Prąd mocno porazi Polaków

2021-11-17 17:22:11(ost. akt: 2021-11-17 17:03:18)

Autor zdjęcia: Alina Laskowska

Od nowego roku więcej zapłacimy za energię elektryczną.Urząd Regulacji Energetyki bada wnioski złożone przez koncerny energetyczne. Urząd zajmuje się też nową taryfą olsztyńskiego MPEC-u. I wiemy już, o ile zdrożeje ciepło.
Do Urzędu Regulacji Energetyki wpłynęły już wnioski o zmianę taryf na sprzedaż energii dla gospodarstw domowych od wszystkich operatorów. Teraz URE analizuje złożone wnioski. Aby taryfy mogły wejść w życie od nowego roku, postępowania powinny zakończyć się do połowy grudnia. URE przewiduje nie przewiduje tu opóźnień.
— Do 17 grudnia planujemy opublikować nowe taryfy na 2022 rok, tak aby mogły zostać wprowadzone przez spółki od 1 stycznia — mówi Agnieszka Głośniewska, rzecznik prasowy URE.
Skala podwyżek nie jest znana, ale według nieoficjalnych informacji, firmy chcą wzrostu cen za energię około 40 proc. To nie oznacza jednak, że zapłacimy aż 40 proc. więcej za prąd. Cena energii to mniej więcej połowa rachunku za prąd. Taka skala podwyżek oznaczałby dla Kowalskiego wzrost całego rachunku za prąd o około 20 proc.

— Przeciętny Kowalski zapłaci 15-20 zł więcej miesięcznie za prąd— przewiduje Rafał Zasuń, redaktor naczelny portalu wysokienapięcie.pl. — Regulacja taryf dla gospodarstw domowych sprawia, że koncerny odbiją sobie te niższe stawki wyższymi cenami prądu dla przedsiębiorstw. Te wyższe stawki dla biznesu z kolei odbijają się na konkurencyjności naszych firm, przekładają się na wyższe ceny ich towarów i usług np. chleba, do wypieku którego trzeba dużo energii, bo piece są wyjątkowo prądożerne. Moim zadaniem państwo powinno uwolnić ceny prądu, bo nie ma powodu, żeby były regulowane, bo to zaburza rynek. Ale oczywiście powinno pomóc ludziom, którzy mają problem z zapłaceniem za prąd czy ogrzewanie.

W ubiegłym roku po dość burzliwych negocjacjach ostatecznie rachunki za prąd gospodarstw domowych na 2021 r. wzrosły o 9-10 proc., czyli średnio o 8 zł miesięcznie. Teraz podwyżki mogą być bardziej dotkliwe, może być to co najmniej to dwa razy więcej, ale że prąd zdrożeje było wiadomo od pewnego czasu, patrząc na rosnące ceny węgla i gazu (w Europie 20 proc. prądu wytwarza się w elektrowniach gazowych). Jednak jak zwraca uwagę redaktor Zasuń, trzeba pamiętać, że do tego wzrosną koszty ogrzewania.
Urząd Regulacji Energetyki analizuje też wniosek olsztyńskiej spółki ciepłowniczej w sprawie korekty obowiązującej taryfy. Nie ma jeszcze decyzji.
— Nie ma złudzeń, ceny ciepła muszą wzrosnąć, bo to już nawet nie tylko kwestia samego węgla, który podrożał, ale też szeregu innych składników kosztowych w oparciu, o które kształtowana jest cena — mówi Konrad Nowak, prezes MPEC w Olsztynie. — W koszcie wytworzenia jednostki ciepła z węgla koszt surowca stanowi 28 procent, ale aż 40 procent stanowią opłaty z tytułu emisji dwutlenku węgla.

Ceny ogrzewania rosną między innymi z powodu właśnie rekordowych cen uprawnień do emisji CO2. Na początku ubiegłego roku było to ok. 26 euro za tonę, a dziś już ponad 60 euro za tonę. Do tego trzeba dołożyć bardzo znaczące osłabienie złotego w stosunku do euro oraz coraz wyższą inflację, a także coroczny wzrost płacy minimalnej, która rzutuje na wynagrodzenia. Nie mówiąc już o drożejącym prądzie, który mocno wpływa na koszt wytworzenia i przesyłu ciepła.
Od kiedy wzrosną opłaty za ciepło, to jak tłumaczy prezes Nowak , zależy od tego kiedy URE zatwierdzi taryfę MPEC-u . Wniosek został złożony w połowie października, tak więc spółka liczy na to, iż jeszcze w grudniu uda się wprowadzić nowe ceny ciepła.

Ile więcej mieszkańcy zapłacą za ciepło z miejskiej siec? — Spodziewam się, że wzrost kosztów ogrzewania wskutek zmiany cen nie powinien być wyższy niż o ok. 5,5 proc. — podkreśla prezes Nowak.
Skok cen byłby wyższy, ale MPEC produkuje ciepło nie tylko z węgla, ale też z biomasy (tu nie ma opłat za emisję dwutlenku węgla), dzięki temu miksowi cena ciepła z miejskiej sieci jest niższa. Nadzieją na niższe ceny ciepła, a przynajmniej zahamowanie ich wzrostu w Olsztynie jest nowa elektrociepłownia, które powstaje przy ul. Bublewicza. Ma być gotowa w 2023 roku.

Z analizy MPEC wynika, że w latach 2018-2021 koszty zakupu gigadżula wzrosły o ok. 26 proc. przy jednoczesnym wzroście kosztu ogrzania metra kwadratowego o 10 proc. To oznacza, że coraz mniej ciepła potrzebujemy na ogrzanie budynków. Są one coraz lepiej ocieplone i zapotrzebowanie na ciepło spada.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego najpopularniejszym obecnie rodzajem ogrzewania w Polsce jest ciepło z sieci – 40 proc., na drugim miejscu jest węgiel kamienny (33 proc.), a na trzecim gaz ziemny.

Od nowego roku trzeba się więc liczyć z dużo wyższymi rachunkami za prąd, za ogrzewanie. Dlatego rząd chce wesprzeć najuboższych dopłatami do prądu. Ma na to przeznaczyć 1,5 mld zł. Wstępnie rząd zakładał, że dopłaty do rachunków za prąd otrzymają tylko rodziny o niskich dochodach. Teraz słychać, że trafią do większej grupy.

— Planowany dodatek energetyczny dla odbiorców wrażliwych energii obejmie grono nieco szersze, niż wcześniej planowano — powiedziała wczoraj minister klimatu Anna Moskwa. Szczegóły mają być znane w ciągu kilku dni.
ramka

Z doniesień medialnych wynika, że nowym dodatkiem energetycznym miałyby zostać objęte gospodarstwa, w których miesięczne dochody nie przekraczają 1563 zł w gospodarstwie jednoosobowym oraz 1115 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym.

Dodatki mają być przyznawane na pół roku. I tak dopłata dla gospodarstwa jednoosobowego ma wynieść 26 zł 85 gr miesięcznie. Dla gospodarstw dwu- lub trzyosobowych kwota wzrośnie do 40 zł 27 gr miesięcznie, a dla rodzin złożonych z czterech lub pięciu osób do 56,14 zł miesięcznie. W przypadku gospodarstw liczących sześć osób lub więcej dodatek ma wynieść 73 zł 22 gr na miesiąc.

Andrzej Mielnicki
a.mielnicki@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stary dziad #3081470 18 lis 2021 08:16

    Ale czemu farfoclu czerwony nie odpowiedziałeś na pytanie?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Paul Mark . #3081435 17 lis 2021 20:20

    Gazetowy pro sowiecki ściek o tęczowym zabarwieniu ,sporo się napracuje by zminusować moje posty.Nie lepiej usunąć mnie na stałe jak w nazi dzienniku czy GWwnianej ?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-9) odpowiedz na ten komentarz

  3. Paul Mark . #3081408 17 lis 2021 17:56

    A kiedy banda totalsów z PO SLD PSL z rudym i hujowiną wyłączą Turów by było super TANIO?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-18) odpowiedz na ten komentarz

  4. Stary dziad #3081406 17 lis 2021 17:53

    Geniuszu, wyjaśnij nam dlaczego to wina PO i "LPG" a nie rządu PiS. Dawaj, wytrzeźwiałeś już?

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

  5. Grzes #3081403 17 lis 2021 17:37

    "Dobra zmiana". Dziękujemy !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5