Czy już wiadomo, co stało się z pięścią sowieta?

2021-03-09 13:11:31(ost. akt: 2021-03-09 13:21:44)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Olsztyńskie „szubienice” w zeszłym tygodniu uległy zniszczeniu. Kamiennemu sowietowi obłupał się fragment dłoni. Co było tego powodem? Czy pomnik nadgryzł "ząb czasu", czy może ktoś przyłożył do tego rękę?
Pierwszy powód uszkodzenia, jaki przychodzi na myśl, to celowa dewastacja. „Szubienice” były przecież już atakowane — między innymi mazane czerwoną farbą. Ale to też pomnik, który ma już swoje lata. Został odsłonięty w 1954 roku. A że nie jest to monolit, więc wpływ na „poluzowanie brył granitu”, z jakich powstał, mógł mieć nie tylko czas, ale również wahania temperatury. Te w lutym dały nam się we znaki.

— Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie zabezpieczył uszkodzony element pomnika. Podjęcie dalszych kroków jest uzależnione od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, do którego wystąpiliśmy o dalsze wytyczne. Po oględzinach pomnika, w których uczestniczył Wojewódzki Konserwator Zabytków, przedstawiciele ratusza i ZDZiT, wszystko wskazuje, że pomnik uszczerbił się samoistnie bez udziału osób trzecich — podkreśla Michał Koronowski, rzecznik ZDZiT.


"Szubienice" Xawerego Dunikowskiego, bo tak potocznie nazywany jest Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, został wzniesiony ku czci Armii Czerwonej. Natomiast granitowe bloki z których powstał, pochodzą ze zburzonego podczas działań wojennych w roku 1945 roku mauzoleum Hindenburga pod Olsztynkiem.

W 1993 roku pomnik wpisano do rejestru zabytków, co w praktyce oznacza, że jest dzisiaj nieusuwalny.

ar


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5