Młodzi rozwiną skrzydła w ringu

2023-09-13 11:00:00(ost. akt: 2023-09-13 12:03:32)

Autor zdjęcia: Ada Romanowska

Joanna Jędrzejczyk i Dariusz Michalczewski szukają nowego TaJJgera. Chcą rozruszać dzieciaki z domów dziecka w całej Polsce. O swoim pomyśle opowiedzieli w Olsztynie.
Sporty walki wyrabiają pewność siebie i odporność psychiczną. Uczą pokonywać strach, kształcą odwagę i waleczność. Właśnie dlatego dwóch znanych polskich fighterów Joanna Jędrzejczyk i Dariusz Michalczewski połączyło siły, żeby zachęcić do treningów podopiecznych domów dziecka.

— Kiedyś do sportów walki najlepiej nadawały się największe łobuzy. Gdy zaczynałem boksować, też rozrabiałem. Ale gdy skargi dochodziły do trenera, słyszałem od niego: to nie jest wolna amerykanka, boksuj tylko w ringu. Przez boks nauczyłem się pokory i szacunku, a mój trener był moim wychowawcą. Mój tata zmarł, gdy miałem 12 lat i w sumie byłem puszczony samopas. Mama miała troje dzieci, nie miała czasu na wychowanie. Musiała zarabiać, żeby nas utrzymać. Ale bardzo mnie wspierała w treningach. Nie przelewało nam się, więc trener pomagał mi nie tylko mentalnie, ale też finansowo, bo wierzył we mnie. Dlatego później, gdy już zarabiałem miliony, założyłem fundację, żeby pomagać dzieciakom, które nie mają możliwości rozwoju — opowiada Dariusz Tiger Michalczewski, bokser i szef Fundacji Równe Szanse. — Dziś „Szukamy nowego TaJJgera”. I choć ta inicjatywa zaczęła się dawno temu, pomogłem wielu mistrzom w różnych dziedzinach — m.in. w piłce nożnej, boksie i zapasach. Teraz razem z Asią Jędrzejczyk reanimujemy mój pomysł. I wśród doświadczonych życiowo dzieciaków szukamy nie tylko nowego Tigera, ale TaJJgerki, bo dzisiaj dziewczyny często lepiej boksują niż chłopcy. Są bardzo waleczne. Jestem dumny, że mogę działać razem z Asią, bo jest wielką wojowniczką.

— Gdy byłam mała, też łobuzowałam. Tiger był wówczas dla mnie wzorem do naśladowania. I cieszę się, że teraz w ramię w ramię możemy zarażać nasza pasją innych — dodaje Joanna Jędrzejczyk, mistrzyni MMA z Olsztyna i szefowa JJ Stars Foundation. — Dzieciaki, które weźmiemy pod swoje skrzydła, już toczą nierówną życiową walkę. Chcemy dać im równe szanse. Sport nie daje tylko silnych mięśni. Daje przede wszystkim silną głowę. To od nas zależy, czy pójdziemy dalej, czy staniemy w miejscu. Możemy też zachęcać dzieci do treningów, ale to od nich zależy, czy wykorzystają daną im szansę. Gdy będą stawiać sobie czoła w sporcie, nabiorą umiejętności radzenia sobie w życiu. Dlatego mam nadzieję, że znajdziemy kolejnego Tigera albo Tigerkę JJ, ale nawet jeśli dzieciaki nie osiągną sukcesów w sporcie, to zdobędą swoje własne mistrzostwa świata. Ja zakochałam się w muay thai, potem w pięściarstwie i w MMA nie dlatego, że mogę „dać komuś w tyłek”, ale że wszystko ode mnie zależy. I to, że mogę wziąć swoje życie w garść. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy dzieci są przebodźcowane technologią, wysiłek fizyczny pozwoli rozwinąć im skrzydła.

— Sporty walki potrafią wiele nauczyć. Z łobuzów potrafią zrobić porządnych ludzi. Zwłaszcza porażki, które trzeba przegadać. O zwycięstwach nie trzeba aż tyle dyskutować, ale porażki trzeba przekuć w sukces — podkreśla Tiger. — Może nie każdy dzieciak zostanie mistrzem, ale walka z kryzysami na ringu rzeczywiście jest dobrą szkołą życia. Zawsze trzeba się podnieść i walczyć dalej.

Dariusz Michalczewski to były mistrz świata w boksie niepokonanym w ringu przez 12 lat. Zawodowo stoczył 50 walk na zawodowym ringu. Zwyciężył w 48 pojedynkach, dwukrotnie przegrał. 40 razy kończył swoje walki przed czasem. Obecnie promotor oraz menager bokserski.

Joanna Jędrzejczyk bez wątpienia jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych zawodniczek w historii MMA. Olsztynianka była mistrzynią kategorii słomkowej UFC i długo utrzymywała się w ścisłej czołówce tej kategorii. Jędrzejczyk prezentowała agresywny styl w klatce, co doprowadziło ją do licznych sukcesów. Na swoim koncie ma także występy w kickboxingu, muay thai oraz boksie amatorskim. Po 20 latach walk ogłosiła koniec kariery.

Ze sportowcami działa również Fundacja Komandosi Życia.

— Ja przez ponad 20 lat ratowałem ludzkie życie na całym świecie. Kiedy odszedłem. z Jednostki Wojskowej GROM, nie wiedziałem, co będę robił. Cały czas pracowałem na wysokich obrotach, na adrenalinowym wyrzucie. Zastanawiałem się: jak mam to przekonwerterować na normalne zwyczajne życie? Okazało się, że odkryłem w sobie talent motywowania ludzi — przyznaje Krzysztof Puwalski, honorowy ambasador Fundacji Komandosi Życia. — W projekcie „Szukamy nowego  TaJJgera”  chciałbym dać młodym ludziom mentalne wsparcie. Mam nadzieję, że to ich wzmocni. Bo wysiłek i ciężka praca nad sobą, przynoszą efekty. Najważniejsza jest też motywacja wewnętrzna. Żołnierzy sił specjalnych nie napędzają przecież medale, ale to, że działają w teamie i ratują życie. To dla nas najważniejsze. Każdy z nas wie, że musi być dobry w swojej pracy. I wiem, żeby skupiać się na celach, a nie przeszkodach.

Krzysztof Puwalski przez 22 lata służył w Wojskach Specjalnych jako dowódca sekcji bojowej w I Pułku Specjalnym Komandosów, operator zespołu bojowego Jednostki Wojskowej GROM, twórca i pierwszy dowódca Grupy Przewodników Psów Bojowych JW GROM, kilkukrotnie uczestniczył w misjach w Iraku i Afganistanie. Instruktor technik antyterrorystycznych, spadochroniarstwa, strzelectwa, wspinaczki, samoobrony, specjalista w zakresie komunikacji neurolingwistycznej. Obecnie prowadzi firmę doradczo-szkoleniową SOF Project, w której wykorzystuje swoje wieloletnie doświadczenie i zaraża ludzi swoją pasją.

— Nasz projekt skierowany jest do placówek wychowawczo-opiekuńczych w całej Polsce. Przed nami więc czas rekrutacji. Dyrektorzy będą zgłaszać dzieci, a gdy będziemy mieli już listę, zaczniemy treningi — dodaje Ewa Chudziakiewicz, założycielka Fundacji Komandosi Życia. — Cieszymy się też, że o naszym pomyśle po raz pierwszy mogliśmy opowiedzieć w Olsztynie. Asia Jędrzejczyk stąd przecież pochodzi.

— Jesteśmy filarami tego pomysłu, ale to dzieci będą naszymi bohaterami — podkreśla Joanna Jędrzejczyk. — Jeśli chociaż jedno dziecko będzie chciało trenować, będzie to dla nas ogromnym sukcesem.

ADA ROMANOWSKA

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5