— A czy wy, poza tym, że jesteście „Dumni z Olsztyna”, angażujecie się w jakieś inne akcje społeczne?
P.J.: — Oczywiście! W Olsztynie jest wiele fajnych inicjatyw. Na przykład „Bieg na 6 łap”.
B.E.: — O właśnie, pozdrawiamy wszystkich „Psyjaciół”!
K.M.: — Ja angażuję się także w działania MOPS-u. Pomagam dzieciom odrabiać lekcje.
H.P.: — Staram się wykorzystywać swoje umiejętności i pomagam koleżankom i kolegom, gdy potrzebują np. zmontować film. Poza tym współtworzę jeszcze dwa projekty: jeden zajmujący się historią Wrześni, a drugi dotyczący problemów psychologicznych.
M.M.: — Jako grupa Olsztyn 2.0 przeprowadzimy niedługo warsztaty dla gimnazjalistów z naszej szkoły. Będą dotyczyły różnych zagadnień: od fotografii do organizacji wydarzeń. Chcemy się podzielić tym, w czym jesteśmy dobrzy. A może: na czym się już „przejechaliśmy”. Bo teraz już wiemy, czego nie robić.
I.S.: — Moją pasją jest teatr. Przez kilka lat grałam, a teraz postanowiłam wyreżyserować sztukę, którą przygotowuję ze studenckim teatrem Kloszart. Bardzo chciałabym wzbudzić w ludziach miłość do teatru, więc chcę współpracować nie tylko z tymi, którzy mają już doświadczenie, ale i z tymi, którzy dopiero zaczynają.

— A jakie nastawienie mają do ciebie, Igo, studenci, z którymi pracujesz w teatrze? Nie dziwią się, że tak młoda osoba ma nimi kierować?
I.S.: — Nie, są bardzo pozytywnie nastawieni i nie mogą się doczekać efektu.
P.J.: — Na szczęście nigdy się do tej pory nie spotkaliśmy z taką postawą: „Dzieciaki przyszły i chcą coś robić”.
M.M.: — No, może na początku było trochę gorzej.
P.J.: — Może tak, ale teraz jest naprawdę dobrze. Dzięki temu, co do tej pory zrobiliśmy, jesteśmy wiarygodni.

— Grupa zyskała wiarygodność i rozpoznawalność, a każdy z was, osobiście, co zawdzięcza zaangażowaniu w Olsztyn 2.0?
M.M.: — Podszkoliłem się w grafice i projektowaniu 3D. Zdobyłem nowe zainteresowania, z którymi teraz wiążę swoją przyszłość.
I.S.: — Dzięki temu projektowi poznałam swoje mocne i słabe strony. Coraz lepiej piszę. Uczę się też rozmawiać z ludźmi. Ostatnio miałam okazję przeprowadzić wywiad z Mirosławem Hermaszewskim. To jeden z owoców naszej działalności.
H.P.: — Ja utwierdziłem się w przekonaniu, że chcę robić filmy. Olsztyn 2.0 umożliwił mi też nawiązywanie kontaktów z bardzo dużą liczbą osób.
K.M.: — Zupełnie zmieniło się moje postrzeganie świata. Teraz potrafię wyciągnąć zdecydowanie więcej pozytywnych stron z rzeczy, na które patrzę. I rozwinąłem swoje kompetencje organizacyjne.
B.E.: — Dzięki temu, że miałem okazję wielokrotnie przemawiać, podszkoliłem się w tej dziedzinie. Poza tym zdobyłem doświadczenie w nagrywaniu filmów, organizacji eventów i poznałem wiele ciekawych osób zajmujących się interesującymi rzeczami. Przekonałem się, jak wiele rzeczy można załatwić wspólnie i że można naprawdę silnie wzmocnić samego siebie pomagając innym.
P.J.: — A ja nauczyłem się zarządzać zespołem i projektami.

— Macie 18 lat. Co będziecie robić za jakiś czas, jak już zdacie maturę? Wyfruniecie z Olsztyna?
I.S.: — Ja chcę być reżyserką, więc na studia wyjadę, ale później tu wrócę i założę w Olsztynie teatr.
P.J.: — Pewnie wyjadę na studia. Myślę o SGH albo SWPS. Wydaje mi się, że warto zmienić otoczenie, żeby móc spojrzeć na wszystko z innej perspektywy, a potem móc zrobić tu jeszcze więcej. Chciałbym założyć jakiś start-up, który pokazałby ludziom, że warto przyjeżdżać do Olsztyna.
M.M.: — Zgadzam się z Patrykiem. Chciałbym pomieszkać gdzieś indziej, żeby później jeszcze bardziej chcieć tu wrócić.
H.P.: — Ja też myślę o tym, żeby wyjechać do Łodzi, skończyć tam montaż, a potem wrócić do Olsztyna. Jako montażysta mogę pracować z każdego miejsca, a Olsztyn jest świetnym miejscem do życia.
K.M.: — Na studia wybiorę się do Gdańska, na politechnikę, a potem zobaczę... ,oby udało się wrócić tutaj. Bo perspektywy są. Trzeba tylko chcieć.
B.E.: — Ja myślę o Politechnice Warszawskiej. Interesuje mnie fizyka jądrowa. Bardzo chciałbym, żeby w Olsztynie powstała organizacja, w której mógłbym po tych studiach pracować.

— A co jest w Olsztynie naprawdę ciekawego, o czym olsztynianie zapominają? W jaki sposób warto spędzić czas w naszym mieście?
P.J.: — Można uprawiać sport, wyjść ze znajomymi na starówkę...
B.E.: — Można odpocząć w miejscach, które są wyjątkowe...
K.M.: — Można karmić swoją humanistyczną duszę wspaniałymi widokami jezior i lasów...
H.P.: — Można karmić też swoją artystyczną duszę, malować piękne pejzaże i kręcić filmy...
I.S.: — Można się szkolić i rozwijać, bo jest wiele organizacji, które tworzą projekty dla młodych ludzi, żeby dzielić się z nimi doświadczeniem i wiedzą...
M.M.: — Można założyć swoją działalność, zrobić coś nowego. Mamy tu przecież świetną bazę w postaci np. Olsztyńskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Obszar usług w naszym województwie jest jeszcze do zagospodarowania.

— Jesteście dumni z Olsztyna, ale i wy przecież jesteście powodem do dumy dla tego miasta. Olsztyn może być z Was dumny, bo...
B.E.: — Cokolwiek nam wpadnie do głowy, jesteśmy w stanie to zorganizować. Z tym, co mamy i gdzie mamy.
P.J.: — Dajemy ludziom narzędzia do pokazywania tego, jak piękne jest nasze miasto. Wiele osób wykorzystuje do tego nasz film poklatkowy.
I.S.: — Pokazujemy innym miastom, że u nas można się wybić ze swoją inicjatywą. Jesteśmy dowodem na to, że młodzież potrafi zrobić coś fajnego i wypromować swoje miasto w całej Polsce.
K.M.: — Zmieniamy myślenie olsztynian, bo cały czas dostarczamy im dowodów na to, że dzieje się tu dużo ciekawych rzeczy.
H.P.: — Dajemy się rozwijać innym. Wkrótce będziemy rekrutować naszych młodszych kolegów. Poza tym, jeśli w Olsztynie dzieje się coś ciekawego, to albo o tym informujemy albo pomagamy w inny sposób.
M.M.: — Staramy się być platformą dla innych, mniejszych inicjatyw.
P.J.: — Pamiętamy, że nam ktoś kiedyś pomógł, więc i my chcemy się teraz dzielić swoim doświadczeniem z tymi, którzy zaczynają.
B.E.: — To prawda. Lubię myśleć, że my możemy być taką iskrą, dzięki której zapali się ogień innego projektu.

Komentarze (52) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. dumna #2424712 | 81.190.*.* 24 sty 2018 02:06

    Bardzo doceniam waszą pracę :)

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Marcin Techniczny #2357663 | 79.184.*.* 24 paź 2017 09:37

    Każdy z Was chce wyjechać a potem wrócić, prawda jest taka że jak wyjedziecie to nie wrócicie, bo Olsztyn jest pustym miastem, o czym się przekonacie poza Olsztynem.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Kasia #2357533 | 78.11.*.* 24 paź 2017 07:24

    ŻADNE nie zostanie na studia w Olsztynie?! Hipokryci, przecież jesteście dumni z Olsztyna!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. durni z olsztyna #2357406 | 94.254.*.* 23 paź 2017 21:33

    olsztyn to duża wieś pod ostródą

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. durni z olsztyna #2357400 | 94.254.*.* 23 paź 2017 21:30

    Nareszcie !!!,czy chcecie ,czy nie ?, macie obcokrajowcôw w Polsce .

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (52)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5