Trwają poszukiwania 68-latka z Olsztyna. Pan Jerzy wyszedł z domu 8 stycznia i dotąd nie wrócił

Od soboty 8 stycznia trwają poszukiwania Jerzego Śliwczyńskiego, 68-letniego mieszkańca Olsztyna. Mężczyzna może mieć problemy z orientacją i może potrzebować pomocy medycznej.

Temperatura w Olsztynie codziennie jest na minusie, w nocy osiąga nawet minus 10 stopni Celsjusza. Dlatego w tej chwili liczy się każda minuta.

W tej chwili trwają poszukiwania w okolicach Starego Olsztyna — na wylocie z Olsztyna od strony ul. Kubusia Puchatka.

— W miejscu, gdzie trwają poszukiwania, są policjanci oraz żołnierze obrony terytorialnej. Jest również wóz Regionalnego Centrum Bezpieczeństwa — mówi Anna Balińska, oficer prasowa KMP w Olsztynie. — Cały czas prowadzimy działania.

Policjantów i żołnierzy wspierają strażacy OSP Bartąg oraz OSP Gryźliny. W działaniach wykorzystywany jest również ich specjalistyczny sprzęt — m.in. drony.

Jerzy Śliwczyński wyszedł z domu przy ul. Świtycz-Widackiej na olsztyńskim Pieczewie w sobotę 8 stycznia około godz. 18. Od tamtego czasu nie wrócił do miejsca zamieszkania. Nie kontaktował się także z rodziną.

Osoby, które widziały mężczyznę lub mają jakiekolwiek informacje na jego temat proszone są o pilny kontakt z policjantami.

Zaginiony mężczyzna ma ok. 178 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała. W dniu zaginięcia ubrany był w jeansowe spodnie, szarą kurtkę, czarną czapkę z białym paskiem i brązowe buty. Miał ze sobą brązową torbę "listonoszkę". 68-latek może mieć problemy z orientacją i może potrzebować pomocy medycznej.

Również 30 grudnia 2021 roku policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu Marii Kułakowskiej. Kobieta najprawdopodobniej 29 grudnia 2021 roku wyszła z domu przy ul. Grudziądzkiej w Dobrym Mieście i do chwili obecnej do niego nie powróciła oraz nie nawiązała kontaktu z rodziną. Od momentu przyjęcia zgłoszenia policjanci nieustannie prowadzą działania poszukiwawcze za zaginioną. W działaniach wzięli udział płetwonurkowie z Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie. Wykorzystany został również policyjny śmigłowiec. W miniony weekend poszukiwania prowadzone były przy wykorzystaniu wyszkolonego psa z hodowli psów rasowych „FCI Canum Amicus”.