Ponowne wyjście do ludzi przeraża

2021-05-05 12:31:00(ost. akt: 2021-05-05 12:45:53)
Introwertycy lubią być sami, a to nie oznacza wcale samotności

Introwertycy lubią być sami, a to nie oznacza wcale samotności

Autor zdjęcia: pixabay.com

Choć wielu z nas cieszy się na znoszenie obostrzeń, są i tacy, dla których lockdown (nie mylić z pandemią!) był rajem. To introwertycy. W rozmowie z nami mówią, że ponowne wyjście do ludzi ich przeraża.
Znów trzeba będzie to robić: widywać się z daleką rodziną, chodzić na spotkania towarzyskie, pracować stacjonarnie w firmie. Założyć garnitur i wystąpić przed publicznością na ważnym firmowym spotkaniu. Prowadzić nudne rozmowy z fryzjerką, chociaż marzy się o spokoju podczas strzyżenia włosów.

Do tej pory był pretekst: lockdown

Zakładaliśmy maski, pilnowaliśmy dystansu, witaliśmy się skinieniem głowy. Rząd obiecuje, że maski na świeżym powietrzu niedługo zdejmiemy. Jedni się cieszą, mówią o powrocie do normalności i planują spotkania towarzyskie. Drugich to przeraża. Bo łatwiej im było skryć się za tą maską, pracować zdalnie i zamknąć w czterech ścianach.

Są osoby, dla których oglądanie seriali na Netfliksie jest większą radością niż towarzyskie wyjście. Które cieszą się, że zamiast opowiadać o nowym projekcie w pełnej sali konferencyjnej, ...

Zostało jeszcze 85% treści artykułu.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5