Zakończyła się budowa ścieżki rowerowej w Olsztynie. Zniknęły miejsca parkingowe, a nowych na razie nie będzie

2021-12-07 09:48:30(ost. akt: 2021-12-07 11:55:04)
Ścieżka rowerowa kończy się zjazdem na jezdnię

Ścieżka rowerowa kończy się zjazdem na jezdnię

Autor zdjęcia: archwium prywatne

Na ul. Iwaszkiewicza w Olsztynie zakończyła się realizacja projektu OBO. Powstała tu ścieżka rowerowa, która zabiera miejsca parkingowe. Mieszkańcy cały czas chcą o nie walczyć.
Mieszkańcy ul. Iwaszkiewicza od października walczyli o zatrzymanie budowy ścieżki rowerowej, która była realizowana z budżetu OBO. Inwestycja zlikwidowała kilkadziesiąt miejsc parkingowych. To utrudniło im codzienne życie. Dlatego mieszkańcy kilkukrotnie protestowali na ulicy.

Podstawą inwestycji by… zwycięski projekt zintegrowany z 2016 roku "Budowa ciągu pieszego z dopuszczonym ruchem rowerowym w dolinie Łyny oraz zatoką autobusową w ciągu ul. Iwaszkiewicza". Na tej podstawie w następnym roku powstała dokumentacja, a później zaczął się etap realizacji. Następnie w 2019 roku projekt osiedlowy nazwany „Dokończenie ścieżki rowerowej wzdłuż ul. Iwaszkiewicza wraz z likwidacją miejsc postojowych” uzyskał 1465 punktów w głosowaniu. Wygrał, więc robotnicy pojawili się pod blokami.

Fot. archwium prywatne

I jak wszystko na papierze mogłoby wyglądać dobrze, tak życie pokazało, że OBO strzeliło mieszkańcom Iwaszkiewicza w kolano. Czy ktoś, kto zgłaszał ten projekt, tego nie przewidział? Dlatego mieszkańcy chcieli dowiedzieć się, kto jest autorem pomysłu. Podczas jednego z protestów poinformowali, że starają się pozyskać dokumenty za pośrednictwem pani senator Lidii Staroń. Następnie w planach jest podjęcie kroków prawnych. Zarzut? Niegospodarność ratusza.

— W imieniu mieszkańców bloków 21-40 przy ul. Iwaszkiewicza w Olsztynie pragnę poinformować o praktycznym zakończeniu budowy ścieżki rowerowej, którą dziś już z pewnością można nazwać „inwestycyjnym idiotyzmem roku” — mówi Wojciech Szalkiewicz, mieszkaniec Iwaszkiewicza. — Zapraszam serdecznie do obejrzenia efektów prac prowadzonych przez miasto za kilkaset tysięcy złotych i kosztem kilkudziesięciu ogólnodostępnych miejsc postojowych, a mającej rzekomo poprawić bezpieczeństwo uczestników ruchu, jak również komfort życia mieszkańców.

I dodaje: — Pragnę przekazać państwu odpowiedz Piotra Grzymowicza, Prezydenta Olsztyna na pytanie dotyczące kontynuacji tej inwestycji. W piśmie z 30 listopada 2021 roku skierowanym do Lidii Staroń, Senator RP napisał: „...Aktualnie trwający III etap realizacji projektu technicznego z OBO 2016 został praktycznie zakończony i inwestycja nie obejmuje dalszego terenu przy ul. Iwaszkiewicza. Obecnie nie jest planowana realizacja dalszego zakresu budowy ścieżek rowerowych w tym obszarze. W przyszłorocznym budżecie, nie zaplanowano środków finansowych na ten cel. Aktualnie nie jest planowane zwiększenie ilości ogólnodostępnych miejsc postojowych w rejonie ul. Iwaszkiewicza”. Jak wygląda z deklaracji pana prezydenta, przynajmniej w przyszłym roku nie będzie ani ścieżki rowerowej, ani nowych ogólnodostępnych miejsc postojowych.

Przypomnijmy, że w 2017 roku zwycięskim projektem osiedlowym na Podgrodziu była „Budowa chodnika wzdłuż ul. Iwaszkiewicza wraz z miejscami parkingowymi na "Osiedlu Mleczna" (Iwaszkiewicza i Gałczyńskiego)”. Ta propozycja wygrała zdobywając 271 głosów.

ar


Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kolec #3083745 7 gru 2021 19:13

    Bo to miasto nie jest dla ludzi a dla samochodów. Naprawiane są jezdnie a nie chodniki. Robione są ronda , najazdy i parkingi. Sygnalizacja ma priorytety dla samochodów, czy w upale , czy w deszczu. Wystarczyło, żeby kilku samochodziarzy zrobiło zrzutę na megafon i zadzwoniło do gazety a budowę chodnika prezydent natychmiast odwołał. Skoro pan prezydent się przestraszył i tak szybko zareagował i wykreślił wszystkie działania z chodnikiem na Iwaszkiewicza, to niech też tak szybko przeniesie tak nielubiane gdzieś indziej barierki i postawi je wzdłuż tego prowizorycznego chodnika który jeszcze pozostał , albo położy wysokie na 50 cm krawężniki . Piesi to też Olsztyniacy.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-13) odpowiedz na ten komentarz

  2. olsols #3083740 7 gru 2021 18:47

    Piesi z 2 m linijkami, rodzice z wózkiem oraz rowerzyści powinni co tydzień organizować swoją masę krytyczną aby pokazać, jak piesi są traktowani przez władze osiedla. Chodniki zastawione przez samochody, zniszczone lub nie ma ich wcale. Dojścia do Warszawskiej nie ma.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz

  3. Teodor #3083729 7 gru 2021 17:01

    Chodnik jest zajmowany w połowie przez samochody, a z tyłu , od strony jezdni, zostawiają sobie miejsce na wygodny dostęp do bagażnika. Pracownicy ZDZIT i urzędnicy dali się zakrzyczeć i zastraszyć gazetą i kamerami tv jak chłopcy. Skutecznie wdrożona socjotechnika zrobiła robotę. Tymczasem trochę dalej jest oświetlony i ogrodzony parking . W grupie krzykaczy był podnoszony argument , że nie podjedzie straż pożarna czy pogotowie, proszę o wskazanie miejsca w którym TERAZ może taki ktoś stanąć. Nie da się tamtędy minąć z przechodniem, a już przejazd wózkiem jest niemożliwy. Daliście się zastraszyć krzykaczom, teraz na Iwaszkiewicza. To uczy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. Henryk #3083712 | 213.184.*.* 7 gru 2021 15:29

    Na głównym zdjęciu pięknie widać jak miejsca parkingowe zajmują przestrzeń przeznaczoną dla pieszych. Zgodnie z przepisami szerokość chodnika powinna wynosić 2 m, tymczasem w spornym miejscu chodnik jest duuużo węższy. Jak to możliwe, że mała grupka cwaniaków blokuje budowę ścieżki rowerowej i chodnika i wtóruje im w tym niezrozumiałym proteście GO oraz były oficer rowerowy? O co tu chodzi? Dlaczego ci ludzie nie mogą zrobić sobie miejsc parkingowych na swoich posesjach (na Geoportalu są widoczne granice ich działek) albo kupić grunt na utworzenie własnego parkingu? Dlaczego miasto i ZDZiT nie może sobie poradzić z tymi krzykaczami? Ja mieszkam na tej ulicy i śmiem twierdzić, że zarzuty tych cwaniaków są absurdalne. To nie jest droga wewnętrzna tylko droga publiczna a na drodze publicznej nie powinno być miejsc parkingowych w śródmieściu dla wybrańców. Twierdzenie, że rowerzyści powinni jeździć Łynostradą jest tak samo absurdalne jak twierdzenie, że ul. Iwaszkiewicza jest zbędna ponieważ równolegle jest ulica Warszawska i Sikorskiego i tamtędy powinny jeździć samochody! Co to za argumenty? Może znajdzie się jakiś redaktor i w końcu napisze porządny artykuł, o tym jak kilku krzykaczy terroryzuje innych mieszkańców ul. Iwaszkiewicza odbierając im prawo do budowy ścieżki rowerowej i przyzwoitego chodnika do przystanku autobusowego. Czy w tym mieście jest taka osoba? Niech Pan Szalkiewicz i jego poplecznicy wyłożą kasę z własnej kieszeni i wykupią sobie miejsca parkingowe zamiast żerować na mieniu wspólnoty miejskiej. Dziwię się Panu Arczakowi, że ich wspiera. Sądziłem, że będzie wspierał rowerzystów i pieszych, tymczasem wspiera cwaniaków.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. www #3083711 7 gru 2021 15:26

      to miasto to to centrum idiotycznych decyzji, utrudniania życia , niezrozumienia potrzeb mieszkańców . Durne tłumaczenie prezydenta , że mieszkancy wybrali ?? A jakby mieszkańcy wybrali budowę parkingu na miejscu ratusza?? To też ratuszowe owce zrealizowałyby projekt?? Przeciez przed realizacja trzeba wyważyć potrzeby wszystkich stron !! Nie znajduje logicznych słów na wytłumaczenie takiego bubla drogowego. Najsmutniejsze jest to , że to na pewno nie ostatni taki idiotyzm w wykonaniu ratusza. A nam pozostało składać i POPIERAĆ projekt budowy pietrowego parkingu w miejscu ratusza!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (9)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5