Byliśmy razem — koncert dla Ukrainy. Olsztynianie zebrali 60 tys zł.

Dzięki zaangażowaniu mieszkańców, pracowników Miejskiego Ośrodka Kultury i Banku Żywności w stolicy Warmii i Mazur wybrzmiał potężny głos solidarności z ogarniętą wojną Ukrainą. „Olsztyn solidarny z Ukrainą” — pod takim hasłem w niedzielę odbył się koncert połączony z licytacjami i zbiórką najpotrzebniejszych rzeczy i środków finansowych na wsparcie walczącym z agresją rosyjską Ukraińcom.

Na scenie przed olsztyńską publicznością zagrali Czerwony Tulipan, Romantycy Lekkich Obyczajów, Big Day, Łydka Grubasa, Enej oraz H.O.R.P.Y.N.A. Podczas koncertu wśród widowni została przeprowadzona zbiórka finansowa i rzeczowa na rzecz ofiar trwającej wojny w Ukrainie.

— Bardzo nas cieszy duży odzew mieszkańców Olsztyna, bo udało nam się zebrać ponad 60 tysięcy złotych. Ponadto żywność i potrzebne produkty – poinformował Marek Borowski, dyrektor Banku Żywności w Olsztynie.

Jak podkreślił, w organizacji akcji ważne było zaangażowanie wolontariuszy. — Warto wspomnieć tu o szkole z językiem ukraińskim z Górowa Iławeckiego, która wysłała 30 wolontariuszy. Oni bardzo się zaangażowali w tę zbiórkę – podkreślił.

Jak zapowiedział dyrektor, to nie koniec pomocy. Do Banku Żywności można codziennie od godziny 12:00 do 18:00 przekazywać potrzebne Ukraińcom dary.
Jednak pomoc rzeczowa, czy też finansowa, to jedno. Ale olsztyński koncert pokazał także inne oblicze sytuacji, z którą mierzymy się od niemal dwóch tygodni.

— To, że każdy pomaga jak może, to jest oczywiste – mówi Aneta Kasperek-Palińska, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie. — Ale niedzielny koncert pokazał także, że każdy z nas potrzebuje być razem. Każdy mógł zobaczyć, że nie zgadzamy się na wojnę, że czujemy to samo i razem możemy więcej zrobić. To artystyczne wydarzenie pokazało solidarność mieszkańców Olsztyna. To było wzruszające.

Zorganizowanie tego rodzaju wydarzenia w niecały tydzień było nie lada wyzwanie. Jednak, jak podkreśla pani dyrektor, cała załoga MOK-u stanęła na wysokości zadania. Nie brakowało też wsparcia.

— Mieliśmy duże wsparcie, do kogo byśmy się nie zwrócili, wszyscy nam pomogli. Artyści zagrali za darmo. Potrzebowaliśmy wsparcia sponsorów, a po kilku telefonów udało nam się ją zdobyć – opisuje wicedyrektor.