Nieprzemyślana trasa linii tramwajowej w Olsztynie?

2009-11-18 00:00:00

Proponowana trasa tramwaju wydaje mi się w dużym stopniu nieprzemyślana. Gdzie przed Wysoką Bramą miejsce na krańcówkę? Gdzie na Piłsudskiego miejsce na tramwaj? - takie m. in. pytania zadaje Internauta.

>>> Tramwaj jeszcze nie jeździ, a już rozpala emocje

Co do proponowanego przebiegu trasy tramwaju - wydaje mi się on w dużym stopniu nieprzemyślany. Przede wszystkim, kompletnie pozbawione sensu wydaje mi się kończenie planowanej trasy na Jarotach, z zupełnym pominięciem pobliskiej, równie gęsto zasiedlonej dzielnicy Pieczewo. W dalszej części głównej trasy projektantom zabrakło chyba pomysłów - o ile doprowadzenie jej do ulicy Pstrowskiego jest potrzebne i ze wszech miar wskazane, o tyle dalszy przebieg linii projektował chyba ktoś, kto Olsztyn zna tylko z mapy. Poprowadzenie torów tramwajowych ulicą Żołnierską w kierunku ulicy Kościuszki będzie problematyczne ze względu na brak możliwości budowy wydzielonego torowiska (a więc płynność ruchu tramwajów będzie zależna od ruchu samochodowego), a przede wszystkim z powodu znacznego pochylenia tej ulicy przy jednoczesnym skręceniu. Również ulica Kościuszki nie jest przygotowana do ruchu tramwajów - tu również nie ma możliwości wygospodarowania wydzielonego torowiska, a wystarczy przejechać się tamtędy samochodem w godzinach popołudniowego szczytu by zobaczyć, że powstają tam duże korki.

Tworzenie jednotorowych odnóg linii też wydaje mi się absurdalne. Kortowo to miejsce codziennych zajęć wielu tysięcy studentów - przepustowość linii jednotorowej szybko się wyczerpie, a w razie awarii tramwaju zostanie zatamowany ruch w obu kierunkach. Z kolei idea prowadzenia linii tramwajowej ulicą Piłsudskiego i budowy krańcówki przy Wysokiej Bramie jest dla mnie kolejnym przykładem projektowania tej linii przez ludzi, którzy Olsztyn znają wyłącznie z map i fotografii.

Gdzie przed Wysoką Bramą miejsce na krańcówkę? Gdzie na Piłsudskiego miejsce na tramwaj? Jeśli zwężać ulicę - gdzie alternatywna droga dla potężnych potoków ruchu samochodowego? A na koniec jeszcze jedno pytanie - o ile tramwaje dwukierunkowe będą droższe od standardowych?

W świetle tych wszystkich pytań jest dla mnie nie do pojęcia, dlaczego informacje o konsultacjach społecznych, które - gdyby ktoś nie wiedział - miały miejsce w dniu dzisiejszym (poniedziłek - 16. 11. 2009 - red.), nie były w żaden sposób rozpowszechnione przez władze miejskie. Równie bezsensowna wydaje mi się godzina konsultacji - 12:30. Kto może w godzinach pracy pozwolić sobie na przyjście na konsultacje, zwłaszcza jeśli dowiaduje się o nich tego samego dnia rano? Oczywistym jest, że władze miasta zwyczajnie nie chcą dopuścić do głosu zwykłych mieszkańców - również tych którzy z racji wykształcenia lub zamiłowania mogliby wnieść wkład w dyskusję o komunikacji w Olsztynie. Uważam że karygodnym jest brak jakichkolwiek informacji o postępach projektu. Dlaczego nie utworzono strony internetowej poświęconej tym - jak by nie patrzeć - rewolucyjnym zmianom w mieście? Dlaczego zwykły mieszkaniec nie ma dostępu do dobrej jakości map obrazujących planowany przebieg trasy tramwajowej? Dlaczego konsultacje społeczne są organizowane po cichu i na takim etapie zaawansowania prac projektowych, kiedy - jak mówi pan prezydent Grzymowicz - "Na radykalną zmianę planowanej trasy nie ma szans"?

Chciałbym usłyszeć odpowiedzi na moje pytania ze strony władz miasta. Z drugiej strony, nie spodziewam się tych odpowiedzi, bo - od kiedy pamiętam - olsztyńscy politycy przypominają sobie o wyborcach i ich potrzebach jedynie przy okazji wyborów, jednak jest to pamięć bardzo ulotna.

Student Wydziału Transportu Politechniki Warszawskiej
(Imię i Nazwisko do wiadomości redakcji)
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5