Przed wspólnymi świętami Bożego Narodzenia na Ukrainie. Biskupi grekokatoliccy i rzymskokatoliccy odrzucają watykański dokument

2023-12-29 09:39:34(ost. akt: 2023-12-29 09:44:57)
Abp większy Swiatosław Szewczuk/Watykan/

Abp większy Swiatosław Szewczuk/Watykan/

Autor zdjęcia: Fratria/wikimedia.commons: Олег Чупа/Transferred from uk.wikipedia

W tym roku wierni Kościołów wschodnich na Ukrainie po raz pierwszy obchodzić będą wigilię Bożego Narodzenia 24 grudnia, tak jak w Kościele rzymskokatolickim, a nie dwa tygodnie później, jak było do tej pory.
Dotyczy to chrześcijan należących zarówno do Ukraińskiego Kościoła Grekokatolickiego (pozostającego w łączności z Rzymem), jak i Prawosławnego Kościoła Ukraińskiego (pozostającego w jedności z patriarchatem Konstantynopola). Powyższa zmiana w kalendarzu liturgicznym podyktowana została chęcią odcięcia się Ukraińców od wpływów patriarchatu moskiewskiego, który obchodzi wigilię świąt 6 stycznia.

W tym roku przygotowania do Bożego Narodzenia przysłonięte zostały ogłoszoną 18 grudnia watykańską deklaracją „Fiducia Supplicans”, zezwalającą na błogosławienie par homoseksualnych. Wzburzenie wśród księży i wiernych na Ukrainie było tak duże, że zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Grekokatolickiego, arcybiskup większy kijowsko-halicki Swiatosław Szewczuk zdecydował się jeszcze przed świętami, 22 grudnia, wydać oficjalne oświadczenie w tej sprawie.

Grekokatolicy: to nas nie dotyczy

Arcybiskup Szewczuk stwierdził, że deklaracja „Fiducia Supplicans” została skierowana wyłącznie do Kościoła łacińskiego, ponieważ nie powołuje się na prawo kanoniczne Kościołów Wschodnich i nie wspomina ani słowem o chrześcijanach Wschodu. Dlatego nie ma ona mocy prawnej dla wiernych Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Zgodnie z tą logiką watykański dokument nie ma więc zastosowania także w innych Kościołach wschodnich, m.in. syryjskim, melchickim, koptyjskim, ormiańskim itd.

W tym roku wierni Kościołów wschodnich na Ukrainie po raz pierwszy obchodzić będą wigilię Bożego Narodzenia 24 grudnia, tak jak w Kościele rzymskokatolickim, a nie dwa tygodnie później, jak było do tej pory.

Arcybiskup Szewczuk dodał, iż wschodnie Kościoły katolickie posiadają własne dziedzictwo liturgiczne, teologiczne, kanoniczne i duchowe, które powinny pielęgnować. Z tą wielką i bogatą spuścizną kościelną nie da się jednak pogodzić błogosławienia związków homoseksualnych.

Przypomnijmy, że aby uzasadnić swą kontrowersyjną decyzję, prefekt Dykasterii Nauki Wiary kardynał Viktor Fernandez dokonał w deklaracji „Fiducia Supplicans” rozróżnienia na błogosławieństwo „proste” i „spontaniczne” oraz błogosławieństwo sformalizowane i zrytualizowane. Tylko to pierwsze – jego zdaniem – powinno być dostępne dla par jednopłciowych.

Na Wschodzie – jak oświadczył arcybiskup Szewczuk – jest to jednak niemożliwe, ponieważ „zgodnie z praktyką liturgiczną naszego Kościoła błogosławieństwo kapłana lub biskupa jest gestem liturgicznym, którego nie można oddzielić od pozostałej treści obrzędów liturgicznych i nie można go sprowadzić jedynie do okoliczności i potrzeb pobożności prywatnej”.

Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Grekokatolickiego dodał, że „zgodnie z tradycją obrządku bizantyjskiego pojęcie «błogosławieństwa« oznacza aprobatę, pozwolenie, a nawet zalecenie dotyczące określonego rodzaju czynności, modlitwy i praktyk ascetycznych, w szczególności niektórych rodzajów postu i modlitwy”. Ponieważ ma ono wymiar ewangelizacyjny i katechetyczny, nie może w żaden sposób zaprzeczać nauczaniu Kościoła katolickiego. Dlatego błogosławienie par jednopłciowych nie wchodzi w ogóle w rachubę.

Biskupi rzymskokatoliccy: wszyscy przeciwko

Warto dodać, że wcześniej możliwość błogosławieństwa związków homoseksualnych jednomyślnie odrzucili biskupi rzymskokatoliccy na Ukrainie. Ich zdaniem nikt nie może błogosławić związków, które są sprzeczne z wolą Bożą i prawem naturalnym. Oficjalne oświadczenie w tej sprawie wydali biskupi diecezji charkowsko-zaporoskiej: Pawło Honczaruk i Jan Sobiło.

W podobnym duchu wypowiedział się wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Ukrainy, biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywicki, który stwierdził: „Ukraińscy biskupi są jednomyślni w swej opinii, więc nie musimy wydawać oddzielnych dokumentów dotyczących naszych diecezji. Nie szukamy nowych form błogosławienia ludzi, którzy żyją w stanie grzechu ciężkiego”.

Ukraina jest więc kolejnym krajem, w którym wszyscy biskupi sprzeciwili się forsowanej przez Franciszka możliwości błogosławienia par jednopłciowych. Uczynili to zgodnie hierarchowie katoliccy zarówno obrządku wschodniego, jak i zachodniego. Odrzucenie „Fiducia Supplicans” jawi się zatem jako przypieczętowanie na poziomie doktrynalnym tej jedności, którą na poziomie liturgicznym będzie obchodzenie tego samego dnia świąt Bożego Narodzenia.

Grzegorz Górny

Tekst ukazał się na portalu wpolityce.pl


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. as. #3112871 30 gru 2023 23:36

    Trwa "protestantyzacja" kościoła katolickiego dokonywana na naszych oczach przez Papieża Franciszka. A jakie zatem są "osiągnięcia" kościoła protestanckiego w Niemczech? Otóż jest to kościół tracący najszybciej wiernych... Czy zatem tą samą drogą ma iść kościół katolicki? Oby nie - na szczęście są jeszcze biskupi i miliony wiernych, którzy tej drodze do nikąd się przeciwstawiają...

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5