Co sędzia Maciej Nawacki sądzi o matkach-ateistkach?

2021-08-12 08:05:57(ost. akt: 2021-08-12 10:29:24)

Autor zdjęcia: Andrzej Sprzączak

Ateistka i matka to fatalne połączenie. Bo co taka matka może zaoferować dziecku po jego śmierci? Jedynie nicość i niebyt. Takie wnioski płyną ze słów dr. Macieja Nawackiego, prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, członka Krajowej Rady Sądownictwa.
Krytyka matek-ateistek wstrząsnęła we wtorek (10 sierpnia) opinią publiczną. A to wszystko za sprawą wpisu dr. Macieja Nawackiego, prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, członka Krajowej Rady Sądownictwa, umieszczonego na Twitterze. Wynika z nich, że kobiety, które są ateistkami, nie powinny mieć dzieci. Dlaczego? Bo skazują je w ten sposób na nieistnienie.

Od czego to się zaczęło?


W ostatnią niedzielę (8 sierpnia) w Warszawie zorganizowano finał Tour de Konstytucja, czyli wydarzenia, którego tematem przewodnim był państwo obywatelskie w oparciu o wartości konstytucyjne. Za organizacją tego wydarzenia stał Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych. Uczestniczyli w nim prawnicy, osoby zaufania społecznego, artyści, wolontariusze, przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Komitetu Obrony Demokracji, Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, a także środowiska sędziowskie i prokuratorskie. Podczas Tour de Konstytucja pokonano 8600 kilometrów odwiedzając ponad 80 miejsc. Podczas akcji rozdano także 10 tys. egzemplarzy konstytucji.

"Ciekawe, jaki ślad węglowy zostawili uczestnicy tej akcji?" — skomentował ironicznie Nawacki na Twitterze. Jego słowa szybko skrytykowali inni komentujący. Jedna z użytkowniczek została uraczona taką odpowiedzią: "Ateistka i matka. Zawsze mnie zastanawiało, jak taka ateistka czuje się powołując dzieci do nieistnienia, skazując je na życie z tą świadomością, że czeka ich nicość. Nie dowiem się. BAN" — stwierdził prezes olsztyńskiego Sądu Rejonowego nawiązując do opisu zamieszczonego na profilu komentującej. W sieci zawrzało. Wielu internautów nie kryło oburzenia postawą sędziego.


Zdaniem księdza


Pytanie "Czy ateistka może być matką?" zadaliśmy ks. dr. Piotrowi Dernowskiemu z Wydziału Teologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Ksiądz nie ukrywał zaskoczenia. Jako że nie śledził wyżej wspomnianej dyskusji, chciałby, żeby jego komentarz nie był ustosunkowaniem do konkretnej wypowiedzi sędziego.

Natomiast zgodził się odpowiedzieć nam na postawione pytanie.

— Człowiek sam w sobie jest wartościowy — podkreśla. — Nie można powiedzieć, że ktoś, kto ma inne przekonania, jest mniej wartościowy. Taka osoba może zostać matką, bo jest człowiekiem. To my, chrześcijanie czy katolicy widzimy wartość w tym, że wraz z przekazywaniem życia przekazujemy też życie wiary. To jest dla nas ważne i istotne, to dodatkowa wartość. Jeśli matka-ateistka będzie dobrym człowiekiem, ma wartości, to trudno mówić, żeby była złą matką. Trudno porównywać w kategoriach lepsza-gorsza.

Wartości ludzkie, humanitarne są niezależne od tego czy przeżywamy swoją wiarę czy wątpimy. Nam wiara pomaga wartościować życie, jest istotnym elementem dla nas, wierzących. Trudno segregować ludzi, nazywać niewierzącego gorszym człowiekiem. Cytowany wpis może być formą zastanowienia się, jaki sens będzie życia tego dziecka, ale nikt nie odbiera wartości ani temu dziecku, ani matce.

Co ciekawe, osoby, które prezentowały odmienne poglądy niż sędzia, były natychmiast przez niego blokowane. Jedna z użytkowniczek Twittera nie wytrzymała i stwierdziła ironicznie: "W świeckim państwie? Brawo! Słów brak". Na odpowiedź sędziego nie musiała długo czekać: "Państwo nie jest świeckie. Przeczytaj preambułę do Konstytucji nieuku. Banuję za chamstwo, głupotę, kłamstwa i kilka innych rzeczy" — napisał.

Użytkownicy Twittera natychmiast przytoczyli mu treść preambuły, na którą sam wcześniej się powołał. W dokumencie jest napisane: "My, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga (…) jak i nie podzielający tej wiary".

Zasada świeckości państwa zawarta jest też w ustawie z dnia 17 maja 1989 roku o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. "Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i przekonań" — czytamy w ustawie.

Co czuje matka-ateistka?


Czy takie słowa mogą obniżyć samoocenę i poczucie wartości matek-ateistek, które zdaniem sędziego egoistycznie sprowadziły dzieci na świat? — Oczywiście, że mogą.

Jeśli taka kobieta już ma problem z wiarą w siebie bądź samooceną, to takie słowa na nią wpłyną, zarezonują z nią — odpowiada psycholog Magdalena Stefańczyk z Warszawy. — Natomiast na kobiecie, która nie ma takiego problemu, takie słowa nie zrobią wrażenia. My odbieramy z otoczenia informacje, które w jakiś sposób są zgodne z tym, co już wiemy i co myślimy. Dobieramy je selektywnie, żeby potwierdzić przekonania, które już mamy. Jeżeli ktoś ma niską samoocenę, to każdy komunikat tego typu będzie dostrzegany i brany do siebie. Niezależnie czy będzie pochodził od znanego źródła, czy od anonima w Internecie. Taka osoba weźmie to do siebie.

Magdalena Stefańczyk podkreśla, że wypowiadane słowa nie świadczą o osobie do której są kierowane, ale o mówiącym.

—To, co mówimy, pokazuje jak my widzimy świat. Osoba, która pluje nienawiścią i hejtem, pokazuje, że w niej samej jest mnóstwo nienawiści i hejtu. I że to ona ma z czymś problem. Ludzie szczęśliwi nie unieszczęśliwiają innych. Nieważne będzie dla nich jaką religię ktoś wyznaje i jakim jest rodzicem: oni skupią się na sobie i ewentualnie na tym, żeby tej osobie obok pomóc — tłumaczy psycholog. — Natomiast każdy, kto ma potrzebę krytykowania innych, pokazuje jak wiele krytyki jest w nim samym. Zdaję sobie sprawę, że po takich słowach rodzi się w nas gniew i niezgoda, zamiast współczucia dla wypowiadającego się. Natomiast warto, kiedy emocje już opadną, przypomnieć sobie, że te słowa nie mają nic wspólnego z nami. One nie mówią o nas kompletnie nic! One mówią o osobie, która je wypowiedziała.

Zdaniem Magdaleny Stefańczyk, osoba krytykująca ateistów pokazuje jak wiele jest w niej rozdarcia i problemu.

— Ujawnia jak bardzo chwiejna jest jego wiara. Osoba głęboko wierząca nie będzie miała potrzeby zajmowania się innymi i krytykowania ich. Ona co najwyżej swoją postawą będzie chciała zaprezentować wartość swojej religii, poprzez pomoc i wsparcie. Każdy, kto krytykuje współwierzących bądź niewierzących, pokazuje, że sam ma z daną kwestią problem — podsumowuje nasza rozmówczyni.

Chcieliśmy poprosić o komentarz sędziego Macieja Nawackiego. W Sądzie Rejonowym powiedziano nam, że przebywa obecnie na urlopie.

Aleksandra Tchórzewska
a.tchorzewska@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Król Julian #3072737 12 sie 2021 10:42

    Kogo obchodzi opinia troglodyty. Z czarnkiem mogą piątkę przybić

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  2. basilo #3072730 12 sie 2021 09:48

    Synek coś ci się logika porypała. A Stary mówił żeby cię wyskrobać, to nie ja głupia zaoszczędziłam

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  3. bob #3072728 12 sie 2021 09:31

    Powiedzial prawde, dla przypomienia w bardzo duzej wiekszosci matki ateistki maja podejscie do aborcji, - jakis nieistotny zabieg, przyszle dziecko by przeszkadzolo , bylo udreka na 20 lat, takie lewackie podejscie do zycia

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Ja. #3072719 12 sie 2021 09:12

      Czy ten człowieczek jest normalny? Jemu się wszystko w główce telepie jak temu zajączkowi z anegdoty..... I toto jest sędzią niby? Ale do PiS-u pasuje jak ulał!

      Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

    2. basilo #3072709 12 sie 2021 08:31

      Maciuś gamoniu. Ty se doczytaj. Zanim będziesz się cieszył życiem wiecznym czeka Cię Sąd Ostateczny. Tam jest Prezes, taki niewybieralny i nieodwoływalny. No i generalnie jest tak, że jak teraz narozrabiasz (a on z drona Cię obserwuje dzień i noc), to na bramce przed wejściem do Sądu Ostatecznego możesz dostać bana (to się mówi że w Czyśćcu trochę posiedzisz). Jak już, zmiękniesz, zrozumiesz coś odstawił i przeprosisz to Padre Cię łaskawie zaprosi na Salę Posiedzeń. A jak nie, to choćby skały sr..y, choćbyś nie wiem jakie teraz zaklęcia wypowiadał i jak swoją pseudo wiarą obnosił, będziesz się w tej nicości bujał.

      Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5