Gdzie brakuje lekarzy na Warmii i Mazurach?

2021-10-15 17:02:45(ost. akt: 2021-10-15 15:50:52)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Sytuacja w polskiej służbie zdrowia nigdy nie napawała optymizmem. A jakby mało było dotychczasowych problemów, coraz częściej słyszymy o pustkach na lekarskich etatach. Sprawdzamy, gdzie nie ma lekarzy na Warmii i Mazurach.

Bartoszyce


Szpital Powiatowy im. Jana Pawła II w Bartoszycach ma 11 oddziałów. Obecnie żadnemu z oddziałów w Szpitalu Powiatowym im Jana Pawła II w Bartoszycach nie grozi zamknięcie. Żaden oddział nie jest zagrożony, natomiast lekarzy brakuje. Przede wszystkim chodzi o lekarzy ze specjalnością z anestezjologii, medycyny ratunkowej, pediatrii i ginekologii. Warto zwrócić uwagę na demografię czyli fakt, że brakuje młodych lekarzy. Szpital zatrudnia około 60 lekarzy, z czego 20 spoza Bartoszyc. Wśród nich trzech obcokrajowców i lekarze z pobliskich szpitali (Olsztyna, Kętrzyna Lidzbarka Warmińskiego). W grupie obcokrajowców jeden lekarz jest w trakcie specjalizacji z anestezjologii, drugi jest zatrudniony w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, a trzeci jest w trakcie stażu i nie wiadomo, jakie będzie miał dalsze plany. Braki uzupełnia pięciu lekarzy rezydentów i jedna osoba, która planuje rozpocząć rezydenturę.

Dariusz Dopierała


Działdowo


Z dniem 1 października 2021 r. do odwołania czasowo zawieszono działalność Poradni Okulistycznej w Szpitalu Powiatowym w Działdowie. Pozostałe poradnie i oddziały funkcjonują normalnie, ale szpital nieustannie boryka się z brakami kadrowymi.

Joanna Mossakowska, radca prawny i rzecznik prasowy szpitala w Działdowie


Elbląg - Szpital Wojewódzki


Jak informuje biuro prasowe szpitala wojewódzkiego w Elblągu, z największymi niedoborami personelu zmagają się oddziały interny, onkologii, kardiologii, neurologii i medycyny ratunkowej. Mimo to szpital nie przewiduje zamknięć żadnego z oddziałów, wszystkie pracują w normalnym trybie.

oprac. Karolina Król

Elbląg - Szpital Miejski


— Póki co lekarzy nie brakuje, staramy się panować nad sytuacją. W najbliższym czasie nie planujemy zamykać żadnego oddziału z powodu braku personelu
— powiedziała nam Małgorzata Adamowicz, rzecznik szpitala.


Ełk


W tak zwanym szpitalu wojskowym funkcjonuje, a właściwie funkcjonował jedyny w mieście oddział neurologiczny. Dlaczego w praktyce go nie ma? W marcu został przekształcony w oddział covidowy? Lekarze i inni specjaliści rozeszli się do pracy w innych miejscach i teraz w mieście nie ma oddziału, w którym mogliby być leczeni nasi mieszkańcy z udarami. A leczonych tam było około 500 przypadków udarów rocznie. A w przypadku udaru czas ma decydujące znaczenie. Od tego zależy, czy uda się uratować życie. Niestety teraz pacjenci muszą być odsyłani do innych miast. Miejski samorząd informował Narodowy Fundusz Zdrowia o gotowości zorganizowania takiego oddziału w szpitalu Pro-Medica. Otrzymał informację, że odział jest czasowo zawieszony i będzie dalej funkcjonował. W takiej sytuacji drugi szpital nie ma szans na zrealizowanie kontraktu. — Działalność Oddziału Neurologii z Pododdziałem Udarowym 1WSzKzP SPZOZ Filia Ełk jest nadal zawieszona. Wznowienie prac oddziału jest planowane po skompletowaniu obsady lekarskiej. Trwają rozmowy kadrowe w celu jej uzupełnienia, co pozwoliłoby na wznowienie pracy oddziału — wyjaśnia ppor. mgr Urszula Orłowska, Młodszy Oficer w 1. Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką SPZOZ w Lublinie Filia w Ełku.


Gołdap


Z problemami kadrowymi od dawna boryka się gołdapski szpital. Sytuacja jest na tyle poważna, że z powodu braków kadrowych w niektóre dni placówka nie jest w stanie zapewnić Nocnej i Świątecznej Opiece Zdrowotnej. W takiej sytuacji mieszkańcy powiatu gołdapskiego musza jeździć do Olecka. W ostatnim czasie gołdapski szpital poszukiwał m.in. lekarza do udzielania świadczeń w gabinecie Podstawowej Opieki Zdrowotnej, Poradni Chirurgii Ogólnej, lekarza do udzielania świadczeń zdrowotnych pacjentom w Nocnej i Świątecznej Opiece Zdrowotnej oraz w Zespole Ratownictwa Medycznego (także w trakcie specjalizacji). To nie jedyny problem gołdapskiej placówki. Szpital został wykreślony z sieci szpitali. Teraz czarne chmury zawisły nad oddziałem pediatrycznym, który miesięcznie generuje około 100 tys. zł strat.
oprac. Paweł Tomkiewicz


Lidzbark Warmiński


W Szpitalu Powiatowym w Lidzbarku Warmińskim, tak jak w innych placówkach regionu, odczuwa się poważne braki personelu medycznego. Czasowo, z braku lekarzy, zamknięto oddział chorób wewnętrznych. Pozostałe oddziały — chirurgiczny, ginekologiczny, pediatryczny i urazowo-ortopedyczny funkcjonują normalnie, z tym, że braki w personelu są odczuwalne w zdecydowanej większości. Problemów z obsadą lekarską nie ma jedynie oddział urazowo-ortopedyczny.

oprac. Ewa Lubińska

Nidzica


Nidzicki szpital jest szpitalem tymczasowym, przyjmującym przede wszystkim pacjentów covidowych. Dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej Anna Osłowska wykorzystała czas, w którym zmniejszyła się znacznie liczba pacjentów covidowych w nidzickim szpitalu i przystąpiła do przystosowania pomieszczeń do działalności pocovidowej. Dzięki staraniom pani dyrektor i personelu w nidzickim szpitalu otwarty już został Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, który został powiększony o część dawnego oddziału wewnętrznego. Sale i korytarze są odmalowane. Są już pierwsi pacjenci, którzy w salach mają nowe łóżka, szafki, stoliki. Działa także gabinet zabiegowy, są zrobione śluzy. Oddział został zamknięty drzwiami na domofon, co zapewni bezpieczeństwo pacjentom. Następnie został uruchomiony blok operacyjny wyposażony w najnowocześniejszy sprzęt medyczny. Chirurdzy już wykonali pierwsze operacje. Działa również oddział chirurgiczny. Częściowo uruchomiony został oddział wewnętrzny i leczeni są pierwsi pacjenci. Nadal te oddziały funkcjonują. Nie brakuje obsady lekarskiej i pielęgniarskiej. Nie są planowane zamknięcia oddziałów z powodu braku kadry medycznej. — Jeśli będą one zamykane, to ze względu na rozszerzenie części covidowej — mówi dyrektor ZOZ Anna Osłowska.


Nowe Miasto Lubawskie


Funkcjonowanie oddziałów w Szpitalu Powiatowym w Nowym Mieście Lubawskim to tykająca bomba. Minimalne zabezpieczenie kadrowe może spowodować, że zawieszenia oddziałów czy funkcjonowania ambulatorium będą się zdarzały. Bogumił Kurowski, dyrektor szpitala walczył o zabezpieczenie obsady na oddziale chirurgicznym. Oddział miał być zawieszony od 1 września jednak sytuację udało się w ostatniej chwili opanować. Niestety jeden pożar udało się ugasić, a pojawił się kolejny — zawieszenie zintegrowanego oddziału położniczo — ginekologiczno — noworodkowego. Od 26 sierpnia do 30 sierpnia 2021 roku oddział był zawieszony z powodu braku kadry. W ciągu ostatnich tygodni, zdarzyło się, że nie funkcjonował punkt nocnej i świątecznej opieki tzw. ambulatorium. Tu także zabrakło personelu. Teraz widmo zawieszenia działalności pojawiło się nad oddziałem chorób wewnętrznych. Kolejny raz brakuje personelu, w związku z tym dyrektor Bogumił Kurowski zgłosił zawieszenie interny od 1 listopada. Procedury dopełnione, pozostaje nadzieja, że tak jak w przypadku chirurgii, uda się znaleźć personel do oddziału chorób wewnętrznych Szpitala Powiatowego w Nowym Mieście Lubawskim.

oprac. Alina Laskowska

Olsztyn


Obecnie Wojewódzki Szpital Specjalistyczny realizuje planowo umowę z NFZ w zakresie świadczeń opieki szpitalnej. Warunki konkursów na udzielanie usług przez lekarzy organizowane cyklicznie przez szpital w okresach rocznych są determinowane przez aktualną sytuację finansową i organizacyjną poszczególnych oddziałów. Możliwość zatrudnienia przez szpital lekarzy specjalistów jest zależna od sytuacji rynkowej ( dostępności specjalistów z danej dziedziny ) oraz finansów szpitala bezpośrednio związanych z wielkością umowy z NFZ w danym zakresie świadczeń. Nie można wykluczyć sytuacji, że szpital nie będzie w stanie sprostać finansowo oczekiwaniom lekarzy, wtedy ograniczy lub czasowo powstrzyma się od udzielania świadczeń w danym zakresie. W takim przypadku świadczenia, które nie będą realizowane w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie zostaną zrealizowane w innych placówkach medycznych naszego województwa — przekazał nam dr n. med. Jerzy Górny, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie

Ostróda


— W naszym szpitalu wszystkie oddziały pracują i nie grozi ich zamykanie. Mamy w szpitalu 95 pacjentów, w tym 19 covidowych na oddziale chorób zakaźnych. Sytuacja kadrowa jest stabilna. Obsadę mamy kompletną, większy problem jest z pielęgniarkami, bo przydałoby się ich więcej. Wciąż pojawiają się jednak nowe osoby, przychodzą do nas i podejmują zatrudnienie. Szpital funkcjonuje normalnie — mówi Jacek Dudzin, prezes Szpitala w Ostródzie S.A.

Iława


— Problemy kadrowe szpitali są zjawiskiem ogólnopolskim, pandemia jeszcze bardziej obnażyła to zjawisko. Trudności dotyczą szczególnie mniejszych miast i szpitali ogólnych pierwszego i drugiego poziomu zabezpieczenia — mówi Iwona Orkiszewska, dyrektor Powiatowego Szpitala im. Władysława Biegańskiego w Iławie.

— Sytuacja w ochronie zdrowia jest dynamiczna, tylko w naszym województwie na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy czasowo zamknięto trzynaście oddziałów szpitalnych. Te kłopoty nie omijają również naszego szpitala. Także i my zmuszeni byliśmy ograniczyć działalność oddziału chorób wewnętrznych, szczęśliwie było to tylko siedem dni. Aktualnie [stan na środę 13 października 2021 — przyp. red.] wszystkie oddziały funkcjonują w normalnym trybie, żaden nie zaprzestał działalności. Borykamy się jednak z niedoborem kadry lekarskiej, przede wszystkim lekarzy chorób wewnętrznych i lekarzy pediatrów, ale też nie omijają nas problemy z personelem pielęgniarskim i położniczym.

opr. Mateusz Partyga

Ketrzyn


Jeszcze do niedawna z problemami braku lekarzy i zamykania oddziałów borykał się Szpital Powiatowy w Kętrzynie. Od 2019 roku zamykano tu mi.in. oddział chirurgii ogólnej i położniczy, a ostatnio wewnętrzny. Jedną z kluczowych przyczyn był brak kadry lekarskiej. Sytuację udało się jednak unormować. W 2020 roku chirurgią zaopiekowali się wybitni specjaliści, jedyni profesorowie chirurgii ogólnej pracujący obecnie na Warmii i Mazurach - prof. dr hab. med Artur Kwiatkowski i prof. dr hab. med Andrzej Chmura. W 2021 roku z powodu braku kadry zamknięty był oddział wewnętrzny. Jego działalność wznowiono 1 października. Jak informuje dyrektor Wojciech Glinka aktualnie w kętrzyńskim szpitalu funkcjonują wszystkie oddziały. Zauważa też, że na problemy wpłynął fakt, że szpital przez kilka miesięcy był szpitalem jednoimiennym.

— To w znacznym stopniu osłabia szpital. W naszym przypadku była to siedmiomiesięczna przerwa w normalnym funkcjonowaniu. Nie zapisywaliśmy pacjentów na zabiegi, a lekarze różnych specjalizacji pracowali jako zakaźnicy. Chorzy zaczęli więc jeździć do innych szpitali. Część kadry lekarskiej nie chciała pracować w COVID-zie i poszła pracować gdzie indziej. Zanim w pełni odbudujemy kadrę minie jeszcze trochę czasu, ale powoli wchodzimy na odpowiednie obroty — tłumaczy Glinka.

— W czasie funkcjonowania szpitala jednoimiennego kętrzyńską placówkę opuściło ok. 10 lekarzy. Przyczyny były różne - od zdrowotnych po lepsze oferty pracy. - W Szczytnie i Nidzicy powstały szpitale tymczasowe, które płaciły lekarzom ok. 250 zł za godzinę. My na taki luksus nie mogliśmy sobie pozwolić, bo poszlibyśmy z torbami. To zdestabilizowało rynek pracy, a trzeba pamiętać, że lekarzy jest ciągle za mało — wyjaśnia dyrektor.

Obecnie na chirurgii pracuje pięciu lekarzy, na ortopedii czterech, na intensywnej terapii troje oraz dwie pochodzące z Białorusi lekarki przygotowujące się do pracy. Na reaktywowanym kilka dni temu wewnętrznym zatrudnionych jest pięcioro lekarzy, których wspiera dwóch młodych lekarzy z Białorusi. - Są obecnie asystentami. My poznajemy ich umiejętności, oni poznają język. Są jednak bardzo zaangażowani i chętni do pracy - mówi Wojciech Glinka. W najbliższym czasie w szpitalu pojawią się dwaj kolejni chirurdzy z doświadczeniem i stażem, tym razem z Ukrainy.





2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5