Pod koszem widmo na olsztyńskim Pieczewie coraz więcej śmieci. Czy ZDZiT zdąży przed śmieciową górą?

2021-11-09 17:34:43(ost. akt: 2021-11-10 14:28:53)

Autor zdjęcia: kg

Od kilku miesięcy na olsztyńskim Pieczewie mieszkańcy wypoczywający na ławkach w pobliżu stawku muszą zabrać ze sobą śmieci. Nie mają ich gdzie wyrzucać, bo zamiast zwykłych koszy stoją tam kosze widmo.
Stawek przy ul. Bajkowej w Olsztynie to jedno z ulubionych miejsc mieszkańców Pieczewa do spacerowania lub odpoczynku na świeżym powietrzu. Można spotkać tam rodziców z dziećmi śpiącymi w wózkach lub seniorów ucinających sobie pogawędki. Równie często spacerują tam miłośnicy psów. Niestety odchody swoich czworonożnych przyjaciół muszą zabrać ze sobą nieco dalej.

Powodem są śmietniki, a raczej ich brak, bo od kilku miesięcy stoją tam jedynie stelaże bez koszy. Przyczyną ich usunięcia była rdza, która spowodowała korozję głównej metalowej części. Zardzewiałe części usunięto, jednak nowych nie umieszczono do tej pory. Ostatni raz byliśmy tam dziś (9 listopada) o godzinie 11:20. Pod stelażem śmietnika pojawia się coraz więcej śmieci pozostawionych przez przechodniów. Dlatego szybka wymiana uszkodzonych części jest o tyle ważna, że porzucone śmieci są niebezpieczne dla żyjących w pobliskim stawków kaczek.

Fot. kg

Zgodnie z zapowiedziami Michała Koronowskiego, rzecznika prasowego Zarządu Dróg Zieleni i Transportu w Olsztynie taki stan rzeczy ma się zmienić jeszcze w tym tygodniu.

— Informuję, że wymianę koszy przy ul. Bajkowej zaplanowano do dnia 12
listopada 2021 roku — mówi Michał Koronowski.

I dodaje: — Opóźniona realizacja tego zadania związana jest z
wpływem pandemii na dostępność na runku wyrobów ze stali.

Innym problemem związanym z czystością we wspomnianym miejscu jest dystrybutor na woreczki na psie odchody.


Czytelnicy zwrócili uwagę, że skrzyneczka na psie odchody nie jest regularnie uzupełniana. Od lipca minęło kilka miesięcy, a dystrybutor równie często jest pusty. Przedstawiciel ZDZiT- u deklaruje, że są uzupełniane regularnie, a ich brak spowodowany jest... zachłannością mieszkańców.

Fot. ak


Fot. ak

— Dystrybutory na woreczki informuję, że są one wymieniane regularnie. Z
naszych obserwacji wynika jednak, że właściciele czworonogów nader
często pobierają z dystrybutorów większą ilość woreczków niż wynika to z
potrzeby w danym momencie — podsumowuje Michał Koronowski.

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Basia Czyż #3080514 10 lis 2021 11:16

    Woreczki dla psiaków to jak te kosze widmo. Codziennie spaceruję przy Bajkowej z pieskiem ale worków nie widziałam od początku pandemii w tym podajniku. Głupie tłumaczenie, że zachłanni ludzie. I nie ma co mówić - od kiedy są worki jest czyściej. Właściciele psów sprzątają. Bynajmniej w mojej okolicy jest czysto

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. olsols #3080485 10 lis 2021 01:00

    Zupełny brak kultury rzucać śmieci tam, gdzie kosza nie ma. Dystrybutory z woreczkami to bardziej w sytuacjach awaryjnych. Dlaczego mieszkańcy mają finansować właścicieli psów?

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5