Latem to miejsce uczęszczane równie tłumnie, co olsztyńska starówka. W upalne dni przewija się przez nią po 20—25 tysięcy osób! Na jej piaskach powstawał też kultowy film "Kochajmy Syrenki". Plaża miejska w Olsztynie – jaka była kiedyś, co proponuje dziś, jaka będzie za kilka lat?
Obecna plaża ma w sumie około 550 metrów linii brzegowej i składa się z dwóch kąpielisk (łącznie 175 m linii brzegowej). Większe jest to bez mola (ok. 100 m linii brzegowej), ale więcej osób kąpie się jednak na „starej” plaży.
Główne atrakcje plaży, to — oprócz mola – boiska do siatkówki i koszykówki oraz wypożyczalnia sprzętu wodnego. W „plażówkę” można pograć na jednym z czterech placów, a boisko do kosza jest tylko jedno. W wypożyczalni natomiast sprzętu do pływania nie brakuje.
— Gdyby wypożyczyć wszystko jednocześnie, to na wodzie mogłoby przebywać ponad 450 osób – oznajmia Tomasz Kalinowski, kierownik plaży. – Oprócz rowerów, żaglówek typu omega i kajaków mamy do dyspozycji również łodzie wiosłowe, canoe oraz deski windsurfingowe.
Tuż obok wypożyczalni znajduje się skonstruowana 17 lat temu zjeżdżalnia. Nieco dalej usytuowano „brodzik” dla dzieci z mniejszymi ślizgawkami. Z myślą o najmłodszych w ubiegłym roku na plaży ustawiono również ośmiometrowe linarium, po którym dzieciaki mogą się wspinać do woli.
Latem na plaży działają trzy punkty gastronomiczne, w których największym wzięciem cieszą się oczywiście lody i zapiekanki.
Od 27 maja do końca września porządku na kąpieliskach będzie pilnować stale ośmiu ratowników.
Piotr Gajewski
p.gajewski@gazetaolsztynska.pl
O barwnej przeszłości plaży miejskiej i o tym, jakie będą jej przyszłe losy, przeczytasz w "Reporterze", piątkowym dodatku do "Gazety Olsztyńskiej".
Zobacz kręcone na plaży miejskiej w Olsztynie fragmenty filmu "Kochajmy Syrenki":
Główne atrakcje plaży, to — oprócz mola – boiska do siatkówki i koszykówki oraz wypożyczalnia sprzętu wodnego. W „plażówkę” można pograć na jednym z czterech placów, a boisko do kosza jest tylko jedno. W wypożyczalni natomiast sprzętu do pływania nie brakuje.
— Gdyby wypożyczyć wszystko jednocześnie, to na wodzie mogłoby przebywać ponad 450 osób – oznajmia Tomasz Kalinowski, kierownik plaży. – Oprócz rowerów, żaglówek typu omega i kajaków mamy do dyspozycji również łodzie wiosłowe, canoe oraz deski windsurfingowe.
Tuż obok wypożyczalni znajduje się skonstruowana 17 lat temu zjeżdżalnia. Nieco dalej usytuowano „brodzik” dla dzieci z mniejszymi ślizgawkami. Z myślą o najmłodszych w ubiegłym roku na plaży ustawiono również ośmiometrowe linarium, po którym dzieciaki mogą się wspinać do woli.
Latem na plaży działają trzy punkty gastronomiczne, w których największym wzięciem cieszą się oczywiście lody i zapiekanki.
Od 27 maja do końca września porządku na kąpieliskach będzie pilnować stale ośmiu ratowników.
Piotr Gajewski
p.gajewski@gazetaolsztynska.pl
O barwnej przeszłości plaży miejskiej i o tym, jakie będą jej przyszłe losy, przeczytasz w "Reporterze", piątkowym dodatku do "Gazety Olsztyńskiej".
Zobacz kręcone na plaży miejskiej w Olsztynie fragmenty filmu "Kochajmy Syrenki":