Potrzeba milionów na remont Bet Tahara

2009-06-22 00:00:00

Zabytkowy żydowski dom przedзogrzebowy został otwarty w sobotę dla szerokiej publiczności. Goście mogli podziwiać pieczołowicie odtworzone sklepienie sali pożegnań. Ale na jego kolejne remonty i wyposażenie potrzeba jeszcze 3 miliony złotych.

W sobotę, po raz pierwszy od zakończenia pierwszego etapu remontu, można było zwiedzić żydowski dom przedpogrzebowy przy ul. Zyndrama z Maszkowic w Olsztynie. Bet Tahara należący do wyznaniowej gminy żydowskiej w Olsztynie, to jeden z najcenniejszych zabytków miasta.

Wzniesiono go przed wybuchem I wojny światowej według projektu Ericha Mendelsohna. Przez wiele lat był siedzibą Archiwum Państwowego i w tym czasie go przebudowano, zakrywając i zamalowując polichromie zdobiące wnętrze.

— Trudno było sobie wyobrazić, że spod farby i tynku wyjdzie coś takiego — mówiła na sobotnim spotkaniu dr Eleonora Bergman, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie, architekt i historyk sztuki. — Olsztyński Bet Tahara pokazuje nowatorstwo i oryginalność Mendelsohna. W Polsce jest unikatem.

Budynkiem od 2005 roku administruje Wspólnota Kulturowa Borussia, która wydzierżawiła Bet Taharę od Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Warszawie na 30 lat. Wspólnota prowadzi tu prace konserwatorskie. Do tej pory wydano na nie 380 tysięcy złotych. Wyremontowano dach, na podstawie fotografii odtworzono sklepienie sali pożegnań, które przypomina wnętrze piramidy. Konserwatorów czeka jeszcze rekonstrukcja prowadzących do sali wrót i okien. Trzeba odnowić tynki, zainstalować ogrzewanie.

W Bet Taharze ma powstać Centrum Dialogu Międzykulturowego Dom Mendelsohna.

Kiedy to nastąpi? — Jeszcze nieprędko — odpowiada Kornelia Kurowska, prezes Fundacji Borusssia.

Yvonne Meyer, która przez trzy lata kierowała projektem Dom Mendelsohna, organizując między innymi spotkania propagujące jego ideę dodaje: — Na to trzeba, jak sądzę, trzy miliony złotych.
Meyer kończy swą pracę w Olsztynie i wraca do Niemiec. Tam będzie m.in. kierować stowarzyszeniem Freunde der Borussia Olsztyn/Allenstein (Przyjaciele Borussii), które będzie zbierać pieniądze na dokończenie remontu i wyposażenie przyszłego centrum. Pomoc zadeklarowała również dr Bergman. — Chciałabym uczestniczyć w dalszych pracach i działaniach Domu — mówiła.


Prof. Robert Traba, jeden z ojców założycieli Borussii, obecnie pracujący w Berlinie, jest pełen optymizmu.

— Jedenaście lat temu pomysł remontu i adaptacji Tahary na takie centrum był kontrowersyjny — tłumaczy. — Jedynym „paliwem” jego realizacji była wyobraźnia. Symbolika tego miejsca nadaje nową wartość naszym działaniom, bo to miejsce przejścia między starym i nowym, swoim i obcym. Na tym oparty był mit założycielski Borussii, w którym połączyliśmy to, co lokalne z tym, co unwersalne. Postać i dzieło Mandelsohna też łączy nasze jeziora i lasy z Berlinem, Jerozolimą i San Francisco. Chciałbym, żeby każdy, kto tu przyjdzie, mógł powiedzieć, że to też jest jego dom.

Dom przedpogrzebowy został zbudowany według projektu Ericha Mendelsohna (1887-1953). Obok Bet Tahara znajduje się cmentarz, na którym spoczywają rodzice architekta. On sam Olsztyn opuścił po maturze. Studiował w Berlinie i Monachium. Budynki wzniesione według jego projektów znajdują się w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Izraelu i Stanach Zjednoczonych.

W Polsce są we Wrocławiu, Gliwicach i Olsztynie. W dawnym domu przedpogrzebowym trwają obecnie prace renowacyjne. Wspólnota Kulturowa Borussia chce utworzyć tu Dom Mendelsohna, czyli centrum kultury z muzeum architekta. Przedsięwzięcie objął honorowym patronatem prof. Władysław Bartoszewski.

Ewa Mazgal
e.mazgal@gazetaolsztynska.pl
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5