„Nie lękajcie się…”

2023-10-14 15:59:08(ost. akt: 2023-10-14 16:01:28)

Autor zdjęcia: Archiwum

Od tego wszystko się zaczęło. Papież, który w młodym wieku był aktorem, poetą i dramaturgiem.
16 października 1978 roku wybór kardynała Karola Wojtyły na papieża był szokiem dla wszystkich, ale szokiem pozytywnym. Potem pielgrzymka do Polski i słowa, które odmieniły rzeczywistość: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi – tej ziemi”. I zaczęła się odnowa: protesty i strajki roku 1980, „Solidarność”, trwanie w oporze, internowania, bicie protestujących na ulicach, emigracja wewnętrzna i realna, modlitwa, rozwój inicjatyw modlitewnych, jak np. Odnowa w Duchu Świętym. I było przejście przez „ciemną noc”, czyli wielki opór społeczny po stanie wojennym, cichy opór, którego świadectwem były świece zapalane w oknach w rocznicę wypowiedzenia przez huntę wojny narodowi. Życie w ciemnościach stanu wojennego i zejście do podziemia. Modlitwa papieża za nas była ciągła, z wiernymi i w samotności. I nieustanne działania dyplomatyczne w celu odzyskania wolności przez Polskę oraz inne narody skute komunistycznymi kajdanami. Ekumenia – Żydzi i Protestanci nie są naszymi wrogami, nie są innymi – są braćmi. Trzeba iść w świat głosić Ewangelię – dał przykład licznymi pielgrzymkami. W każdą niedzielę papież był obecny z dalekiego wolnego świata – Watykanu w naszych domach w telewizorze. Daleki, ale bliski. Tak bardzo ludzki dla wszystkich uniwersalny. Wysublimowany poeta, miłośnik teatru eksperymentalno-awangardowego stał się bardzo ludzki, nasz, powszechny, rozumiejący wszystkich. Swobodny kontakt nawiązujący ze wszystkimi, gdziekolwiek się udał w pielgrzymce, z jakąkolwiek kulturą się zetknął. Wszystkich pochwalał za kult Jezusa i Maryi, nawet jeśli były to bardzo oryginalne i egzotyczne, jak dla Europejczyka, formy głoszenia nauki Jezusa. Był z nami wszystkimi. Zawsze.
Strzały. Strzały z pistoletu. I długie oczekiwania na wieści z Polikliniki Gemelli. Przeżył. Kula zamachowca, kula nienawiści, która nie może znieść przesłania dobra przekazywanego wszystkim, przesłania wolności i miłości, nie zgasiła światła. Czy Maryja rzeczywiście wtedy działała? Wierzący powiedzą „tak”, niewierzący powiedzą „nie”, wszak to coś niematerialnego, niewidocznego. On i miliony chrześcijan wierzą, że tak, że to był kolejny cud w dzień Matki Bożej Fatimskiej, jak ten, że go powołano „z dalekiego kraju”. Doświadczenie wojny poprzez ciężką pracę fizyczną, doświadczenie walki z komunizmem w powojennej Polsce. Pokora, trwanie blisko Maryi i współpraca z kardynałem starszym, doświadczonym, niezłomnym. Wzór współpracy na szczytach „władzy”. Stefan Kardynał Wyszyński i Karol Wojtyła.
Przeplatają się zdarzenia i myśli, obrazy i emocje. Wszystkie wzniosłe, ciepłe i ludzkie. I mamy w końcu wolność. 1989 rok i przełom i kolejny cud – odzyskaliśmy niepodległość. Kraje ciemiężone przez komunistów odzyskują wolność. Zwycięstwo! Potem przestrzegał nas, żeby nigdy nie zejść z tej drogi, która doprowadziła do zwycięstwa, nie ulec konsumpcjonizmowi i relatywizmowi. Zostawił encykliki i swoje nauczanie. Pamiętamy głównie te: o rodzinie, o pracy, o ochronie życia, o miłości bliźniego i Boga. Kiedy „odszedł do domu Ojca” i trwała msza pożegnalna na Placu Św. Piotra, zerwał się wiatr i zamknął otwartą księgę Biblii na jego trumnie. „Wiatr wieje, kędy chce…”. Reszta w rękach tych, co pozostali…

Maciej Matera
Redaktor Naczelny

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5