Tramwaje zagrożone?

2010-07-05 00:00:00

Ratusz nie złożył jeszcze wniosku o dofinansowanie przez Unię Europejską projektu, dzięki któremu na ulice Olsztyna mają wrócić tramwaje. Pierwotny termin upłynął w maju. Urzędnicy uspokajają: — Projekt nie jest zagrożony.

Modernizacja transportu zbiorowego ma być w 85 procentach dofinansowana z unijnego Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej. W grę wchodzą gigantyczne pieniądze, bo cały projekt jest szacowany na ponad 115 mln euro. Miasto — przypomnijmy — chce za te pieniądze zbudować torowisko, ulicę Obiegową i przejście podziemne pod al. Piłsudskiego.

Instytucją pośredniczącą dla tego przedsięwzięcia jest Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. I to właśnie do PARP olsztyński Urząd Miasta musi złożyć wniosek o dofinansowanie tej inwestycji. Jak już pisaliśmy, ratusz przygotowuje się do ogłoszenia pierwszego przetargu związanego z tym projektem. Tymczasem po Olsztynie krąży już plotka, że całe przedsięwzięcie jest zagrożone, bo ratusz nie wyrabia się z terminami i nie ma jeszcze wszystkich niezbędnych dokumentów. Tę terminowość sprawdzała zresztą Najwyższa Izba Kontroli.

— Potwierdzam. Prowadziliśmy kontrolę związaną z tym projektem. O wynikach nie możemy jednak jeszcze mówić — informuje Antoni Stupiński, dyrektor delegatury NIK w Olsztynie.

Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz uspokaja, że projekt, dzięki któremu na ulice Olsztyna powrócą tramwaje, nie jest zagrożony. — To prawda, że w preumowie, którą zawarliśmy z PARP-em, jest zapis, zgodnie z którym wniosek o dofinansowanie powinniśmy złożyć do końca maja tego roku. Ale w tej samej umowie jest też zapis, że termin złożenia tego wniosku może być wydłużony o kolejne trzy miesiące bez konieczności aneksowania preumowy —wyjaśnia prezydent Olsztyna.

Skąd zatem wziął się ten poślizg? Otóż miasto nie dysponuje jeszcze ostateczną wersją raportu oddziaływania całej inwestycji na środowisko. Nie ma też tzw. programu funkcjonalno-użytkowego. A oba te dokumenty muszą być złożone do PARP razem z wnioskiem o dofinansowanie.

— Pierwotnie w naszym projekcie nie było mowy o budowie przejścia podziemnego pod aleją Piłsudskiego. Chcemy je jednak wykonać w ramach modernizacji transportu zbiorowego — wyjaśnia Piotr Grzymowicz. — I to ta zmiana spowodowała opóźnienie, bo musi być uwzględniona i w raporcie oddziaływania na środowisko, i w programie funkcjonalno-użytkowym.

Zapewnia, że do końca sierpnia miasto złoży wniosek o dofinansowanie projektu. A to oznacza, że jeszcze w wakacje w Olsztynie odbędą się konsultacje społeczne związane z raportem oddziaływania całego projektu na środowisko.

api
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
Tagi: Olsztyn
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5