Cyberprzestępcom udało się sparaliżować Olsztyn

2023-10-20 18:30:00(ost. akt: 2023-10-20 14:54:23)

Autor zdjęcia: pixabay

Internet jest nieodłączną częścią naszego życia. I tak jak ułatwia nam życie, potrafi nam je znacznie uprzykrzyć. Przez naszą łatwowierność i uśpioną czujność. Zapominamy, że cyberprzestępcy nie śpią.
Kiedyś żyło się bezpieczniej. Złodziej, gdy chciał ukraść telewizor, musiał włamać się do domu. A gdy potrzebował radia samochodowego, wybijał szybę w aucie. Gdy potrzebował pieniędzy, był zapewne kieszonkowcem albo znajdował, w czasie kradzieży owego telewizora, skarpetę pełną oszczędności. Albo talentem dorównywał Egonowi Olsenowi i otwierał sejfy przy pomocy ucha. Złodziej, żeby coś ukraść, musiał się pofatygować osobiście w miejsce, gdzie znajdował się łup.

Dziś można kraść na odległość. Będąc na jednym końcu świata, złodziej może czyścić konta na drugiej półkuli. Ofiarą mogą paść nie tylko pojedynczy internauci, ale firmy lub nawet miasta i państwa. O tym przekonał się niedawno Olsztyn.

W czerwcu ciągu zaledwie kilku minut cyberprzestępcom udało się sparaliżować miasto. Przez wiele dni nie działały biletomaty, wariowała sygnalizacja świetlna i w efekcie tworzyły się korki. Do tego tablice informacyjne na przystankach pokazywały dane z rozkładu jazdy, a nie na podstawie faktycznego położenia autobusu czy tramwaju. Olsztyn ze skutkami ataku zmagał się kilka tygodni. Miasto szacuje straty na 1,2 mln zł. Przestępcy zaatakowali prawdopodobnie z zagranicy.

1700 zł na osobę

A ile na cyberprzestępstwie tracą zwykli Kowalscy? Zwłaszcza że nie zawsze uczą się na błędach. Klikają bezwiednie reklamy i fałszywe linki, co ma swoje konsekwencje, także finansowe. Jak podaje Adyen Retail Report 2023, oszustwa najczęściej dotykają osoby w wieku 18-24 lata. Spotkał się już z nimi jeden na pięciu młodych Polaków. Kwota, którą skradziono w wyniku przestępczego działania, wynosi w tym przypadku średnio 746 zł na głowę. Potrafi ona być jednak znacznie większa, kiedy ofiarami oszustwa padają osoby po 55 roku życia. To właśnie tej grupie wiekowej oszuści kradną najwięcej, bo średnio aż ok. 1700 zł na osobę.

Co robimy źle?

Nieuwaga to woda na młyn internetowych oszustów. We wrześniu 19-latka z Olsztyna straciła prawie 7 tys. zł. Chciała sprzedać książkę na jednym z portali. Otrzymała wiadomość drogą mailową, że jeden z użytkowników dokonał zakupu przedmiotu. Kobieta kliknęła link, aby otrzymać pieniądze i potwierdzić sprzedaż. Tym sposobem została przekierowana na stronę łudząco przypominającą witrynę banku, gdzie wpisała dane potrzebne do logowania. W ten sam sposób 1900 zł straciła również 52-latka z powiatu olsztyńskiego, która chciała sprzedać stół. Z kobietą skontaktował się potencjalny kupiec. Pokrzywdzona, aby dokończyć transakcję, musiała wejść w wysłany link, który również przekierował ją na fałszywą stronę konta bankowego.

Podczas gdy kobiety handlowały w internecie, do 73-latka z Olsztyna odezwał się broker handlowy. Napisał do niego poprzez komunikator. Oszust zaoferował szybki zysk poprzez inwestowanie na giełdzie. Rzekomy makler założył w imieniu olsztynianina konto giełdowe, a następnie polecił przekazanie pierwszej wpłaty. Równocześnie 76-latek miał zainstalować aplikację umożliwiającą zdalny dostęp rzekomemu maklerowi do jego komputera. W ten sposób przestępca zyskał również dostęp do konta seniora. Łączna wartość strat to ponad 15 tys. zł.

Kiedy 76-latek liczył na zysk, podobne myśli miał 44-letni mieszkaniec powiatu olsztyńskiego. Za pomocą portalu społecznościowego z mężczyzną skontaktowała się kobieta mieszkająca za granicą. Flirtowała z 44-latkiem, aż w końcu zaproponowała, aby stał się beneficjentem konta spadkowego jej zmarłego ojca. Wytłumaczyła, że ona jest osobą niepracującą i nie może przejąć spadku. Mężczyzna miał jedynie założyć konto walutowe w banku. Odziedziczoną fortunę (1,6 miliona euro) 44-latek mógł podjąć z banku po dopełnieniu kilku formalności i opłaceniu paru należności (m.in. za otrzymanie potwierdzenia, że figuruje jako beneficjent konta, za opłacenie kosztów transakcyjnych czy otwarcie konta spadkowego). W celu uwiarygodnienia otrzymywał mailem spreparowane certyfikaty, kopie potwierdzeń przelewów itp. Był również na łączach z bankierem, który mówił, co i jak trzeba zrobić. 44-latek stracił prawie 60 tys. zł.

Skalę trudno oszacować

— Niemal każdego dnia policjanci na Warmii i Mazurach przyjmują zawiadomienia dotyczące oszustw, do których doszło za pośrednictwem internetu. Są to różnego rodzaju oszustwa, dotyczące na przykład ofert sprzedaży, wynajmu lub ofert inwestycyjnych. Skalę tego problemu trudno oszacować, ponieważ nie jesteśmy w stanie określić, ile osób nie decyduje się na zgłoszenie policjantom tego, że padli ofiarą oszustwa. Dotyczy to głównie mniejszych straconych kwot — zauważa asp. Tomasz Markowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. — Wbrew obiegowej opinii, ofiarami takich oszustw nie padają wyłącznie seniorzy. Często to właśnie oni, jako osoby mniej aktywne w sieci, z większą nieufnością podchodzą do informacji, które im się wyświetlają na ekranach komputerów lub telefonów. To, że seniorzy tracą większe kwoty niż osoby młode, może wynikać z tego, że po prostu na przestrzeni lat zgromadzili większe zasoby. Osoby młodsze, przyzwyczajone do „szybkiego załatwiania spraw przez internet”, zapominają o tym, żeby weryfikować te informacje, które wyświetlają im się na ekranach.  

I dodaje: — Liczne zgłoszenia, jakie do nas docierają, dotyczą w dużej mierze oszustw, do jakich dochodzi na portalach sprzedażowych: ktoś zapłacił za towar i go nie otrzymał albo bezmyślnie wypełnił formularz elektroniczny lub zainstalował aplikację, do której link otrzymał od rzekomego kupca i w ten sposób stracił kontrolę nad swoją bankowością elektroniczną. Wciąż odnotowujemy też oszustwa, przy których oszuści po uzyskaniu dostępu do konta jakiejś osoby w mediach społecznościowych, podszywają się pod nią i rozsyłają do jej znajomych prośby o kody BLIK. Dlatego pamiętajmy, by każdą taką prośbę o pieniądze lub kod otrzymaną od znajomej osoby poprzez komunikator internetowy weryfikować na wszelkie możliwe sposoby.

Jak się nie dać?

— Najlepszą obroną przed takimi oszustami jest przede wszystkim zdrowy rozsądek i chłodna głowa. Nie reagujmy zbyt pochopnie na „super okazje” znalezione w internecie, weryfikujmy otrzymane oferty i wszelkie prośby o podanie danych lub kodów bankowości elektronicznej. Korzystajmy z podwójnej weryfikacji przy logowaniu się do swoich kont w mediach społecznościowych, skrzynek mailowych lub różnych portali, w których przy rejestracji podajemy swoje dane — radzi Tomasz Markowski. — Policjanci za pośrednictwem wszelkich dostępnych środków przekazu starają się dotrzeć z takimi ostrzeżeniami do mieszkańców, zarówno za pośrednictwem mediów tradycyjnych, jak i mediów społecznościowych oraz podczas bezpośrednich spotkań z mieszkańcami. Jednak pamiętajmy, że to każdy z nas z osobna jest w pierwszej kolejności za prawidłowe zabezpieczenie swojego mienia.

Jak zgłosić cyberprzestępstwo? Tego typu przypadki należy donosić policji. Można to zrobić osobiście na komisariacie lub poprzez formularz kontaktowy do wydziału cyberprzestępczości. Przy polskiej policji działa Biuro do Walki z Cyberprzestępczością, które realizuje zadania zapobiegania działaniom nielegalnym w internecie oraz ustalania i ścigania sprawców cyberprzestępstw.

Na początku 2022 roku powstało Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZC). Nowa jednostka policji ma rozpoznawać i zwalczać przestępstwa popełnione przy użyciu systemów informatycznych, systemów teleinformatycznych, zapobiegać tym przestępstwom, a także wykrywać oraz ścigać sprawców.

ADA ROMANOWSKA

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5